Marihuana jest legalna

W Polsce zabroniona jest hodowla konopi indyjskich, ale zgodnie z prawem można kupić nasiona ich najmocniejszych odmian. Według dziennika, jest to prawny absurd

Anonim

Kategorie

Źródło

Życie Warszawy

Odsłony

19364

W Polsce zabroniona jest hodowla konopi indyjskich, ale zgodnie z prawem można kupić nasiona ich najmocniejszych odmian

To prawny absurd. Warszawscy policjanci nie mogą zatrzymać kogoś, kto dostał pocztą nasiona konopi. Taka osoba może mieć problem dopiero wtedy, kiedy posadzi marihuanę.

W Internecie nietrudno znaleźć sklepy, które oferują duży wybór nasion konopi indyjskich. Można z nich wyhodować rośliny o różnej mocy i różnych nazwach: Nadzieja Holandii, Północne Światło, X-Plant. Z jednego nasionka hodowca otrzymuje nawet 500 gramów suszu.

Wypróbowane działanie

Oprócz tego sklepy oferują akcesoria, które są potrzebne do wyhodowania okazałego krzaczka. Lampy sodowe do ogrzewania roślin, czasowe włączniki prądu, specjalne folie aluminiowe, odżywki do gleby. Komplet "młodego hodowcy" można nabyć już za 230 zł. Większość sklepów znajduje się w Holandii, ale ich strony są w języku polskim. Warszawscy celnicy co jakiś czas natykają się na podobne przesyłki i przepuszczają je do odbiorców.

Same nasionka nie są tanie, ale jak zapewniają właściciele internetowych sklepów - rośliny nie zawiodą nabywcy. Za dziesięć sztuk trzeba zapłacić od 85 do 180 zł. Mimo że sadzenie nasion jest surowo zabronione, na stronach podano dokładne opisy uprawy konopi oraz recenzje osób, które już wypróbowały działanie krzaczków.

Sprzedaż jest legalna

Posiadanie i handel nasionami konopi indyjskich nie są karane. W ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii nie ma ich wyszczególnionych. Jeżeli policjant zatrzyma osobę, która posiada nasiona, nie może jej ukarać. Może jedynie postawić jej zarzut, jeśli uprawia marihuanę - mówi nam Krzysztof Nowak z wolskiej komendy.

Powód? O nasionach zapomniano w załączniku do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Chodzi o wykaz prekursorów, czyli środków służących do produkcji narkotyków. Poza tym w nasionach konopi występują śladowe ilości THC, zabronionego środka odurzającego.

- Rzeczywiście prawie go nie ma - mówi prof. Bogdan Szukalski z Zakładu Neurochemii w Instytucie Psychiatrii i Neurologii. - Zresztą wszystko zależy od odmiany konopi. Tymczasem środka odurzającego nie brak w wyhodowanych z nasion roślinach, a dokładnie w ich liściach i szczytach kwiatowych - dodaje.

Zieloni w tym temacie

W ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii są wymienione tylko zabronione środki odurzające. Wśród nich znalazła się marihuana. Za handel "zielem" grozi do 10 lat więzienia. Za uprawę konopi indyjskich przewidziano karę do dwóch lat. Ale kara za posiadanie nasion konopi, z których można wyhodować roślinę, nie została przewidziana.

- Zapewne jest to niedoróbka. Jestem zdumiony, dlaczego nie ma w ustawie nasion konopi indyjskich. Prawdopodobnie przez niedopatrzenie. W załączniku do ustawy nie znalazł się zapis o zakazie posiadania nasion. Należy to poprawić - przekonuje Tadeusz Cymański, poseł PiS, który głosował za ustawą.

- Jeśli w Polsce zabronione są posiadanie marihuany i handel nią, a także jej uprawa, to to samo powinno dotyczyć nasion. Trudno powiedzieć, czy to legislacyjna pomyłka, czy też celowo zabrakło tego zapisu w ustawie - dodaje prof. Brunon Hołyst, kryminolog. Niedopatrzeniu w prawie dziwią się także policjanci.

