Co do oczyszczania 3-CMC z rzeczy dostępnych od ręki w mieście takim jak Warszawa? Fetę oczyszczałem bezwodnym acetonem, ale to keton, wprawdzie o dużo niższej masie cząsteczkowej, ale zawsze, więc nie wiem czy się nada, poza tym do bezwodnego nie mam już dostępu. Moje 3-CMC jest brązowe i jebie ketonem na kilometr. Albo to oczyszczę, albo spuszczę w kiblu.

Dopamina 6,7 serotonina 3.3. Występuje typowy dopaminowy zjazd mimo że bardzo krótki I lekki. Wyjebać do kosza.
(125mg)

A tak serio to schowam pozostałe 375mg (około) na strychu żeby nigdy go nie użyć, no chyba że mi więcej wpadnie w łapy to odsprzedam.

Dodam jeszcze że spiduje w specyficzny sposób I jej działanie wyróżnia się bardzo, chociaż hexu z czwórką nie mieszałe może by wyszło poodbnie.

Spiduje mentalnie bardziej, masz uczucie że wszystko możesz, każdy ruch wykonujesz z łatwością.
Ale nie jest to jakieś super. Wole mocne upierdolenie klefem.

Widziałem twoj post w sprzedawcach. Jak oczyściłeś swoje 3cmc?

Wsypałem na dno zlewki (słoik, szklannka, whatever) zalałem 2 cm acetonu. Po czym mieszając rozcierałem (najlepiej czymś szklanym, ale trzonek zwykłego metalowego noża też się nada) o dno proszek (ok. 15 min.). Zamieszałem żeby proch unosił się w rozpuszczalniku i wylałem na sączek (można go zrobić z filtra do kawy lub nawet gazety - takiej z cienkimi stronami, typu Wyborcza). Do zlewki wlałem jeszcze trochę acetonu żeby zebrać resztki proszku i przelałem tym jeszcze raz CMC na sączku. Po tym jak cały rozpust się przesączył, złożyłem sączek i odcisnąłem go w papierowym ręczniku, sączek rozłożyłem, podziabałem trochę tę pastę, żeby lepiej schła, po czym wjebałem na 5 min. na kaloryfer i voile! Z brązowego, śmierdzącego i zapewne silnie toksycznego gówna zrobiło się czyściutkie, bezzapachowe CMC. Nie udało mi się całkowicie usunąć koloru - został bardzo delikatny beż, ale pewnie jakbym troszkę dłużej mieszał, to zrobiłoby się idealnie białe. Straty wagowe były poniżej 10%. Całość zajęła ok. 35 min.

To co wcześniej pisałem z tym zjazdem lekkim to nwm czy to nie właśnie przez cec który brałem nieco wcześniej... Bo jak brałem cec z 4cmc to też tak było ale nwm czy nie przedawkowałem

Zjazd to wina glownie hipoglikemii (brak cukru) wyprania z elektrolitow i nadmiaru glutaminianu.
To ostatnie jesli stosujesz benzo/klony.

No więc uzyskałeś roztwór z zaledwie połową 1/1000 miligrama w mililitrze? Ileś ty sobie tego nboma wlał w nochal że działał? Ćwierć litra? I że wogle wodny roztwór nbome rozpuszcza się w oleju, który rzekomo później wchłania się przez śluzówkę? DAMN MAN, to w ogóle działało?
Nie będę się czepiał, pewnie coś ci się pomyliło ale cóż. Psychodeliki w roztworach spoko, dawkowanie dużej części z nich jest niskie, nie ma problemu. Jestem w stanie sobie wyobrazic roztwory nawet po 50-100mg na ml.
Ale odpowiadając na zadane pytanie: jak chcesz załadować 300mg cholernie żracego ścierwa w nochal w postaci roztworu nienasyconego i nie rozjebać sobie śluzówki w podobny sposób? 300mg 3mmc średnio się chciała rozpuszczać w 2ml soli fizjologicznej i nie uwierzę że nagle traciło właściwości żrące (właściwie to wtedy kontakt jest bezpośredni z całom śluzówkom)
I czym? Atomizerem? Zajmie to godziny! Strzykawką chcesz to podawać? Spłynie natychmiast do gardła!
Kiedyś jak debil pociągnąłem hometa per nos, chuj się wcale nie chciał rozpuszczać, przepłukiwałem sobie noc całom nos ze strzykawki, nawet plateau nie osiągnąłem, tylko wchodził i później przestał banglać. I nie było to ani odrobinę mniej drażniące, ani gorzkie"
CZO? nie maż mastocystów w ograniźmie? Człowiek-Lamotrygina czy ki chuj?
Ja bym sobie wydrapał pewnie nos przez oczodół jakbym spróbował takiego pirogena zajebać na śluzówkę
Pomijając już fakt że koda to jest najwyżej prodrugiem, i lepiej klepie już metabolit wytwarzany w wątrobie
BTW, nazywa się morfina

Sam zadaje sobie to pytanie. Jak coś wpadnie w moje ręce to ocenie, ale pierdolę - złamanego grosza już nie wydam na żadne niesprawdzone szajsy.
Bohaterski sort niby taki chwalony, a człowiek któremu ufam powiedział mi że to co dostał to mieszanina dobrego towaru z brązowym, nieklepiącym, brudnym syfem.

LO TE RIA i tyle.

3CMC HCL ice PRIMA wygląda ładnie. Ładne przeźroczyste drobne kryształy. Zapodałem 10min temu 200mg sniffem niestety brak efektów. Sort podejrzewam że jest b.dobry tylko mnie nie robi przez tą pierdoloną wenlafaksynę. Nie biorę jej od 2 dni ale to nic nie dało , potrzeba conajmniej 3tyg absty od tego gówna by wróciła magia empatogenów. Także póki co ja nikomu nic polecić nie mogę.

A ile trzeba mniej wiecej czasu żeby po odstawieniu paroksetyny poczuć pełną moc CMCkow jak brałem paro przez miesiąc w dawce 60 mg?