maly update: jak to ketony co chwile dorzutka a efekty co raz to mizerniejsze, czuc stymulacje lecz nie jest ona taka chamska, fale euforii przeplatane z lekkim wkurwieniem i po paru szcurkach wasokonstrykcja(?), streetuje mi oczy i mam rozbiegane oczy

Z tymi dorzutkami tak to zazwyczaj jest, że liczymy na lepszą fazę, a efekty są coraz słabsze xD

@nieoszukujsiee z większością dragów tak jest. Chociażby prozaiczny alkohol, który dorzucasz hurtowo, a efekty są albo mocno przytłaczające (za mocno), albo znikome. Patrzę na to przez pryzmat 3-CMC w następujący sposób: nie potrafimy dawkować idealnie żadnych substancji, dając w pałę - rzadko pozostajemy w "idealnej strefie komfortu", w której organizm czerpie przyjemność z danych substancji. :/

aczkolwiek ja nie wale jakis mega szczurkow, doslownie zwijka siegam do wora i koncem zwiji nabieram troche i wysypuje na telefon. czasem i tak sypnie sie wiecej i juz wtedy ciezko zmiescic to w nos, zaraz katar sie pojawia.
po ostatnim przypadkowym towarze mialem zolte gile strupy w nosie i ciezko bylo wysmarkac z glebi a 3cmc jakos lepiej jiz toleruje chociaz i tak katar i nos przytkany. plukanie zatok zwykla przegotowana woda to bol i placz ale gdy wysmarkne to przynajmniej w znacznym stopniu wyczyszczam nos i zatoki.
mierzylem dzisiaj cisnienie to 140 a puls ok 82 wiec jeszcze znosnie. no i jak zwala nadchodzi to tez nadchodzi niemilosierna chec zajebania kolejnego szczurka, pamietam ze przy 3mmc tak nie bylo, to byl dopiero wspanialy sort, 3cmc dziala krocej i mniej euforycznie chociaz profil dzialania naprawde podobny do 3mmc. ketony strasznie mobilizuja do dzialania, nagle rodzi sie duzo pomyslow i checi do ich realizacji, dzisiaj wysprzatalem garaz a przymierzalem sie od dluzszego czasu, chce sie cos robic, to poprawic, tamto sprawdzic i cos zaplanowac, no genialne zwlaszcza ze mam ostatnio takiego lenia ze nie mam mocy by sie do czegokolwiek zmusic, 3cmc mi pomaga ale i tak jak skoncze ta piatke to basta i regeneracja lba.

Ty sam nie wiesz co piszesz gościu.
Żalisz się że dorzutki huja dają a w drugim poście pod spodem że nie walisz dużych szczurów. Albo ćpaj albo dbaj o zdrowie bo tak nie masz ani fazy ani zdrowia.
Cpam 4 dzień z rzędu na 3cmc nie spałem nic a każda bombka z podobnych ilości mają bardzo zbliżone oddziaływanie.
Żalisz się na cały świat o hujowe ketony zamiast po prostu walić więcej XD.

8 lat bez używek, czyli tolerancja na poziomie 0 - od jakich dawek 3MMC byście zaczęli? Zaznaczę że wcześniej 2l testowałem trochę 4mmc potem już metafedron leciał i trochę mnie sponiewierało - teraz chce się po prostu dobrze zabawić przez weekend

@slowacki jak już to zaczyna się od 100mg.

100 mg i powiedzmy godzinę później następne? (no dobra może 80)? Bo chyba nie na cały wieczór..

No nie na cały wieczór. Setka na dobry początek i zobaczysz.

3CMC z każdą dorzutką działa coraz krócej i słabiej (niby jak każdy keton, ale w przypadku tego jest to bardzo odczuwalne), więc IMO nie ma sensu przyjmować mniejszych dawek, przynajmniej takie same, albo nawet większe.