30 kwietnia 2020TrzezwyMich pisze: Hej, nie piję już kilkaset dni.
Chciałem wam napisać, że życie bez alkoholu jest o wiele lepsze niż po pijanemu. Przestałem sam, bez niczyjej pomocy po kilkuletnim piciu (dni powszednie - 4 piwa lub ćwiartka i parę piw, weekendy i urlopy - na umór od rana do wieczora, plus inne rzeczy, których, na razie nie udało się rzucić, ale jestem dobrej myśli) . Wcześniej kilkanaście lat też piłem ryzykownie.
Mogę się podzielić swoją wiedzą, gdyby ktoś potrzebował porady. Mam za sobą setki nieudanych prób rzucenia alkoholu i nareszcie mi się udało. Myślę, że mógłbym coś doradzić, gdyby ktoś chciał przestać, będąc na podobnym levelu, co ja. Opisałem go wyżej.
Naprawdę warto żyć bez tego. I da się (wbrew pozorom).
Trzymajcie się! :)
Chciałbym się zapytać Ciebie jak to było postanowić przestać pić samemu - no jakiś ten główny motyw (domyślam się, że był to hardkorowy powód skoro sam dałeś radę) do zostawienia tego hujstwa, nawet jeśli inne banie wciąż zostały. Też miałem setki prób rzucania. I huj - podreperowanie zrobiłem i znów powrót. I dosłownie mam podobny tryb zniszczenia o którym piszesz - a szczególnie na urlopach, a w tych czasach to zrobiłem ultra zniszczenie w huj, bo miałem dwa miesiące urlopu i od huja kasy odłożonej i tak sobie pozwoliłem, że głowa mała. Tyle tygodni poszło na chlanie. Bez kontroli. Zresztą kasa jest niczym, nigdy jej nie liczyłem, bo mam ujemne podejście do mamony i nawet gdy nie mogłem do sklepu pójść czy innych wysłać (wolę piwa i voodoo sklepowe)... to sporo bimbru, win, nalewek i innych voltów miałem pod dostatkiem w domu, bo mój ojciec, też wjebany i to ostro, puszcza, przepuszcza, robi. "Pić, byle nie umierać, odżyć i coś zrobić". Tylko jak tu nie umierać po mega dawkach?
W trakcie przerw i luzowania od chlania to lekko palę bakę, haszysz (który wolę bardziej niż baks). Bywa też proch i tabs (och Boże, dzięki że tylko w weekendy gdy gdzieś wychodzę), ale to też bardzo lajtowo, byle się zluzować, nie upierdolić. Ogólnie nie lubię tych "need for speed'ów", ale jednak będąc w trzeźwości od alko to wrzucam je właśnie tylko weekendowo, bo mimo, że kocham swoje kluby i muzykę, którą słucham na codzień, to jednak ten raz na miesiąc lub dwa chcę być porobiony i odczuć "więcej odczuć".
Mam 30 lat ('90), od 6 lat wiem, że jestem wjebany, a od trzech lat mnie "jebie" po piciu (poty, drgawki, rozjebanie psychiczne kilka dni i stany depresyjne).
Odpisz mi na PW, ale chyba lepiej tutaj będzie, żeby inni też mogli swoje parę groszy dorzucić.
Pozdro,
St
Widze na swoim przykładzie że jak piję w ciągu te 200 lyski codziennie kontroluje inne używki i jako tako funkcjonuje.
Natomiast wiadome że ciężko mi utrzymać to w ryzach i z 200 przy cięższym dniu robi się 700 i tak w koło kurwa, a odstawek miałem w życiu dziesiątki. Pierwszy tydzień to luz bo objawy fizyczne z którymi umiem sobie poradzić bez detoksu i chodząc do pracy bądź parę dni wolnego. Drugi tydzień zadowolenie z życia, sport, garście witamin no kurwa pełna regeneracja i psychiczny wstręt do alko. Już zregenerowany fizycznie dopada mnie dół psychiczny, nie umiem sobie z tym poradzić, a pierdole benzo, pregabaliny inne chujstwa i sięgam po alkohol...
Przerabiałem ten schemat już naście razy jak nie więcej.
06 czerwca 2020rodozz313 pisze: No, tego się obawiam ogólnie.
Widze na swoim przykładzie że jak piję w ciągu te 200 lyski codziennie kontroluje inne używki i jako tako funkcjonuje.
Natomiast wiadome że ciężko mi utrzymać to w ryzach i z 200 przy cięższym dniu robi się 700 i tak w koło kurwa, a odstawek miałem w życiu dziesiątki. Pierwszy tydzień to luz bo objawy fizyczne z którymi umiem sobie poradzić bez detoksu i chodząc do pracy bądź parę dni wolnego. Drugi tydzień zadowolenie z życia, sport, garście witamin no kurwa pełna regeneracja i psychiczny wstręt do alko. Już zregenerowany fizycznie dopada mnie dół psychiczny, nie umiem sobie z tym poradzić, a pierdole benzo, pregabaliny inne chujstwa i sięgam po alkohol...
Przerabiałem ten schemat już naście razy jak nie więcej.
Jednak są to mimo wszystko drobne niedogodności, wobec korzyści, bo pół roku bez alko zmieniło mój sposób patrzenia na świat. Do ciężkiej bani alkoholowej czuję teraz obrzydzenie, nie wiem, jak się mogłem tak kiedyś katować całymi dniami. W ogóle mega dużo rzeczy się zmieniło na lepsze. Bardzo gorąco Wam polecam zrobić sobie przerwę - poprawa jakości życia jest po prostu kosmiczna, to samo dzieje się w relacjach z innymi osobami. alkohol to wróg ludzkości, nie ma w nim nic pozytywnego. Zresztą w porównaniu z innymi rzeczami ta bania jest po prostu słaba i wieśniacka.
06 grudnia 2019Ankaaa pisze:mozna pic TYLKO wieczorami i to tez jest ciag, ktory moze sie fatalnie skonczyc.05 grudnia 2019emem23 pisze: No ciągiem to raczej nazywamy chlanie od rana do wieczora...
nie siej dezinformacji, bo przez takie cos ktos moze skonczyc na SOR-ze.
nie i jeszcze raz nie ! przestan po raz kolejny wprowadzac w blad !05 grudnia 2019emem23 pisze: ...Jak napierdalasz wszystko co popadnie, żeby się zajebać....
Tak jak spider napisał wcześniej, definicją ciągu jest nie dopuszczenie do trzeźwienia.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/2/246b8639-b7bd-4e00-a8b7-e90a77349d1a/acid-reducer.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250503%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250503T075002Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=1c0f59de4ec6989db7fea580044bae079bec32b504469f458f114d6c67daf29c)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/jalowki.jpg)
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie
Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/10_lat_dla_producenta.jpg)
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok
Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/diler_warszawa_15.jpg)
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy
Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.