Przeprosili dealera

W ustawie jako środki zabronione są wymienione narkotyki oraz prekursory do ich produkcji. Nie można na przykład sprzedawać i posiadać BMK, czyli prekursora do produkcji amfetaminy. Dlaczego nie ma tam nasion, z których wyrasta zabroniona marihuana? Przecież to też jest prekursor - denerwują się funkcjonariusze, którzy na co dzień ścigają dealerów narkotyków.

Policjanci przyznają, że już nie raz mieli problemy z powodu dziwnego prawa. - Zatrzymaliśmy młodego mężczyznę. Wiedzieliśmy, że handluje marihuaną, ale nie mieliśmy dowodów. Tym razem w jego plecaku znaleźliśmy nasiona konopi. Niestety, musieliśmy go wypuścić i przeprosić za problem, bo nasiona są legalne - mówi oficer komendy stołecznej.

Nasiona zostawiają w spokoju

Z Witoldem Lisickim, rzecznikiem prasowym warszawskiej izby celnej, rozmawia Katarzyna Jaroszyńska.

Czy stołeczni celnicy znajdują nasiona konopi indyjskich?

Tak. Średnio dwa razy w tygodniu. Są to przesyłki nadane najczęściej z Holandii. Znajduje się w nich zazwyczaj 20 nasion, ale zdarzało się dużo więcej. To rozmaite odmiany konopi. Wiemy to stąd, że doczepione są do nich karteczki z dokładnymi informacjami.

Co celnicy robią z paczką o takiej zawartości?

Niestety, właściwie nic. Według prawa, kupno i sprzedaż nasion nie są niezgodne z prawem. W ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii nie wymieniono nasion konopi jako zabronionych. Mimo to my informujemy o wykrytych przypadkach policję. Tylko sygnalizujemy, że jest taki problem. Policja jednak też niewiele może zrobić, ale warto wiedzieć, dokąd najczęściej wysyłane są nasiona.

Czy do Polski wysyłane są tylko nasiona konopi?

Nie. Zauważyliśmy ostatnio, że sporo osób przesyła sobie także nasiona boskiej szałwii. To nowy w Polsce narkotyk, ale trochę podobny do marihuany. Po prostu również się go pali. Jest jednak zdecydowanie mocniejszy od popularnej trawki, no i dużo bardziej szkodliwy.

Co jeszcze stołeczni celnicy znajdują w paczkach?

Bardzo dużo marihuany! Kilka razy w tygodniu natrafiamy na nią w przesyłkach z Holandii. Ludzie często wysyłają sobie małe ilości w listach. Najczęściej znajdujemy od trzech do pięciu gramów. Zdarzają się oczywiście dużo większe ilości, ale to już zdecydowanie rzadziej. Marihuana jest w Polsce zabroniona. Każdy przypadek znalezienia jej zgłaszamy na policję, która dogłębnie zajmuje się sprawą.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

