Piwo z marihuaną w sklepach

Jest bardziej gorzkie niż inne piwa i podobno działa jak afrodyzjak. To nowość na rynku - piwo z ekstraktem z indyjskich konopi. Jego producent zarzeka się, że to absolutnie legalny trunek

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl

Odsłony

17205

Piwo Hemp Valley Beer pachnie jak marihuana i smakuje trochę też. I nic dziwnego: zawiera przecież wyciąg z konopi. Z tym, że substancje odurzające występują w bardzo małym stężeniu. Producenci i dystrybutorzy piwa wykorzystują to, że zgodnie z normami unijnymi w produktach spożywczych stężenie THC (tetrohydrokanabinol - znajdujący się w marihuanie) może wynosić 5 mikrogramów na kilogram. W piwie jest ich 0,02 mikrograma.

A mimo to firma dystrybuująca Hemp Valley chwali się w reklamie, że ich produkt działa jak narkotyk - poszerzając percepcję.

Czy piwo z konopiami jest legalne? W świetle unijnych norm - jak najbardziej. Niektórzy klienci sklepów, gdzie można je kupić, mają jednak podejrzenia, czy w ten sposób nie propaguje się używania narkotyków. Ale to już zupełnie inna sprawa.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Buddha (niezweryfikowany)

Dobra, więc żadam zniesienia reklam liptona nescafe wedla nestle i wszystkich innych którzy reklamują psychoaktywne używki <br>takie jak kawa herbata czekolada oraz wycofania tychże ze sklepu <br>ba! nawet cukier wpływa na nastrój <br>Proponuje zdelegalizować wszystko i 3 latka paki za 0,01 g cukru! a za czekolade przymusowy odwyk i dożywotnio roboty publiczne. Wtedy by było sprawiedliwie! <br> <br>A w ogóle nie wspomniałem o alkoholu. Ale to dlatego że go nie lubię.
Anonim (niezweryfikowany)

Normalny czeski browar zawierajacy ekstrakt z kwiatow konopi ale nie indyjskich jak tu niektorzy pisza o taki chłyt matentingowy...
Anonim2 (niezweryfikowany)

Autor tego tekstu nawet nie stal kolo tego piwa przeciez ono wcale nie pachnie marihuana ani nie smakuje jak marry jane wiec o czym ty tu piszesz czlowieku...
WOLIN (niezweryfikowany)

ciekawe czy idzie sie tym zajebal nie alkoholem tylko THC zawartym w piwie
zks (niezweryfikowany)

ciekawe czy idzie sie tym zajebal nie alkoholem tylko THC zawartym w piwie
wolin (niezweryfikowany)

to do dupy to piwo ale chociaz przyczynia sie do rozglosu marichuany i ludzie sie osfajaja z ta dla niektorych grozna nazwa :D <br>smoke weed every day
El Igorro (niezweryfikowany)

Ładna etykietka, smakuje jak typowe czeskie piwo (bo jest czeskie :) ), zero jakichś zapachów, zawartość THC żadna. <br>Generalnie kupa. <br>Ale jak widać sensacyjny text można sklecić ze wszystkiego. O propagowaniu narkotyków (oni naprawdę wierzą w te brednie???) <br>Jeśli producent reklamuje tego cienkusza jako &quot;afrodyzjak poszerzający percepcję &quot; to pogratulować wyobraźni i dobrego pomysłu na powiększenie sprzedaży :)
es (niezweryfikowany)

hehe, juz lepszy Heineken albo Carlsberg, oba bardzo przyjemnie pachną trawką:-)
kasztaneq (niezweryfikowany)

hehe, juz lepszy Heineken albo Carlsberg, oba bardzo przyjemnie pachną trawką:-)
Brunorc (niezweryfikowany)

Etykieta jest naprawde ladna. Co do smaku to jest calkiem dobre ale nuty konopii nie ma w nim za grosz :( Zawiodlo mnie to bo w takim razie po co ten ekstrakt konopny? Ogolnie to wiele szumu bylo wokol tego piwa a tak naprawde to nic szczegolnego (no moze poza ta etykieta) :)
Louis (niezweryfikowany)

ładna mi nowość.
yh (niezweryfikowany)

takie piwo to sie placebo powinno nazywac
Olej (niezweryfikowany)

takie piwo to sie placebo powinno nazywac
ej (niezweryfikowany)

chyba ty
DziQ (niezweryfikowany)

Przecież coca-cola jest robiona z orzeszków cola i liści krzewu kokainowego. A że nie zawiera kokainy (pierwotnie zawierała) i jakoś nikt nie chce jej ze sklepu usuwać. A makowiec to jawna promocja narkotyków :P. <br> <br>Ta, system promuje kokainę i alkaloidy maku, a jaraczy ziela gnębi!!
Dz...iQ (niezweryfikowany)

Przecież coca-cola jest robiona z orzeszków cola i liści krzewu kokainowego. A że nie zawiera kokainy (pierwotnie zawierała) i jakoś nikt nie chce jej ze sklepu usuwać. A makowiec to jawna promocja narkotyków :P. <br> <br>Ta, system promuje kokainę i alkaloidy maku, a jaraczy ziela gnębi!!
artur (niezweryfikowany)

