"Rutyna to rzecz zgubna "
Zostało mi pare opakowan bunorfinu , gdybym chciał za jakiś czas wrócić to jest jeszcze na to uczczucie które było na samym początku brania, przy przyjęciu sniffem tj. lekki speed i prospoleczniak ?
Bo nie wiem czy trzymać, aktualnie już nic nie czuje
Wypadek miałem na początku czerwca. Staram się ograniczać buprenorfine do minimum. Wytrzymałem tydzień bez bupry, bez żadnych opio.. brałem tylko ketonal 200 mg, paracetamol 2000 mg oraz osłona na żołądek bo była masakra. Niestety pojawił się termin rehabilitacji, a ja nie mogę wykonywać żadnych ćwiczeń z powodu bólu, w nogach miałem kilka drutów, grotów, złamanie kostki oraz stawu skokowego. Wszystko mi wyjęto i kazano chodzić o kulach z lekkim obciążeniem. Początki były niewyobrażalne w bólach. Lekarz na kontroli mnie napieprzał że nie biorę bupry. Na chwile obecną przyklejam plastry Melodyn 35 i staram się zmieniać je co 4-5 dni. Jakoś daję radę, mogę ćwiczyć ale nie zamierzam brać tego w nieskończoność. bupra miała mi tylko pomóc w odstawieniu tramadolu bo długo brałem po 400 mg, oksykodonu, morfiny w szpitalu. Niestety zauważyłem że bez bupry nie daję rady ćwiczyć, rehabilitować się a do tramadolu wolałbym nie wracać. Lekarz stwierdził że mam wysoką tolerancję na tramadol.. uzależnienie (przyznałem mu się że kiedyś brałem przez dłuższy czas codziennie do 400 mg). Przed wypadkiem nie brałem żadnego opio, byłem wyzerowany całkowicie, myślałem że już do tego nie wrócę. Dał mi skierowanie do Poradni leczenia bólu.. zaznaczył w skierowaniu że nadużywałem tramadol oraz jestem uzależniony od diazepamu który przyjmuję od lat 3 w dawce 5 mg :) Podeślę fotki po przeszczepie oraz na obecną chwilę jak to wygląda.
Ja też mam całkiem tolerancję na tramadol dopiero 600 poczułem a właściwie zobaczyłem w lustrze swoje oczy i stwierdziłem że – oho, działa.
Ale mówię oczywiście o rekreacji.
Ciekawe w takim razie co ci zapiszą w plb, jeśli ci napisał że uzależnienie od trampka, to w zasadzie wyklucza ci większość leków które tak czy owak muszą być narkotyczne bo na takie dolegliwości tabletka bez recepty ze stacji benzynowej albo z kasy w biedronce- nie pomogą.
Najbezpieczniejszym wyjściem jest właśnie bupra. Nawet lepszy niż tramadol. Ma bardzo silne powinowactwo do receptorów więc nawet gdybyś chciał coś dogrzać to niestety ale "miejsce będzie zajęte".
Są jeszcze takie leki jak palexia, ale nie miałem z nią nigdy do czynienia.
No nie dadzą ci nic, co mogłoby poprawiać nastrój bo masz "skłonności".
Tylko po co Ty bierzesz ten diazepam, tak bezczelnie i nie elegancko zapytam?
Zapisz się jak najszybciej na rehabilitację bo im dłużej zwlekasz tym mniejsza szansa na powrót do pełnego zakresu i sprawności nogi.
Życzę ci dużo zdrowia, pamiętaj żeby "grać uczciwie" to wszystko może się ułożyć!
