Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 44 • Strona 2 z 5
  • 1615 / 24 / 0
@ETF
A nie cierpisz czasem na chorobę zwaną EMO?

Benzodiazepiny z pewnością nie pomogą tobie w odzyskaniu motywacji. Mogą jedynie wpędzić cie w jeszcze większe gówno. Nie polecam.

Może jakieś zajęcie? Pracujesz? Mając mnóstwo spraw i obowiązków na głowie nie ma nawet czasu myśleć o chęciach do życia. Może po prostu brak ci zajęcia?
  • 1027 / 5 / 0
Nie, EMO z pewnością nie jestem. Tak jak napisałam - nie mam skłonności samobójczych ani nie zakładam blogów gdzie pisze że życie jest złe i się powieszę bo złamał mi się paznokieć. To jest też sprawa tego, że inni nie zważając na to że mam inne sprawy, obarczają mnie swoimi problemami. Staram się jak najbardziej komuś pomóc, tyle, ile mogę, ale jeśli ktoś dzień w dzień zamęcza mnie telefonicznie lub na gg błahostkami, to w pewnym momencie mam już dosyć. Dobijają mnie egoistyczni ludzie którzy nie rozumieją że inni mają większe problemy niż to, jaką bluzkę ubrać na randkę z facetem, obrażając się jeśli odmówię odpowiedzi bo mam do wykonania np. porządki w domu. Na dodatek mój facet, który siedzi u mnie od rana do nocy, oprócz dni w których ja lub on byliśmy w pracy. A co do tego - stałej pracy nie mam. Pracowałam co jakiś czas dorywczo, ale teraz rozważam możliwość powrócenia na nocną zmianę w zakładzie gdzie miałam praktyki w szkole zawodowej, ale nie wiem ile z tego będzie. Niszczy mnie też rodzina, która ciągle wmawia mi ćpanie, chociaż od długiego czasu nie biorę kompletnie nic, prócz raz na kiedy klonów kiedy zaczyna pokonywać mnie agresja, czego po mnie nie widać, teorie o ćpaniu biorą z przeszłości i na nic idą spokojne rozmowy o tym, że nie mieszam się już w dragi.
Druga sprawa, ja mogę zacząć biegać, ale nie w tym upale, a gdy wychodzę wcześnie rano to muszę wysłuchiwać kazań, że inni chcą spać, a ja tylko robię hałas. Tym sposobem gdy dochodzi już potem 8/9 nie mam ochoty na nic, bo robi się zbyt ciepło, i nawet nie mam możliwości biegania, bo mieszkam w mieście i ciężko w tych godzinach znaleźć mniej ruchliwą ulicę. Co mam w takim razie na to poradzić?
  • 438 / 3 / 0
Kupić bieżnię? %-D
Ćpanie jest wyrokiem na całe życie.Ćpamy w nadziei, że doświadczymy szczęścia na progu piekła. Na końcu nie ma już nawet nadziei.

NIE MIKSUJCIE Z NICZYM ALFY
  • 8 / / 0
Definitywnie poszukałbym mozliwości przeprowadzenia się. Łatwo napisać, gorzej zrobić. Ale tak, żeby nikt nie stał Ci nad głową i nie obarczał problemikami itd. albo chociaż wyjechać gdzieś na jakiś czas, wyłączyć telefon i robić cokolwiek.
  • 1615 / 24 / 0
Sama stworzyłaś takie a nie inne relacje ze swoimi znajomymi. Przyzwyczaiłaś ich do takich zachowań, więc teraz zachowują się w taki a nie inny sposób. Może jestem za stary i jestem facetem, ale jak można się obrazić że nie doradziłaś koleżance np jaką bluzkę ma ubrać?!

Może powinnaś skorygować swoje relacje ze znajomymi? Zamiast siedzieć na gg weź się przejdź. Wyjdź na powietrze, jest ciepło i przyjemnie. Usiądź na ławce i delektuj się ładną pogodą, tym że możesz sobie teraz pozwolić na odpoczynek a inni mają obowiązki i nie mogą sobie na to pozwolić.