FidoDido (niezweryfikowany)
&quot;(...)sporo osób przesyła sobie także nasiona boskiej szałwii. To nowy w Polsce narkotyk, ale trochę podobny do marihuany. (...) Jest jednak zdecydowanie mocniejszy od popularnej trawki, no i dużo bardziej szkodliwy. &quot; <br>A skąd szanowny pan celnik może być miarodajny w wydawaniu takich opinni - ha? Może po pracy w zaciszu domowym testuje nowinki zawinięte podczas nudnej roboty? <br>
Sloma (niezweryfikowany)
hehehe mozeliwe <br> <br>zdarzylo sie komus kto zamawial nasionka z NL, były jakies przypaly czy wszystko cacy??
martini (niezweryfikowany)
Mozna sie bylo tego spodziewac :( :( <br> <br>Nie rozumiem politykow tak jak oni nie rozumieja nic. Niewiadomo jak ostre prawo by wprowadzili i tak GÓWNO to da. Proceder był jest i będzie AMEN
Forest (niezweryfikowany)
hehehe mozeliwe <br> <br>zdarzylo sie komus kto zamawial nasionka z NL, były jakies przypaly czy wszystko cacy??
Ussama Al\' ... (niezweryfikowany)
Niby nasiona nie sa widzialne w paczce nawet z uzyciem rentgena, a pisza ze przy nasionach sa karteczki i nawet wiedza ile jest ich w paczce. Niby nie mozna otwierac przesylki do kogos innego, i wychodzi ze nagminnie jest lamane prawo przez celnikow ktozy takowe paczki otwieraja (no chyba ze maja uzasadnione podejrzenia, czyli prawie zawsze przy kazdej przesyli z holandii) <br> <br>A po drugie ja np. bardzo lubie jesc nasionka sa bardzo smoczne i pozywne! <br> <br>AMEN
bejzbol (niezweryfikowany)
&quot;Zauważyliśmy ostatnio, że sporo osób przesyła sobie także nasiona boskiej szałwii. To nowy w Polsce narkotyk, ale trochę podobny do marihuany. Po prostu również się go pali. Jest jednak zdecydowanie mocniejszy od popularnej trawki, no i dużo bardziej szkodliwy &quot; <br> <br>Oczywiście pan celnik wie co jest szkodliwsze od marijuany,ajuż SD na 100%. <br> <br>Tak,tak,macie rację:-/. <br> <br>Już chyba tylko rok,czy dwa dzielą Nas od wprowadzenia do ustawy rozporządzenia : &quot; <br>Zbrania się posiadania,przesyłania,udzielania, nasion konopii,jako prekursora śmiertelnie groźnego narkotyku bla,bla &quot; <br> <br>I następnego: &quot;Z dn. tam jakimś posiadanie,uprawianie,udzielanie,informowanie i mówienie o Salvi Divinorum i_ jej_ nasionach_:-)_ są zagrożone karą pozbawienia głowy &quot;
Janusz (niezweryfikowany)
nasionka w polsce ? chyba chodzi o narko.pl, cannabis.cal.pl itp. a wszystko to wałek :P gówno warte nasionka przemysłówek <br>
dagi (niezweryfikowany)
Dla mnie ten artykul jest gowno wart za przeproszeniem ;) tu sa plany nowej ustawy a oni chca delegalizowac jeszcze nasiona :| a najlepszym rozwiazaniem byla by hodowla na wlasny uzytek a tak nasiona jeszcze nielegalne no to wiekszy zysk dla mafii moze bedzie ;) na dodatek z ta szalwia to buahahahaha nasionka maja ?? ;) niebezpieczny ?? no dla debili napewno ale debilom sie to raczej nie spodoba a zreszta szkoda slow niech Ci poslowie ida sie walic... przedstawiciele ludu heh
.chudy. (niezweryfikowany)
powinni też zabronić produkcji papieru jako prekursor bo takie głupoty piszą w tych gazetach.
ACerAcRis (niezweryfikowany)
Takie artykuły doprowadzają mnie do pasji .... Wrrrrrrrrrrr <br>- Jeśli w Polsce zabronione są posiadanie marihuany i handel nią, a także jej uprawa, to to samo powinno dotyczyć nasion. Trudno powiedzieć, czy to legislacyjna pomyłka, czy też celowo zabrakło tego zapisu w ustawie - dodaje prof. Brunon Hołyst, kryminolog. Niedopatrzeniu w prawie dziwią się także policjanci. <br> <br>Hołyst mistrz penitencjarystyki IDIOCI POLskiego więziennictwa posiedź tam idioto i popatrz co zrobiłeś.................
aarafalek1990 (niezweryfikowany)
chcialem polecic goraco strone z nasionami konopi http://trawkaseeds.p dobry wybur szybka obsługa polecam
chilum (niezweryfikowany)
&quot;Zauważyliśmy ostatnio, że sporo osób przesyła sobie także nasiona boskiej szałwii. To nowy w Polsce narkotyk, ale trochę podobny do marihuany. Po prostu również się go pali. Jest jednak zdecydowanie mocniejszy od popularnej trawki, no i dużo bardziej szkodliwy &quot; <br> <br>Oczywiście pan celnik wie co jest szkodliwsze od marijuany,ajuż SD na 100%. <br> <br>Tak,tak,macie rację:-/. <br> <br>Już chyba tylko rok,czy dwa dzielą Nas od wprowadzenia do ustawy rozporządzenia : &quot; <br>Zbrania się posiadania,przesyłania,udzielania, nasion konopii,jako prekursora śmiertelnie groźnego narkotyku bla,bla &quot; <br> <br>I następnego: &quot;Z dn. tam jakimś posiadanie,uprawianie,udzielanie,informowanie i mówienie o Salvi Divinorum i_ jej_ nasionach_:-)_ są zagrożone karą pozbawienia głowy &quot;
q (niezweryfikowany)
&quot;troche podobny do marichuany. po prostu tez sie go pali. &quot; srebrne usta dla tego pana.