Trzymaj się
"Rutyna to rzecz zgubna "
Zdrowie mi się przyda. Dziękuje ci przyjacielu. Z tego co się dowiedziałem, leków przeciwbólowych narkotycznych nigdy już nie dostanę. W szpitalu byłem szczery do bólu. Co prawda... moje ostatnie 2 recepty od mojego chirurga, który mnie operował, przy wypisie ze szpitala były "optymistyczne".. ukazały mi się leki które mam wykupić : Melodyn 35q, 5 plastrów x 6 op, Ketonal 100 mg x 4 op, Aglan 15 mg x 6 op, Osłona Mesopral x 4 op. Doraźnie mam uwaga.. (Poltram Combo 30 tabl. x 2). Jestem już zapisany na 3 rehabilitacje, m.in na oddział do Kliniki Szpitala Wojskowego w Warszawie, rehabilitacja stacjonarna, na oddział szpitalny, oraz rehabilitacja dzienna. Mój lekarz który mnie operował widział mnie wczoraj na zmianie opatrunku. Był w szoku ponieważ.. Mówił mi od początku "nigdy pan nie będzie chodził ani biegał bez leków".... Postanowiłem go trochę zaskoczyć i do jego gabinetu wszedłem bez kul... Nie mógł uwierzyć w to co widzi :D Owszem, bez leków przeciwbólowych bym nie postawił tylu kroków, lecz minęło dopiero 3 miesiące od operacji, a ja miałem już nigdy nie chodzić tak mi powtarzał zawsze. Już nie ufam do końca lekarzom. Czy przypadkiem buprenorfina nie jest duuużo bardziej szkodliwa, trudniejsza w
odstawieniu od tramadolu ? Bo boję się tej strasznej depresji poodstawiennej itd. Sporo się naczytałem na ten temat. Podobno Melodyn 35 to niewielka dawka i nie powinno być problemu z odstawieniem, lekarz mój również mnie uspokaja w tej kwestii. Powiedział mi że to dużo bezpieczniejszy lek od tramadolu. Wiesz, ja już nie szukam żadnej przyjemności, chciałbym całkowicie stopniowo, zejść na ziemie. Co do diazepamu... Biorę Relanium a raczej Neorelium, bezszczelnie od 3 lat w dawce 2-5 mg, raz na 2 tyg zdarzyło się 10 mg. Mam nadzieję że w Poradni Leczenia Bólu mi pomogą, coś doradzą jeszcze zamiast benzo, ale to na spokojnie. Rehabilitacja moja zaczyna się od początku października. Jestem dobrej myśli, codziennie ostro trenuje, stosuje się do zaleceń lekarza, widzę efekty, zobaczymy co będzie dalej.
u mnie tak już jest, że tylko, gdy nie mam tolerancji, to zadowolę się buprenorfiną - czując jej działanie. w przypadku ciężkich dawek w długim ciągu, to jedynie więcej prochów lub metadon jest w stanie okiełznać zespół abstynencyjny. natomiast teraz, gdy ta tolerancja jest sporo niższa, to i zalecza i oferuje swoje spektrum grzewcze, że tak powiem. ja ją po swojemu klasyfikuję razem z kodeiną, dihydrokodeiną i tramadolem - te środki ućpają mnie jedynie na początku ciągu lub przy doraźnym, rzadszym zażywaniu. jednak najczęściej gdy jestem dłuższą chwilę na cięższych środkach, to te w/w tracą swoją magię i po prostu się marnują.
już z tydzień lub dłużej jestem, prawie, że całkowicie trzeźwy i zaczynam się stabilizować, choć z psychiką jest źle. do tego okresu nie uwzględniam tych mikro-dawek Bunondolu (0,4-0,6 mg/d), bo przy tym, co brałem ostatnie 4 miesiące, to to jest homeopatia.
dzisiejszy dzień uznaję jako dobry i daję plusika dla Bunondolu. w mniej zaawansowanych stadiach fizycznej zależności opioidowej sprawdza się on odpowiednio, nawet dając "to" uczucie.
martwię się jednak, że mój progres dotychczasowy pójdzie w niwecz, bowiem jutro powinienem wejść w posiadanie morfiny i to szczodrej ilości. muszę się zaprzeć, żeby nie wrócić do tego ciągu. planuję zażywać w kryzysowych sytuacjach, bo mój mózg już niekiedy nie wyrabia bez opiatów i muszę wziąć. mam gdzieś wychodzenie z nałogu, rehabilitację, terapię, naprawianie życia - będąc ze sobą szczery. jedyny cel, to przerwać obecny ciąg i zminimalizować zażywanie, pozostawiając dalej opiaty w moim życiu - tak jak zawsze, bez zmian.
trochę się rozpisałem, ale to przełom można powiedzieć ostatnich dni, miłe odkrycie, którym chciałem się pochwalić.
pozdrawiam wszystkich userów!
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/medweedartykul_2025-05-22-18.png)
Wpływ świadomości lekarzy na doświadczenia pacjentów z terapią medyczną marihuaną
W ostatnich latach temat medycznej marihuany zyskał na ważności zarówno w kręgach medycznych, jak i wśród pacjentów. W miarę legalizacji oraz wzrastającej dostępności preparatów konopnych dla pacjentów, pojawia się potrzeba przeanalizowania, jak zrozumienie i wsparcie lekarzy wpływa na skuteczność terapii. W badaniach przedstawianych przez Clobesa i współpracowników z California State University, zbadano, jak współpraca z lekarzami i informowanie o stosowaniu medycznej marihuany przez pacjentów wpływa na wyniki terapii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/duda.jpg)
Duda: prezydent nie może mieć nałogów, które wpływają na jego świadomość
Zwierzchnik sił zbrojnych nie może mieć nałogów, które powodują, że nie w pełni świadomie będzie podejmował decyzje w najważniejszych sprawach - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. Dodał, że całkiem byłoby rozsądne, gdyby rzeczywiście taka kwestia była sprawdzana.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/forestgumprunin.jpg)
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana
Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.