Księżna może hodować konopie, opium i magiczne grzybki

Księżna angielskiego hrabstwa Northumberland otrzymała oficjalne pozwolenie na hodowlę konopi indyjskich, opium, magicznych grzybków i kokainy.

Anonim

Kategorie

Źródło

onet.pl

Odsłony

2148

Wszystkie substancje o właściwościach narkotycznych będą hodowane w ogrodzie arystokratki na zamku Alnwick, gdzie mogą je podziwiać dziesiątki zwiedzających.

Księżna ma nadzieję, że organizując taką wystawę, zachęci ludzi do dyskusji na temat zagrożeń związanych z narkotykami.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

es (niezweryfikowany)

ta i ze niby ona tego cpac nie bedzie. nie wierze. ale w koncu wszyscy sa rowni. tylko angielskie ksiezne rowniejsze (moze kregarza lepszego miala)
B a j z e l (niezweryfikowany)

Ta pinda zacpa sie na smierc
hahah (niezweryfikowany)

a w kolumbii to tez hoduja koke po to zeby porozmawiac o zagrozeniach zwiazanych z narkotykami <br>...sory, ale lepsza wymowke by przedszkolak wymyslil ;)
scr (niezweryfikowany)

hahaha :) <br>dobre sobie :) <br>hehe, podziwiać te rośliny i grzyby. a może ich działanie? ;) <br>
Alicja (niezweryfikowany)

a co ja musze zrobic zeby dostac takie pozwolenie? wyzsze wyksztalcenie wystarczy? czy jeszcze blekitna krew i uklady w lsd/up?
Absurd (niezweryfikowany)

A tez se chyba wyhoduje troche kokainy i opium. <br>A tak swoja droga to nalezy pamietac ze grzybki i konopie sa straszliwym narkotycznym zagrozeniem.
rhx (niezweryfikowany)

a co ja musze zrobic zeby dostac takie pozwolenie? wyzsze wyksztalcenie wystarczy? czy jeszcze blekitna krew i uklady w lsd/up?
chil[u]m (niezweryfikowany)

.. wGB też są równi i równiejsi. <br>Ciekaw jestem,czy gdyby z taką prosbą i inicjatywą zgłosił sie np. działacz pro legalize,czy nie działacz,a tzw&quot;everymen&quot; jak potoczyła by się sprawa. <br>Głupio pytam,bo IMO wiem jak:-). <br> <br>Nie rozumiem wielu rzeczy na Ziemi. <br>Pewnie dlatego,ze to nie mój &quot;dom&quot; <br> <br>Chilum Orr/Jedi Councile Javin IV
laszido (niezweryfikowany)

nie ?
Zając (niezweryfikowany)

Są równi i równiejsi, ale trzeba coś zrobić. Mianowicie dojść do takiej pozycji jak ta panna i wrowadzić legalizację wszędzie żeby &quot;uświadamiać o zagrożeniu&quot;.....:) Tytoń już zalegalizowali... alkohol też.... a nasze pokolenie zalegalizuje to co każdy powinien spróbować, a nikt nie przesadzać. A ja... coś wykombinuję... :) pzdr
.chudy. (niezweryfikowany)

dzisaj dostała pozowolenie na hodowanie jutro dostanie pozwolenie na sprzedawanie : ) i fszysystko jasne.
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Wszystko było idealnie zgrane w czasie i przestrzeni. Byłem na wsi, gdzie nie było żadnej latarni w okolicy, wokół cisza i spokój, niebo było bezchmurne i gwiaździste, mama smacznie spała sobie niczego nieświadoma, a ja na dodatek na działkę wziąłem, uwaga… “Spektrum świadomości” Kena Wilbera (akurat wszystkie inne skończyłem a tę mam pożyczoną więc mówię wypadałoby zacząć), w którym opisywał on połączenie wielkich systemów Zachodu z kontemplacyjnymi tradycjami Wschodu. Wszystko co przeczytałem do 109 strony i dwóch sposobach poznania i rzeczywistości jako umyśle, później potwierdziłem pragmatycznie w postaci doświadczenia psychodelicznego. Długo czekałem na tę chwilę. Całość tych rozmyślań utwierdziła mnie w przekonaniu, że to mój najlepiej ułożony i przygotowany trip w dotychczasowym życiu, o najlepszym set and setting jakim można marzyć. Dodajmy do tego okres spadających perseidów a dostaniemy z tego to, że to co wtedy robiłem to była najlepsza rzecz jaką można było w tamtym czasie robić i tak wtedy rzeczywiście czułem. Poza tym widziałem wiele spadających gwiazd oraz jedną perseidę ! Ale wracając do magii…

Dopiero co człowiek odpoczął od Pol’and’Rockowego festiwalu w Kostrzynie nad Odrą uznając go za jedno z lepszych wydarzeń w jego życiu, tak w jego życiu niedługo potem pojawia się coś równie, a może i bardziej spektakularnego. Astralny Wojownik miał pojechać sobie w tym roku na dwa festiwale, z czego jeden się nie odbył, więc odczuwał on niemały zawód. Po Woodstockowym szaleństwie plany były takie by pojechać jeszcze gdzieś. Może jakieś góry, Bieszczady jak w roku poprzednim albo coś nowego czyli Tatry. Plany były płonne, lecz nie wypaliły.

  • Dekstrometorfan

Substancja: 750mg/50 dropsów

Wiek/waga: 20 lat, 64 kg

Exp: DXM, tytoń, alko, kodeina, mj, hasz, "mieszanki ziołowe".

S&S: Własny pokój, w nausznikach jakiś dark ambient itp.

Czas: Wczoraj, około 21:00 dropsy były już wchłonięte, trip załadował się po ok. 25-35 minutach.

Opis:

  • LSD
  • Pierwszy raz

moja dziewczyna i trzezwy kolega ktory przyjechal po jakims czasie / lokalne torfowiska, pozniej dom, miekki koc + picie i zarcie

uczestnicy: Ja, Z - moja dziewczyna i R - nasz ziomek

 

  • Pierwszy raz
  • Skopolamina

Nastawienie na miłe doświadczenie. Wieczór, ciemny pokój. Światła monitorów i miasta.

Komplikacje z bankiem doprowadzały dosłownie do szału, ale w końcu po prawie tygodniu zmagań się udało. Czekam na przesyłkę. Mimo wszystko mam ochotę coś zaćpać. Pada na Skopolaminę. 
Biorę psa na smycz i wybieram się do apteki. Mimo nieprzespanych ponad trzydziestu godzinach czuję się w porządku. Za Buscopan płacę ponad 13 zł, nastawiona jestem całkiem pozytywnie, ale mam wątpliwości, że może nie zadziałać. Wtedy będę się przeklinać, że nie kupiłam 2 paczek DXM. Mniejsza o to.  

randomness