cannabis (niezweryfikowany)
Jeszcze nasion sie wam zachcialo delegalizowac buractwo komu nasiona przeszkadzaja nasiona stosuje sie do własnych celow a nie na jakies dilowanie nei wiadomo czego jestesm za legalizacja na wlasny uzytek hodowla trawki to wspaniala sprawa nie bede palil tego gowna ktore jest sprzedawane i mieszane z chemia NARTAAAAAAAAAAAAAA buraki
Anonim (niezweryfikowany)
hehehe, zamiast łapać prawdziwych bandytów , to łapiecie 13-latkow , ktorzy sobie popalają w bramówach...a w nocy jak jest jakas awantura to nasi dzielni policjanci jedzą pączki na komendzie, a jak idą w nocy ulicą to przynajmiej w 3....ja pale juz 4 lata, a gdybym przez te 4 lata pił alkohol tyle co spalilem tematu, to by mi wątroba nie wytrzymała... "Tak jak alkohol jest zgubą rodzaju ludzkiego tak ziele jest zbawieniem".-Bob Marley
Anonim (niezweryfikowany)
to prawo mnie poprostu irytuje...dlaczego tak wiele ludzi w polsce pije alkohol codziennie, bije swoje dzieci i zony, dlaczego przez nich tak wiele dzieci glodoje...to dlaczego w polsce nie ma prohibicji??? Otoż dlatego że nasz kraj z akcyzy na alkohol czerpie ogromne zyski...pale codziennie-i co w tym zlego???Nieszcze swoj organizm o wiele mniej niz niszcza papierosy i alkohol???Nierozumiem tego wogle...dlaczego o takich sprawach nie mowi sie w mediach??? -sami pomyślcie
MadMike (niezweryfikowany)
to jest irytujące,tak jak mówi przedmówca. Ci co piją wyrządzają więcej szkód niż palacze marihuany.Pracowałem w holandii prze ponad 6miesięcy,wcześniej rzadko kiedy paliłem ziółko,ale tam to co innego-bo jest dozwolone:) i oto chodzi. Przez te 6miesięcy pobytu nigdy nie zdarzyło mi się być świadkiem jakiejś bujki bądź dewastacji mienia przez osbobę palącą. A co sie dzieje w naszym daremnym kraju przez alkohol.Właśnie rozbój w biały dzień,pobicia,napady są na porządku dziennym.Jestem pewny w 100% że gdyby była w naszym kraju legalizacja to by przynajmniej o 30% zmiejszył się ten rozbój i przestępczość narkotykowa,ale co tam te osły z sejmu nie palą tego i nie potrzebują,więc co ich obchodzi reszta.Tak było zawsze,jest i będzie. Liczą sie tylko elity... A ja sram na nie ile wlezie i jak popadnie.Pokój palaczom
Anonim (niezweryfikowany)
<p>to tak samo jak alkohol robi sie z jeczmienia i zyta to powinni zabronic siania tego zboza bo alkohol dziala wiecej na czlowieka jak ziolo</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>5 lat temu o 10.00 do drzwi zadzwonił listonosz otrzymałem zwykły list nieco napęczniały na kopercie widniał mój adres ale nie moje imię i nazwisko. Nie otwierając odniosłem na pocztę i wyjaśniłem, że to pewnie pomyłka niczego się nie spodziewałem etc.</p><p>&nbsp;</p><p>problem zniknął - po miesiącu o 6 rano weszło do mnie na mieszkanie grupa kryminalnych wszystko dewastując a ja sam zostałem oskarżony o przemyt narkotyków, handel !!! nigdy z tym nie miałem styczności 8h mnie przesłuchiwali w kółko odpowiadałem jak mantrę. Nie mogłem zobaczyć rodziny a wynajęty adwokat nie wiele zdziałał. Prokurator debil kretyn i oby zdechł wraz z rodziną. Wystosował wniosek o tymczasowy areszt 3 miesiące w tarnowskim zakładzie za nie winność!</p><p>Poddałem się wszystkim testom łącznie z wariografem wszystko wskazywało na moją rację.</p><p>Pierwszy tydzień byłem przerażony, nie jadłem i odwodniłem się współwięźniowie po prostu nakarmili mnie siłą gdyby nie oni pewnie bym umarł.</p><p>Chyba miałem szczeście i trafiłem na jakiś normalnych ludzi. Obok w celi była patologia do potęgi wsadzili tam jakiegoś młodego złodzieja ukradł rower i radio z samochodu. Wrzucili go do celi z 4 kolesiami w 1 dniu pobili go do nieprzytomności</p><p>każdy następny to szereg upokorzeń. Ten młody nie wytrzymał zabił współwięźnia zyskał respekt i 15 lat. straszne...</p><p>&nbsp;</p><p>Po 3 miesiącach widzenie - myślałem, że już wolność nie prokurator kretyn debil i oby zdechł z rodziną w męczarniach</p><p>przedłużył o kolejne 2 miesiące - potem jeszcze dołożyli mi kolejne 2 miesiące.</p><p>Chciałem popełnić samobójstwo miałem dosyć nie widziałem innego wyjścia zniszczyli mi całe życie.</p><p>W końcu po 7 miesiącach orzekli, że jestem nie winny wyszedłem ...zniszczony tylko 7 miesięcy a czułem się zdegenerowany zyskałem mnóstwo złych kontaktów z których do dzisiaj się wyplątuję. Zyskałem też sporo kontaktów które wykorzystam.</p><p>Jak już wspomniałem oby prokurator zdechł z rodziną w męczarniach.</p><p>&nbsp;</p><p>Polska to chory kraj gdzie idioci mają nad tobą władzę uciekajcie stąd.</p><p>&nbsp;</p><p>&nbsp;</p><p>&nbsp;</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA
  • Pierwszy raz