Młoda dziewczyna bierze klony na agresję? żartujesz? Jak musisz teraz brać benzosy żeby opanować emocje, to jak ty sobie poradzisz w dorosłym życiu?

A chłopak, co z nim? zajęcia nie ma? Coś podobnie jak ty. Może razem powinniście się czymś zając, inaczej spędzać czas niż siedzieć w domu? Nie macie jakiś pasji, zainteresowań?

Co do biegania, to można to robić wieczorami. Są też inne sportowe aktywności jak np. pływanie, jazda na rowerze.

Łatwo zepsuć swój wizerunek a trudno go później odbudować. I to nie tylko w oczach rodziców. Myślę, że jak by zobaczyli że uprawiasz sport, masz pasje, zajmujesz się czymś a nie "śmierdzisz" w domu, to nie byłoby tak wiele podejrzeń i spięć o dragi.

Jak ktoś chce to sobie znajdzie zajęcie. Inteligentni ludzie się nie nudzą, choć i oni bywają leniwi.
  • 438 / 3 / 0
Smutanie to w sumie ciekawe zajęcie, myślę, że nudy to tu nie ma, ale w całej rozciągłości zgadzam się co do fragmentu o klonach. Do kurwy za przeproszeniem nedzy chuja! Od klonów nie ma ucieczki, prędzej wyleczycie się z helupy, zespół odstawienny po klonach trwa do końca życia, nawet jeżeli uda wam się przeżyć detox (w wielu przypadkach śmiertelny), ponadto po prostu robicie sobie dziury w mózgu, wyobraźcie sobie, że każdy zjedzony prze was klon to jak wybuch setek mikropęchcerzyków wypełnionych krwią. Pełen czad. :gun: Według mnie (oczywiście nie należy nieczego zabraniać) ale powinna być bardzo ostra reakcja na każdego desperata/tkę lub zwykłego idiotę/kę, który uderza w klony, bo to jest koniec, zawsze, nie ma skutecznej terapii odwykowej ani środków farmakologicznych, które są w stanie kogolwiek wyciagnąć z uzależnienia od klonów (i innych benzo) pijcie sobie rozpuchy jak już musicie się uspokajać, też syf, ale od uzależnienia od benzo a przede wszystkim glonów wszystko jest lepsze.
Ćpanie jest wyrokiem na całe życie.Ćpamy w nadziei, że doświadczymy szczęścia na progu piekła. Na końcu nie ma już nawet nadziei.

NIE MIKSUJCIE Z NICZYM ALFY
  • 1027 / 5 / 0
Gdybyś przeczytał mojego posta to byś odpisał inaczej. W dorosłe życie musiałam wejść już kilka lat temu jak odeszła ode mnie mama, wcześniej rozpierdalając mnie psychicznie. Chłopak dzisiaj mnie zdradził, więc temat z nim już zakończony. Jestem sama, i kolejny raz mam wjebany nóż w serce, nie wytrzymuje tego psychicznie. Nie mam wiele do powiedzenia w tym temacie, a na odpoczynek nie mogę sobie pozwolić. Niszczą mnie problemy moje, i innych. Gdy nie ma mnie na GG, nawał telefonów, którego nie mogę wyłączyć bo czasem dzwonią w sprawie pracy. Pozostaje mi chyba tylko wyjebać się na wszystko i nie robić nic, bo wszystko jest szare i pojebane w tym momencie.
  • 13 / / 0
"Obudź w sobie olbrzyma" autorstwa Anthony . W ogóle wejdź na jego strone i się trochę porozglądaj ;)
  • 1456 / 19 / 0
Pojedź za granicę na kilka miesięcy, teraz potrzebna dużo ludzi do prac sezonowych np. w Holandii. Oderwiesz się od rzeczywistości w Polsce, a może i na dłużej się tam wkręcisz jak Ci się spodoba.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1027 / 5 / 0
Jakbym miała taką możliwość to bym bardzo chciała. Ale niestety nie mam znajomości.
ODPOWIEDZ
Posty: 44 • Strona 2 z 5
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.