Prawdopodobnie nie - tak wyglądały zanieczyszczone sorty o nieporównywalnie gorszym działaniu, wszystkie dobre wyglądały tak jak ten po prawej.

Rzeczywiście. Dawno tego nie czułem...... ^_^

Udzielałem się w tym temacie jakoś na początku, gdy 4f-MPH dopiero wchodziło na rynek, a kilkanaście osób przecierało szlaki. Wchodzę dzisiaj, a tu niespełna 150 stron. Już wtedy wiedziałem, że ta substancja zrobi furorę. :D
Z tego, co czytałem, teraz na rynku jest jakieś ścierwo zamiast fmph. Natomiast ja na szczęście dysponuję jeszcze gramem starej dobrej czwórki i możliwe, że niedługo będzie mi potrzebna do nauki.
A teraz do rzeczy: od zawsze mam problemy ze snem, jeszcze zanim w ogóle odkryłem substancje psychoaktywne dawno dawno temu, to już je miałem. Na fmph cisnąłem jakieś 1,5 roku; dawki pokroju 5-10 mg 2-3x dziennie. Tolerkę mi wyjebało sporą po roku, więc i dawki były trochę większe, ale nadal poniżej dawek rekreacyjnych. 4f-MPH mimo to robiło mi taką stymulkę, że przy moich problemach ze snem, nie było mowy o śnie. A, że byłem przy okazji w 2,5-rocznym ciąglu gieblowym (xD), to gieblem skutecznie się usypiałem. Ponad miesiąc temu rzuciłem giebla (rozjebał mi gaba kompletnie), odstawiłem wszelkie używki oprócz okazyjnie MDMA i psychodelików, od fmph jestem wolny jakieś 5 m-cy. Liczę, że tolerka spadła trochę. No ale czymś się uśpić muszę. Flubromazolam ma za długi okres półtrwania (następnego dnia chcę być wolny od benzo i uczyć się), kupiłem eti, rozpuściłem w glikolu, ale on jest dla mnie jakiś taki niedojebany - wezmę za mało to odczuwam normalny stan, wezmę ciut więcej, to jak po połówce clonazolamu.
Wcześniej miałem idealny plan dnia: fmph do nauki (5h) - GBL dla odpoczynku (2h) - fmph do nauki (5h) - [...] - GBL (na sen) i koło się zamyka.

Przydałoby się coś krótkodziałającego, żeby wrócić do tego trybu :/ Pomysły?

Jak rozjebałeś sobie GABA gieblem, to teraz stan na 4f-MPH będzie bardzo, ale to bardzo nieprzyjemny. Mega roztrzęsienie, lekka paranoja, nie ma mowy o skupieniu, stymulacja, która bardziej przypomina wycieńczenie i jeszcze większa bezsenność. Wiem, bo sam się tak załatwiłem i teraz fenidaty mogę spuścić w kiblu, bo o skupieniu nie ma mowy. Plus mieszanie benzo i ndri to nie jest dobre rozwiązanie.
Ale jak już chcesz, to alpra byłaby najlepsza, może spróbuj flualprazolam, który niedawno wprowadził pewien vendor, jeśli nie jesteś w stanie aptecznego ogarnąć.

EDIT: nie warnowac mnie, zobaczyłem po INFO dopiero xD

[mention]Aurion[/mention] tak z ciekawości - obiektywnie, ile udało Ci się na tym 4-fmph dokonać i jak bardzo jesteś do przodu po tym roku ciągu?

Twój tryb grzania i usypianie się benzo/gieblem może mocno poryć, i to nie jest moje odosobnione zdanie, że sen na GBL benzo nie jest do końca wartościowy. Pytanie tylko jak bardzo jest to równoważne z niewysypianiem się i zaburzeniami związanymi z niewystarczającą ilością snu. https://www.newscientist.com/article/21 ... privation/

Trochę mnie zmartwiłeś swoim postem. :/ Ale masz absolutną rację, bo pamiętam że przez ostatnie 3-4 miesiące gieblowego ciągu, kiedy ze mną już było naprawdę kiepsko, było dokładnie tak, jak to opisujesz. Wrzucałem 4f-MPH, a już po 1,5h mnie kurwica brała, zdekoncentrowany zaczynałem ziewać, czułem się jakbym był styrany po całym dniu i zazwyczaj kończyło się gieblem. Nie chcę dalej ciągnąć benzosowo-gieblowego offtopu, jedynie powiem, że za profilem działania alpry nie przepadam i w tym kierunku na pewno nie pójdę, ale dzięki za radę.

Trochę wplotłem do tego wątku substancji należących do innych grup substancji psychoaktywnych, ale cel - droga moderacjo :) - był taki, aby inni nie powtarzali błędów: po prostu nie powielajcie mojego schematu, który wyżej opisałem, bo zjebiecie sobie działanie substancji należących do tak wspaniałej grupy jaką są fenidaty.
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem pytanie, ale dokonałem wszystkiego tego, co sobie zaplanowałem dawno temu, na dodatek dokonałem tego o wiele szybciej niż planowałem i z wynikami znacznie wyższymi niż te, które wziąłem sobie 3 lata temu za cel. Substancje psychoaktywne wydobyły ze mnie chyba nieznane mi dotąd talenty. :-D Ale coś za coś, teraz GABA kompletnie rozjebane.

@WaWe mam dokładnie ten sam środek co po lewej i muszę stwierdzić, że brak jakiegokolwiek działania w dawce 5-20 mg.

Czy to, że ten sort jest 'zanieczyszony" oznacza, że może się tam znajdować jakaś inna substancja czy po prostu więcej jest jakiegoś wypełniacza czy coś, bo nie wiem czy ryzykować i czy radzicie to wyrzucić?

[mention]truposz[/mention], zanieczyszczony sort, to zanieczyszczy sort. Po prostu. Nie żeniony, nie mieszany z tynkiem, a z jakichś powodów źle zrobiony w samym labie. I teraz, mogą to być np. inne substancje, które powstały w wyniku źle przeprowadzonych reakcji albo syf, którego chemik powinien się był pozbyć (właśnie oczyścić), a się nie pozbył, bo pewnie już nie żyje etc. itd.

Gdybym miał pewność, że w samarze mam to, co chciałem, ale z dodatkami, próbowałbym oczyszczać acetonem. Poszukaj na forum tematu o czyszczeniu koksu.