Przecież coca-cola jest robiona z orzeszków cola i liści krzewu kokainowego. A że nie zawiera kokainy (pierwotnie zawierała) i jakoś nikt nie chce jej ze sklepu usuwać. A makowiec to jawna promocja narkotyków :P. <br> <br>Ta, system promuje kokainę i alkaloidy maku, a jaraczy ziela gnębi!!
DziQ (niezweryfikowany)

Jak to piwo pachnie i smakuje jak marihuana to ja nie wiem, gdzie takie zielsko paskudne rosnie. To juz calsberg pachnie bardziej jak marihuana, a smak to ja sobie zaraz zrobie odpowiedni :D:D
FC Wojtul (niezweryfikowany)

Jak to piwo pachnie i smakuje jak marihuana to ja nie wiem, gdzie takie zielsko paskudne rosnie. To juz calsberg pachnie bardziej jak marihuana, a smak to ja sobie zaraz zrobie odpowiedni :D:D
aspera (niezweryfikowany)

Etykieta jest naprawde ladna. Co do smaku to jest calkiem dobre ale nuty konopii nie ma w nim za grosz :( Zawiodlo mnie to bo w takim razie po co ten ekstrakt konopny? Ogolnie to wiele szumu bylo wokol tego piwa a tak naprawde to nic szczegolnego (no moze poza ta etykieta) :)
Anem (niezweryfikowany)

Etykieta jest naprawde ladna. Co do smaku to jest calkiem dobre ale nuty konopii nie ma w nim za grosz :( Zawiodlo mnie to bo w takim razie po co ten ekstrakt konopny? Ogolnie to wiele szumu bylo wokol tego piwa a tak naprawde to nic szczegolnego (no moze poza ta etykieta) :)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Własny dom, późny wieczór, piwko, blancik, kumple, odpoczynek po męczącym dniu przy malowaniu drzwi i framug w domu. Chill

Na wstępie napiszę tylko, że pierwotnie nie chciałem pisać z tego TRu. Jednak z perspektywy czasu uznałem, że jest to dość wartościowe przeżycie i powinienem podzielić się nim z innymi, jednak po dwóch miesiącach, nie pamiętam już wszystkiego tak dobrze jak zaraz po przeżyciu, stąd TR nie będzie tak barwny i dokładny jak te pisane zaraz po czy też w trakcie.
Jak już napisałem, S&S przyjazny, towarzystwo doborowe, człowiek zmęczony, nie myśli już o niczym innym niż tylko o zimnym browarze i typowym MJ-owym posmaku w ryjku.

  • Amfetamina
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Atmosfera pozytywna, jesteśmy gotowi na dobrą nockę. Mam nadzieje, że pogadamy, będzie jakaś beka. Ogólnie same pozytywne myśli. Jedyny problem, to mój komputer, który od jakiegoś czasu wolno działa.

Godzina 17, kręcimy opcje. Speedzik ogarnięty, dobry towar. Jest nas trzech, a ogarneliśmy dobrę 1,5 grama, może więcej, może nawet 2, ale nie jestem ogarnięty w ocenianiu ilości władka. 18.25 walimy dosyć dobre, długie, grube krechy. Ogólnie zajebałem opcje za 20 zł, moje ziomki też coś około, zostawiliśmy coś sobie na nocke.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Byłem bardzo podekscytowany ale również troszkę zestresowany. Troszkę momentami pobolewał mnie brzuch, ale nie wiem czy to z głodu czy ze stresu po prostu. Jako otoczenie wybrałem mój pokój, w którym to testowałem wszystkie używki które mi przyszło wziąć. Rola Trip sittera wypadła na mojego brata. Zawsze jak coś testowałem to właśnie z nim, a dodatkowo sam parę dni później miał zarzucić trochę kwasku, więc mógł popatrzeć jak to wygląda z zewnątrz.

O LSD czytałem od naprawdę długiego czasu. Podobała mi się bardziej duchowe przeżycie tej substancji niż "rozrywkowe". Udało mi się zdobyć dzięki cebulki.
Zamówiłem 5 blotterów po 110 µg. Paczka doszła po 2 dniach. Postanowiłem na następny dzień już wziąć, ponieważ warunki mi odpowiadały - miałbym mieszkanie dla siebie i brata na najbliższe 9h.
 

Dzień brania
Godzina 4:50

  • Dekstrometorfan
  • Oksybutynina

Set & Setting: maj roku 2010, dobry humor, ciekawość przed nieznanym, wolny dom kumpla.

Dawkowanie: we trójke każdy po 35mg oksybutyniny (7 tabsów Ditropanu) oraz 20 acodin'u (później).

Wiek i doświadczenie: 17 lat, alkohol etylowy, dekstrometorfan, thc, benzydamina, dimenhydrynat, mirystycyna, mieszanki ziół (dopy).

Opis trip’u:

randomness