Koniec heroinowego gangu

Do 10 lat wiezienia grozi szefom grupy, zajmujacej sie produkcja i sprzedaza polskiej heroiny, zatrzymanym przez gdanska policje. Podczas akcji zabezpieczono dwie tony suszu slomy makowej

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

2773
O zatrzymaniu szefów i tym samym rozbiciu szajki, kontrolujacej trójmiejski rynek sprzedazy polskiej heroiny, poinformowala dzis rzecznik gdanskiej policji Danuta Wolk-Karaczewska.

Przywódcy grupy, kontrolujacej produkcje narkotyków, juz od chwili zasiania maku na polach pod Inowroclawiem (Kujawsko-Pomorskie) do momentu sprzedazy gotowego kompotu, to przestepcy znani gdanskiej policji m.in z groznych napadów.

Zlapani na poczatku pazdziernika 44-letni Daniel N. i 42-letni Waldemar S. odsiadywali kilkunastoletnie wyroki w wiezieniu. Obaj scisle nadzorowali sprzedaz kompotu na terenie trójmiasta, przemoca eliminujac konkurencje. Grozili ucieciem palców sekatorem 14-letniej dziewczynce, która na zlecenie matki, produkujacej narkotyk dla grupy, bez wiedzy bossów sprzedawala kompot w rejonie gdanskiego dworca.

Ostatnim elementem akcji skierowanej przeciwko szajce bylo zatrzymanie rolników z kilku wsi pod Inowroclawiem, którzy uprawiali mak. W stodolach i pomieszczeniach gospodarczych policjanci znalezli lacznie ponad 2 tony suszu. To ilosc wystarczajaca na wyprodukowanie – tys. porcji narkotyku o szacunkowej wartosci ok. 1 mln 200 tys. zl.

Lacznie od czerwca 2004 r. w rece policji wpadlo 20 osób, powiazanych z gangiem: takze dilerów i producentów polskiej heroiny. 11 osób przebywa w areszcie.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Rodzynka (niezweryfikowany)

To ilosc wystarczajaca na wyprodukowanie &amp;#8212; tys. porcji narkotyku <br> <br>Chyba ktos zapomniał wpisac cyferki :D
.chudy. (niezweryfikowany)

bo nie wiedzą jeszcze dokładnie ile dla tego piszą jakieś głupie znaczki :)
Zajawki z NeuroGroove
  • Odrzucone TR
  • Pierwszy raz
  • Tramadol

wielki luz, wieczór w pokoju przed komputerem

To był poniedziałek, wieczór w swoim pokoju przed lapkiem gadając z kolegami przez Skype i grając w gry.

godz: 22:00 - łyknąlem 4 tabletki Poltram Retard 100, które znalazłem w domowej apteczce. Siedziałem przed kompem, gadałem z kolegami ale nie mówiłem im że jestem po tramadolu i czekałem na wejście.

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Tripraport

Prawie pusty żołądek. Miejsce: miasto, później mój pokój. Substancje zeżarte rano tego dnia: Loratadyna 10mg, Fenspiryd 80mg. Za oknem pada deszcz, noc ma dobry klimat do tripowania. [edit]: Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że jadłem tego dnia również 600mg Piracetamu.

21:10 Pada deszcz, noc jakoś dziwnie sprzyja tripowaniu. Przypominam sobie, że zawsze chciałem spróbować kody. Wchodzę na hypka, czytam metody ekstrakcji, po czym stwierdzam, że dziś nie mam na to warunków i odłożę to na inny dzień. Ale chęć na tripa pozostała. Wybrałem się więc do apteki po coś co zdąrzyłem już dobrze poznać- Acodin.

21:45 Kupiłem paczkę i zacząłem zarzucać po 1. Poszedłem spotkać sie ze znajomymi.

22:30 Zarzuciłem już 20 tabsów, popiłem kilkoma łykami Harnasia. Dobrze mi się rozmawia.

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

                Wraz z nastaniem świtu postanowiliśmy zarzucić wspólnie trzy kartony, którymi dysponowaliśmy. Wraz z moim stałym towarzyszem pizdy, położyliśmy sobie na językach trochę mniej niż po półtorej kwadracika. Nasza koleżanka brała kwas po raz pierwszy z tego względu daliśmy jej niecałą połówkę.  Z braku innych alternatyw zaczęliśmy się rozciągać przed sporym wysiłkiem zarówno fizycznym jak i umysłowym. Pół godzinna rozgrzewka obudziła w nas elastyczność godną profesjonalnych akrobatów.

  • 4-HO-MET
  • Przeżycie mistyczne

Mój pokój, letni wieczór, sama w mieszkaniu, przygaszone żółte światło lampki, dwa piwa do towarzystwa

Z racji niedużej masy ciała (<50kg), braku jakiejkolwiek tolerancji na substancję i lekkiego napięcia związanego z jej zażyciem (pierwszy raz), oraz ogólnej podatności na działanie środków psychoaktywnych - chcąc delikatnie zapoznać się z 4-HO-METem, dzielę 50g na 4 ścieżki (~12.5mg) i wciągam jedną. Następnie czekam...

...i tak, niby wiem, że tryptaminy potrzebują chwilę na załadowanie, ale gdy po kwadransie jeszcze nic nie czuję, na wszelki wypadek dorzucam odrobinę, też donosowo. Tak na oko, całościowo porcja mogła dojść do 20mg. Jeszcze chwila... i zaczęło się.