Dział poświęcony tematowi kontroli recept lekarskich u farmaceuty.
ODPOWIEDZ
Posty: 63 • Strona 6 z 7
  • 8 / / 0
Wszystko zależy od farmaceuty, jak się trafi na służbiste to nawet i na pregabaline będa krzywo patrzeć. A inny wyda ogromne ilości beż jąknięcia, nie ma na to sposobu
  • 68 / 6 / 0
Nie wiem czy napiszę w dobrym temacie dokładnie. Wczoraj poszedłem do apteki aby farmaceuta wypisał mi receptę farmaceutyczną na pregabalinę 150 mg. Receptę wypisał i została od razu zrealizowana i towar wykupiony.

Natomiast musiałem pokazać farmaceucie w telefonie na swoim IKP recepty na ten preparat z przeszłości, że faktycznie taki lek o takiej mocy systematycznie zażywam.

Dodatkowo farmaceuta odnotował dane lekarza, który wcześniej mi to wypisywał, a jako powód wydania leku podał w systemie, że poprzedni z zrealizwoanej recepty po prostu zagubiłem :extasy: (choć miałem inną bajerę przygotowaną). Także w takim wypadku poprzednie recepty musiałem pokazać.

Z innej beczki, (w ciągu tygodnia) byłem w dwóch placówkach typu "Pomoc doraźna"*** i w obu przypadkach otrzymałem recki też na pregabaliznę. Tam już mi nic nie sprawdzali i niewiele pytali, a cała operacja trwała może z 5 minut (leki zostały wypisane po krótkim wywiadzie, w którym opowiedziałem historię, której treści niestety nie chce zdradzić bo się jak widać sprawdza). Zaznaczam jedynie, że na pomocach doraźnych też się da coś ugrać.

*** w obu placówkach pomocy doraźnej byłem pierwszy raz, nie wiem jakby to wyglądało za drugim razem.
  • 1997 / 120 / 0
03 lutego 2024NahoyCito pisze:
A z ciekawości, odmówiono wam kiedyś zrealizowania kupionej recepty? W sensie, że kupiliście od kogoś receptę. No bo jak przykładowo się ma 20 lat, a pesel do recepty zaczyna się od 80, a recepta jakaś RPW, to może być podejrzane.
Oczywiście że jest. Swego czasu zrealizowałem kilkaset (!) recept na fenta (słynne różowe), rzecz jasna dane na recepcie nie były moje. O ile dobrze pamiętam, z naszego powodu w kilku województwach wprowadzono zasadę, że przy Rpw trzeba pokazywać dowód tożsamości. Na to też był sposób (i to jeszcze przed epoką dowodów kolekcjonerskich), pisze o tym tylko dlatego że już dawno beknąłem za te wygłupy i nic więcej mi nie grozi.

Zawsze podawałem się za syna pacjenta, że dopiero się tu przeprowadziliśmy (drugi z dolnośląskiej realizowane w Toruniu czy Olsztynie), przy szukaniu recepty zawsze “wysypywały mi się” dokumenty (made by gimp) typu skan dowodu z pieczątką z uczelni z okolicy “stwierdzono zgodność z oryginałem” czy jakoś tak, z reguły kończyło się na “nie wiem gdzie podziałem dowód, jak pani potrzebuje peselu to może gdzieś tu jest ;)”, działało do tego stopnia dobrze, że farmaceuci zeznający w mojej sprawie jak jeden mąż twierdzili, że się poprawnie wylegitymowałem
  • 314 / 38 / 0
Jak nie ma, nie wiadomo chuj wie czego na recepcie i dużych ilości, to wystarczy powiedzieć, że dla wujka (chociaż chyba teraz i tak wypisują tyle opakowań ile mogą, ale nie jestem pewien). Raz odkupiłem od alkusa receptę, powiedziałem, że dla wujka i elo (2msc temu). Jeśli nie wyglądasz do tego źle, to nic nie powinno się stać (no i wiadomo kod i pesel). Raz mi odmówiła trama farmaceutka, bo mój rodzinny nie wpisał dawkowania :( jeszcze się chwilę pokłóciłem i chuj dostałem tylko 20, ale potem poszedłem poprawić hehe na 60 z dawkowaniem. Więc wyszło na plus :).
  • 580 / 105 / 0
Jak ktoś mieszka w mieście takim że jest jedna apteka całodobowa na miasto to jest przejeb**e. Co chwilę nie spodobasz sie farmaceutce i jest pizda nie wyda ci mimo że nie masz nic szalonego na recepcie np jedna pake oxow z dawkowaniem 2x1. Mi co prawda odmowa zdarzała się raz na rok, ale ja mam wygląd przykładnego informatyka więc zazwyczaj nie sprawiają mi problemów. Czasem jakaś babka ma gorszy dzień bo ktoś jej dobrze nie wyruchał z rana i też nie wyda, czasem to losowe.
:tabletki:
  • 386 / 148 / 0
@krzychv jeśli nie masz nic mocno podejrzanego w historii recept i podpadającego to wtedy bierzesz dane pani farmaceutki (musi Tobie podać) i zgłaszasz skargę do NFZ, że apteka odmówiła realizacji recepty mimo prawidłowo wystawionej recepty. Gwarantuje, że NFZ reaguje w takich sprawach. Co prawda odpowiedzi nie dostaniesz po tygodniu, tylko po ok. miesiącu, ale NFZ od razu się zwróci do apteki o wyjaśnienia i powód odmowy.
  • 580 / 105 / 0
W sumie to mam to gdzieś, bo mi jako tako nie przeszkadza. Wystarczy do innej apteki pójść i starać się w tygodniu kupować by nie zmuszać się do całodobowej. Niech niedoruchane wkurwione panie dalej się wkurwiają , a ty lowelku jedź
:tabletki:
  • 386 / 148 / 0
@krzychv tylko pokazuje możliwości jakby co %-D mi to nie potrzebne bo ja nigdy nie miałam problemów z realizacją recepty jakiejkolwiek.
  • 438 / 66 / 0
raz odpowiadalem juz w temacie, Ale odpowiem ponownie, nie, nie interesuja sie, wielokrotnie przychodze z receptami na tramal retard + klonazepam 2mg, oraz prawie doslownie wszystkie benzodiazepiny w tej samej aptece. Raz lorafen, raz afobam, raz midazolam itp. Farmaceutka wie, że jestem uzalezniony od kodeiny i nawet nie wygladaja jakby cos podejrzewali, a jestem ledwo dorosły, ponadto wyglądam na jeszcze młodszego. Jak wykupowałem oxycontin nie pisany na mnie to tez bez problemu.
  • 13 / 4 / 0
Nie zdarzyła mi się taka sytuacja, a recept głównie na benzodiazepiny było realizowanych sporo. Jeśli nie robisz krzywych akcji to nie powinno ich to nic interesować na co jest realizowana recepta.
ODPOWIEDZ
Posty: 63 • Strona 6 z 7
Artykuły
Newsy
[img]
Papier nasączony syntetyczną marihuaną

W strzelińskim zakładzie karnym wykryto próbę przemytu substancji ABP, którą nasączone były kartki listu. Działanie syntetycznego narkotyku można porównać do silnego działania marihuany.

[img]
Magazyn z narkotykami na dachu budynku

Stołeczni policjanci wkroczyli w czwartek na warszawską Pragę, gdzie na ulicy Brzeskiej zlikwidowali magazyn z narkotykami. Zatrzymali do sprawy 39-latka, do którego mogły należeć znalezione substancje: heroina, amfetamina, mefedron, kokaina i marihuana.

[img]
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.