Stymulanty, w strukturze których występuje trzeciorzędowy atom azotu (w pierścieniu pirolidynowym).
Więcej informacji: Alfa-pirolidynoalkilofenony w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 3227 • Strona 323 z 323
  • 9312 / 1809 / 2
10 maja 2025Kenel91 pisze:
Jak się ma obecna alfa do tej z czasów legalu tak w skali 1/10 ?
XDDDD jak może być czymś innym skoro to alfa ?
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 1478 / 237 / 0
Obecnie nie ma chyba u nas na rynku A-PVP w krysztale jak kiedyś, chodzi trochę lepki sort w prochu. Ale robi robotę jak trzeba, główny vendor stąd ma alfę bardzo mocną, miałem sort żółty a obecnie jest biały, podobno inny jakościowo i lepszy. Mam zamiar to zbadać w przyszłym tygodniu.
  • 2244 / 380 / 0
10 maja 2025Stteetart pisze:
10 maja 2025Kenel91 pisze:
Jak się ma obecna alfa do tej z czasów legalu tak w skali 1/10 ?
XDDDD jak może być czymś innym skoro to alfa ?
Pewnie chodzi o poziom czystości syntezy
  • 184 / 25 / 0
@zburzony Jest. Właśnie dzisiaj taki dostałem. I mimo że to nie knajpa to widzę że dział w miarę często odwiedzany dlatego napisze tutaj. Do użytkowników zażywających alfa-PVP. Czy da się z tego korzystać tak żeby nie było schiz paranoi i lęku w chuj? Po żadnym innym B-ketonie tak nie mam. Muszę dodać za na początku kiedy pierwsze razy ją brałem to wręcz czułem się w chuj spokojny i wyluzowany. A teraz to alfa = schizy. Nie raz nawet brałam garściami xanax albo piłem litra, pomagało ale tylko troche, może max w 50% w przypadku dosłownie garści Xanaxu. Jest coś co można z tym zrobić Czy nie bo taki urok alfy i chuj?
  • 5071 / 867 / 0
To ciekawe. Ja nawet się za takie rzeczy nie łapie bo to za gruby kaliber .
Myślę, ze w alfie lubuje się pewna grupa osób które właśnie lubią w fazie takie elementy .
Jest nawet wątek " wasze paranoje po alfie " , ogolnie alfa jest właśnie z tego znana .
Myślę, se łatwiej będzie poszukać czegoś mniej ryjącego bo podkładki z alkoholu czy benzo na zdrowie nie wyjdą.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 1478 / 237 / 0
@yupwhiteisbeautiful jak za czasu legalności alfy używałem jej bardzo dużo nie miałem większych schiz, myślę że to dlatego że brałem jednocześnie neuroleptyk, amisulpryd 200 mg. Teraz biorę sulpirydu 400 mg i dwa razy jak leciałem z A-PVP to może i schizy były ale nie za duże, takie które dało się ignorować. Dopiero jak podałem za dużo iv myślałem że oszaleję ale alprazolam pomógł. A generalnie ja mam słabą psychikę więc jestem podatny na tego typu problemy, jednak jak czytałem że ludzie szukają podsłuchów w podłodze albo uciekają lasem przed policją to aż ciężko było mi uwierzyć że sam tyle lecę i nigdy nic takiego nie było. Myślę że neuroleptyki powinny się przy alfie sprawdzać.
  • 3536 / 577 / 1
Słuchajcie wiem że pewnie 3/4 ludzi by mnie za to wyśmiało albo ciężko wyzwało ale uważam że alfa nie jest taka groźna niebezpieczna i straszna jak ją piszą.

Należy jednak zastrzec że trzeba spełnić parę warunków żeby powyższa teza była prawdziwa.

Po pierwsze uważam że na krótką metę jest dużo lepsza i zdrowsza niż kryształy które wyżerają nos, zapierdalają zatoki i generalnie dają chujową bombę zbyt wysokim kosztem.
Kryształy to troszeczkę spacer we mgle po omacku i celowanie na ślepa bo nigdy nie wiadomo co dostaniesz.
Ani co, ani z czym zmieszane.
Jak jest u osiedlowych zaopatrzeniowców to chyba każdy wie.

