W sieci narkotyków

Kilkaset gramów narkotyków rozprowadził po Pile 23-letni Rafał R. Policyjne śledztwo doprowadziło do ujawnienia jeszcze dwóch dilerów, którzy w przestępczej hierarchii stali nad nim.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Poznańska

Odsłony

2144

Narkotyki w komis? Taki właśnie sposób na chleb na wolności wymyślił sobie 44-letniemu Jerzy K. po wyjściu z zakładu karnego. Nie udało się ustalić, kto Jerzemu oddał w komis narkotyki, ale wiadomo ile ich było: 500 gram amfetaminy, 400 gram marihuany i 400 tabletek ekstazy.

Narkotyki poszły w świat. Ich dystrybucją zajął się 26-letni Piotr W., a jego głównym odbiorcą, również dilerem, był właśnie Rafał R. O ile jego starsi koledzy handlowali głównie na terenie Wałcza i okolic, to on zajął się sprzedażą towaru w Pile. A klienci płacili i to nie mało; tylko na jednym zarobił prawie 4000 złotych. Inny z jego klientów, rozliczał się z nim ...w pieczywie.

W narkotykowy proceder byli też zamieszani 25-letni Piotr W. i jego młodsza o 5 lat żona Małgorzata. Dilerką zajmowała się także uczennica jednego z pilskich technikum, 19-letnia Justyna R. Tym, co łączyło tą ostatnią trójkę z Rafałem R. i jego wspólnikami byli klienci; te same nazwiska przewijają się praktycznie przez cały akt oskarżenia.

Jerzy, Piotr, Rafał i Justyna przyznali się do winy. Złożyli też obszerne wyjaśnienia. Zarzutom zaprzeczają natomiast małżonkowie; Małgorzata twierdzi, że jeden z wymienionych w akcie oskarżenia klientów odwiedzał jego męża, żeby się wymienić gierkami komputerowymi. Wśród oskarżonych jest trójka recydywistów - Jerzy był karany już trzykrotnie, a Piotr i Rafał mają jeszcze świeże wyroki, bo wydane zaledwie kilka miesięcy temu.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Piękna noc, wspaniale oświetlony park, moje mieszkanko. Nastawienie bardzo pozytywne, wielka ciekawość, chęć odkrycia czegoś nowego.

Start:
28 marca 2013, godzina 22:50 - wypicie roztworu ~30mg 4-ho-met. Playlista ustawiona, cały pokój przygotowany do tripowania.

T +0:10
Wyszedłem z M. na dwór, jesteśmy strasznie ciekawi jak to na nas zadziała. Mówię mu że w razie bad-tripa mamy siebie próbować wyciągnąć z dołka.

  • Marihuana
  • Metoksetamina
  • Pierwszy raz

Cała akcja toczy się w moim mieszkaniu, kilkadziesiąt minut po godzinie 23. Pozytywne nastawienie, chęć przetestowania nowo nabytej substancji, aby oswoić się z jej efektami.

Witam!

Pare dni temu w moje posiadanie weszło 240mg substancji zwanej metoksetaminą, w skrócie MXE. Woreczek z substancją był ładnie opakowany w kartę charakterystyki. Od razu po przyjściu do domu wysypałem magiczną zawartość na biurko i podzieliłem(na oko) na 5 w miare równych części, dawkę startową zostawiłem troszke mniejszą(z racji mojej przesadnej ostrożności do nieznanych mi substancji). Kilka dni później(czyli wczoraj, tj. 23.12.2012) dane mi było przetestować MXE.

Godzina 23 z hakiem:

  • Bad trip
  • Szałwia Wieszcza

Chyba dobre

Zastanawiałem się- jak to będzie?

Spodziewałem się mniej więcej czegoś w stylu DXM x100

Ale srogo się myliłem.

Oczekiwanie podniecało mnie niemiłosiernie. Dzięki pewnemu człowiekowi (świat niech Ci błogosławi :D) paczka z Divinorum gnała do mnie kurierem. Dzisiaj zadzwonił około godziny dwunastej, że zaraz będzie. To był dla mnie Święty Graal.

  • Bieluń dziędzierzawa
  • Retrospekcja

 

Mój wpis z wątku o bieluniu


Bielunia jadłem wielokrotnie, głównie w zamierzchłych czasach szkoły średniej, ale też kilka razy później. Nie był to nasz rodzimy Bieluń dziędzierzawa, a ten często spotykany jako kwiat ozdobny, sadzony w donicach, drzewiasty bieluń z pięknymi, długimi kwiatami. Zawsze jadłem liście, a nie kasztany i mimo to działał.

 

Opowiem moją najlepszą jazdę. Cieszę się, że mam takie wspomnienie w pamięci, niemniej jednak bielunia nikomu nie polecam.