Proces w sprawie przemytu haszyszu w metalowych stożkach

W Sądzie Okręgowym we Wrocławiu rozpoczął się proces Romana K., oskarżonego o przemyt ponad czterech ton haszyszu i usiłowanie przemycenia kolejnych dwóch ton tego narkotyku.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

2548

Narkotyki były przemycane z Maroka w metalowych stożkach przez Polskę do Holandii. Oskarżony nie przyznaje się do winy.

Przed rozpoczęciem procesu przewodniczący składu sędziowskiego odczytał opinię biegłych lekarzy psychiatrów. Uznali oni, iż stan oskarżonego pozwala mu na udział w postępowaniu sądowym. Kilka tygodni temu oskarżony tuż przed rozpoczęciem procesu ujawnił, że był leczony psychiatrycznie i neurologicznie. Jego obrońca wnosił o odroczenie procesu i przebadanie Romana K.

Tym razem jednak doszło do odczytania aktu oskarżenia i rozpoczęcia procesu. "Oskarżam Romana K. o to, że w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wspólnie i w porozumieniu z innymi nieustalonymi osobami przewiózł w tranzycie przez Polskę łącznie 4,3 tys. kg środka odurzającego w postaci haszyszu oraz usiłował przewieźć 2,1 tys. kg haszyszu" - odczytał akt oskarżenia prokurator.

Według prokuratury Roman K., jako właściciel firmy GSM Telefonia i GSM Compakt, zamówił w marokańskiej firmie cztery transporty aluminium w postaci metalowych stożków, w których ukryte były narkotyki. Później część tych stożków wraz z narkotykami wyeksportował do Holandii.

Roman K. nie przyznaje się do winy i - jak powiedział w sądzie - został albo wrobiony przez jakiegoś Marokańczyka, albo przez polskie służby śledcze. Dzisiaj jestem pewien, że nie było żadnych narkotyków. Nie mam pojęcia o całym procederze - mówił. Mężczyzna twierdził, że otrzymał faksem bardzo korzystną ofertę kupna aluminium od firmy marokańskiej z Casablanki, a w kraju było duże zapotrzebowanie na aluminium. Dlatego też Roman K., jak wyjaśnił, zdecydował się rozpocząć współpracę z Marokańczykami.

Wrocławski biznesmen nie potrafił jednak przytoczyć cen, ani wytłumaczyć, czy spisał umowę z marokańska firmą. Powiedział, że po nawiązaniu kontaktu z Marokańczykami bardzo szybko zgłosiła się do niego holenderska firma, która była gotowa kupować od niego aluminium. Tak więc oskarżony odbierał aluminiowe stożki z niemieckiego portu i przywoził towar do Polski. Tu przeładowywał aluminium i wysyłał towar do Holandii.

Roman K. nie potrafił wytłumaczyć sędziemu, dlaczego zaufał firmie marokańskiej i holenderskiej, o których nic nie wiedział, ani dlaczego przelewał pieniądze na konto marokańskiej firmy jeszcze przed otrzymaniem towaru. Dlaczego też sprzedawał aluminium holenderskiej firmie, choć w Polsce było duże zapotrzebowanie. Czy nie byłoby prościej i taniej od razu z Niemiec wieźć stożki do Holandii? - dopytywał sędzia.

Oskarżony nie umiał powiedzieć, jakim stopem handlował i ile był wart ów stop, chociaż - jak przekonywał - świetnie zna się na aluminium. Nie potrafię powiedzieć, jakim stopem handlowałem. Nawet z jednego pieca każda rzecz będzie miała inny skład chemiczny. Handlowałem takim aluminium, jakie miałem - przekonywał sędziego Roman K. Nie pamiętał też szczegółów dotyczących nazw transakcji, cen czy zysku, jaki osiągnął.

Przy rozpracowywaniu narkotykowej kontrabandy współpracowały policje z Polski, Niemiec, Holandii, Belgii i Maroka. Na trop międzynarodowej siatki przemytników policja wpadła pięć lat temu, gdy w Belgii zatrzymano transport ponad dwóch ton haszyszu. Belgowie powiadomili funkcjonariuszy wrocławskiego Centralnego Biura Śledczego, ponieważ kontenery, w których znaleziono narkotyki, zostały nadane we Wrocławiu.

Po 4-letnim śledztwie udało się ustalić, jak przemycano środki odurzające. Z Maroka wrocławska firma, należąca do Romana K., sprowadzała aluminiowe stożki, w których ukryty był haszysz. Następnie z Wrocławia wysyłano je do Holandii. Z Maroka do Wrocławia trafiły trzy takie transporty. Do Holandii już tylko dwa. Trzeci wpadł w 2001 r. w ręce belgijskiej policji.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

snake (niezweryfikowany)

4,3 tys. kg haszu wow ciekawe jak to wygladalo tyle palenia na raz zapewnie zajebisce :D mamo kup mi ;p
mama (niezweryfikowany)

4,3 tys. kg haszu wow ciekawe jak to wygladalo tyle palenia na raz zapewnie zajebisce :D mamo kup mi ;p
absurd (niezweryfikowany)

Przemycać z polski do holandii, przecież to absurd wozić drewno do lasu?
totuus (niezweryfikowany)

Przemycać z polski do holandii, przecież to absurd wozić drewno do lasu?
Zajawki z NeuroGroove
  • Efedryna

8 TABLETEK TUSSIPECT


1/2 140 GRAMOWEJ BUTELKI TUSSIPECTU W SYROPIE


2 ASPIRYNY


2 MOCNE KAWY

  • Marihuana


jesli ktos jeszcze pamieta to mialem przestac palic, czytac [u], skonczyc z

uzywami. otoz nic z tego nie wyszlo ;-) udalo mi sie zrezygnowac z [u], ale

z mj nie do konca. w moje abstynenckie lapki trafilo w pewien przedziwny

sposob (dlug o ktorym zapomnialem splacony w "zielonej naturze") troche

grassu i hashu.


nie wiedzialem co z tym zrobic. sprzedac nie sprzedam, bo szkoda, wyrzucic

tym bardziej. jedyne wyjscie to.. spalic :-)



  • Gałka muszkatołowa


Qrde Q przestrodze...



Gałka M. to bardzo zacna roślina. Musi tylko dobrze wejść, a z mojego doświadczenia wynika, że jest na to jakieś 50% szansy.

Jak narazie zdarzyło mi się zjeść ją trzy razy i nie mam zamiaru spożywać jej po raz kolejny.


  • Szałwia Wieszcza

Wiek: 19

Doświadczenie: , MJ, Haszyk, Salvia Divinorum, Benzydamina, Amfetamina, DXM, Metkat, Mefedron, 2c-c, MDMA, Grzyby Mexicany Charge + , seria różnego rodzaju dopalaczy,i cała masa innych pyłów i tablet których już nie pamiętam...

Dawkowanie: 1 bicie lufki - dwa buchy magicznej salvi dla mnie i z dwa dla ziomka "M"

Set & Setting: Mieszkanie znajomego "M" Całkowity spontan nie mieliśmy co palić, a że palić sie chciało wyjął fiolkę z salvią - po mojej delikatnej sugestii i...