nastawienie bardzo pozytywne, ema brana przed szkola(2 liceum) z kolega bez wiekszych przygotwan.

Spotykamy sie z kolega w umowionym miejscu o godzinie 9.00 podekscytowani na mysl o tym co zaraz bedzie sie dzialo. Po chwili namyslu decydujemy sie zajebac stuffik w galerii handlowej-malo ludzi o tak wczesnej godzinie+jest gdzie posiedziec, a na dworze zbyt zimno na takie tripowanie. Jestesmy w posiadaniu 2 kapsulek z krysztalem w srodku,200mg w kazdej. Dopowiem jeszcze ze moj kolega-nazwijmy go R-juz kiedys siedzial w temacie stymulantow jednak nic nie bral od 4 miesiecy. Az do teraz.

T+0

  • MDMA (Ecstasy)
  • Powój hawajski
  • Pozytywne przeżycie

wieczór w polskim getcie

Była to moja pierwsza przygoda z powojem, nie pamiętam wszystkich szczegółów, ale postaram się opisać ją najdokładniej jak potrafię.

 

  • Muchomor czerwony
  • Tripraport

spory las ok. 6 km za miastem, następnie autobusy komunikacji miejskiej, mieszkanie w centrum

9 ususzonych naturalnie muchomorów czerwonych spożytych samotnie w lesie. Początkowe efekty tak jak przy wywarach z mniejszej ilości suszu tj. dysocjatywna poprawa humoru, wyostrzenie zmysłów, zastrzyk energii etc. no i mdłości naturlich, ale ku mojemu zdziwieniu bez spawania. Już po ok. 20 minutach pierwsza halucynacja słuchowa - wzmocniony odgłos przytłumionego bicia serca dobiegający jakby spod ziemi. Z czasem coraz większe oddzielenie od więzi z własną osobą, jak również zanik tego podłego posmaku związanego ze świadomością bycia zamkniętym w tzw.

  • Ayahuasca
  • Tripraport

mniej więcej raz na tydzień przyjmowałem wieczorem swój sakrament i niedługo potem szedłem do łóżka. Zgaszone światło, wokół spokój i cisza, nikt nie przeszkadza. Gdy akurat miałem kiepski nastrój albo byłem chory to sobie odpuszczałem.

Niniejszy tekst to opis i podsumowanie doświadczeń moich dwunastu sesji ayahuascowych odbytych na przestrzeni trzech miesięcy. 

randomness