Najbardziej jednak chodzi mi o drogę podania- per klamka.
Kiedy pierwszy raz w życiu spróbowałem tych słynnych kryształów (to było w czasie covidu) to po pierwsze, bez rolki papieru nie podchodź a po drugie – kichniesz na firanę to się stopi.
Trzecia sprawa: koszty i czas działania.
Liczne 40 zł za sztukę przy zakupie piątki.
Żeby się tym dobrze bawić i nasycić to trzeba by zrobić Chyba sztukę w noc, dociągając co godzinę.
(Mówię ze swojej perspektywy- z ketonów to ja tylko kotów i alfy próbowałem)

Wówczas kiedy to pierwszy raz mnie poczęstowano szlak jasne mi nie trafił i nie mogłem się nadziwić ludziom którzy wybierali to jako ćpanie pierwszego wyboru!

Tak jak jeszcze jestem w stanie zaaplikować jakieś 100 mg na dwa razy jeśli jest to krajowa fuga tak w wypadku kamieni – nos wypala, oko wypływa, mózg topnieje.
Przecież to gówno tak pali że idzie się skichac.

Tym sposobem albo sobie nie wybaczę i skatuje nos oraz zatoki co najmniej na tydzień to i tak przerobię połowę tego co pewnie byłoby satysfakcjonujące ze względu właśnie na drażniące działanie.

Wtedy stosowałem wyłącznie kota bo był przyjemny, bezpieczny i sprawdzony (jakość farmaceutyczna), działał długo i był dostępny zawsze o każdej porze. Dla mnie synteza nie była problemem Bo mam ją opanowaną na 100% w zakresie swoich możliwości.
Ponieważ nigdy go nie używałem inaczej niż p.o., żyję i chodzę, myślę i cieszę się jako takim zdrowiem.
Ciśnienie na dorzutkę, owszem jest ale najwięcej może w nocy bo potem już nawet zmęczenie .
Mruczał 6 godzin, z czego dwie trzy to było takie mocno euforyzująco pobudzające.
Kolejna 3 to była już fajna ale nie aż tak bardzo stymulacja i już bardziej bierna frajda.
Porównać to do kamienia to będzie 3 godziny do niecałej godziny, może 30 minut czyli 6 do 1.

alfa jeśli nie brać dłużej niż 3 dni wygrywa Bo zapalisz to nie masz absolutnie żadnej szkody dla nosa, bardzo potentna.
Nie da się tego nawet przesadzić bo ograniczoną nas płuca.
W ciągu dwóch tygodni bywało tak że mogłem to smażyć całą noc prawie raz za razem i jak skończyłem (nie bez wysiłku woli) to szedłem spać bez wspomagania.
Tylko że niestety drapieżnik jest wredny, ciężko z nim skończyć, . Chodzi o to że mimo braku jakiegoś dużego doświadczenia i nie mogłem sobie zrobić krzywdy paląc tak jak opisałem wyżej.

Paranoja bierze się z palenia mimo braku mocniejszych efektów. Jest pewien sufit i już wyżej nie przeskoczysz.
Ciężko jednak sobie samemu wytłumaczyć że lepiej nie będzie i kompulsywnie rypiesz ile wlezie. Jeśli jednak nie zarywasz więcej niż jednej nocy to nie powinno być kłopotu z jakimiś paranojami na pewno nie.
Tak jak przy każdym stymulancie biorą się one z braku snu.
Fizycznie to nawet płuca nie były jakieś obciążone tym dymem bynajmniej.

alfy można spróbować ale nie da się jej lecieć.
Jeśli chcecie się zaopatrywać to proszę, tylko nie bierzcie więcej niż na 3 dni.

Zburzony pisze że miał tą żółtą ja miałem białą w żwirku i puderku – obydwie działały tak samo, pachniały tak samo kolor taki sam
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
ODPOWIEDZ
Posty: 3227 • Strona 323 z 323
Artykuły
Newsy
[img]
Ksiądz podejrzany o posiadanie mefedronu. Prokuratura prowadzi dochodzenie

Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim nadzoruje postępowanie wobec księdza z Archidiecezji Warszawskiej. Duchowny usłyszał zarzuty posiadania mefedronu i jego nieodpłatnego udzielenia innej osobie.

[img]
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana

Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.

[img]
Wpływ świadomości lekarzy na doświadczenia pacjentów z terapią medyczną marihuaną

W ostatnich latach temat medycznej marihuany zyskał na ważności zarówno w kręgach medycznych, jak i wśród pacjentów. W miarę legalizacji oraz wzrastającej dostępności preparatów konopnych dla pacjentów, pojawia się potrzeba przeanalizowania, jak zrozumienie i wsparcie lekarzy wpływa na skuteczność terapii. W badaniach przedstawianych przez Clobesa i współpracowników z California State University, zbadano, jak współpraca z lekarzami i informowanie o stosowaniu medycznej marihuany przez pacjentów wpływa na wyniki terapii.