Bezpieczny taniec

Wolontariusze Monaru chcą namawiać do zabawy bez narkotyków

Anonim

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita
Michał Drelich

Odsłony

1828

Dwa lata temu podczas imprezy plenerowej na warszawskim Służewcu zmarł osiemnastolatek. Przedawkował narkotyk ecstasy, który w dodatku popił alkoholem. Pomoc przyszła za późno. By takie sytuacje się nie powtarzały, Monar uruchomił program AlternativeDance.

Specjalnie wyszkoleni terapeuci wkraczają do klubów muzycznych i na koncerty. Mają nieść pomoc medyczną i informować o zagrożeniach związanych z braniem narkotyków.

- Takie osoby nazywamy partyworkerami. Mają od 21 do 26 lat i są przeszkolone w zakresie ratownictwa medycznego. Gdy ktoś przedawkuje, zemdleje lub dostanie zapaści, są na miejscu - mówi Adam Nyk z Rodzinnej Poradni Profilaktyki i Terapii Uzależnień Monar. - Na razie działamy tylko w trzech warszawskich klubach, ale chcemy rozszerzyć naszą akcję. Problem w tym, że w wielu lokalach nas nie chcą, bo to oznaczałoby, że pojawiają się w nich narkotyki.

Pierwszym klubem, w którym zaczęli działać partyworkerzy, jest Nowa Lokomotywa. Przedstawiciele Monaru mają tu nawet swoje stanowisko z ulotkami informacyjnymi w postaci pocztówek. - Nikt nie skarży się na ich obecność, a są na prawie każdej dużej imprezie - mówi Marek Nieprzecki, menedżer Nowej Lokomotywy.

W Monarze pracuje 10 partyworkerów. - W klubach jesteśmy co najmniej raz w tygodniu. Nie narzucamy się, czekamy, aż ktoś sam do nas podejdzie. Są osoby, które po rozmowach z nami zdecydowały się podjąć terapię - mówi Mariola Jaczewska, partyworker. - Oprócz rozmowy zajmujemy się również rozdawaniem prezerwatyw, cukierków witaminizowanych, czasem wody, a nawet zatyczek do uszu.

Michał Drelich

Załoga Rodzinnej Poradni Profilaktyki i Terapii Uzależnień Monar przy ul. Hożej 57 udziela informacji i porad codziennie w godz. od 9 do 21 pod nr tel. 621 13 59 oraz na miejscu.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • LSA
  • Morning Glory
  • Pierwszy raz
  • Powoje

Za każdym razem pozytywne nastawienie do substancji, niezbyt wysokie oczekiwania, bywałem w różnych miejscach "pod wpływem", więc ciężko opisać setting. Od dworu i świeżego powietrza do mojego pokoju.

Od czego by tu zacząć, zeby to miało ręce i nogi...

Geneza

Naczytałem się kiedyś na hr o tym jak to LSA nie jest fajne, że daje i psychodeliczne i mroczne tripy. No coś dla mnie dosłownie. Zachęcony tym zakupiłem na Maya Ethnobotanicals próbkę LSA - 10g. Przyszła do mnie mała paczuszka, bardzo podekscytowany zabrałem się za przygotowywanie mikstury z przepisu na psychonaut wiki.

Pierwszy raz

  • Ketamina
  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Dobry nastrój, ciekawość, puste mieszkanie w nocy, mistyczny klimat i muzyka

Wielokrotnie zabierałem się za pisanie tego raportu, mogło to być nawet kilkanaście razy, ale za każdym razem w końcu się poddawałem, usuwałem wszystko i wracałem do punktu wyjścia. Opisanie tego tripu w jakkolwiek spójny, nieimprowizowany sposób wydawało się niemożliwe już dzień po, dlatego ostatecznie decyduję się zamieścić wiadomości, które pisałem do znajomego bezpośrednio po „przebudzeniu się” z tripa, kiedy tylko jako tako odzyskałem świadomość tego kim jestem i gdzie się znajduję (po drobnych poprawkach).

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Jak zwykle podniecenie i ciekawość przed zarzuceniem czegoś nowego, nastrój pozytywny. Miejsca: Dom koleżanki, początkowo ja + 3 kumpli i 2 koleżanki, potem kumple się zwinęli zostaliśmy we 3 (na dole brat koleżanki robił grubą imprezę). Ogólnie decyzja podjęta w 5 minut (niespodziewanie możliwość nie wrócenia do domu na noc) aczkolwiek do bezny przygotowywałem się już od jakiegoś czasu.

Ok. Godziny 21:00 rozpuściłem 2 saszetki w połowie kubka wody (jak się potem dowiedziałem troche za dużo tej wody dałem ale nieistotne) 
Dużo się nasłuchałem o paskudnym smaku benzy, jednak nie zrobił na mnie większego wrażenia – oczywiście paskudny ale nie taki zły jak sobie wyobrażałem. Miałem na zagryzanie zrobioną zupkę chińską – pomysł okazał się spalony do zupka była słona, a słone rzeczy to ostatnie na co miałem ochotę po wypiciu 1/3 szklanki. 

  • LSD-25

a.. nazwa substancji : koty


b.. poziom doswiadczenia uzytkownika : doswiadczony


c.. dawka, metoda zazycia : po 2 kartony


d.. "set & setting" : gotowy na nowe wyzwania


e.. efekty : specjalne ;)


f.. czy dane doswiadczenie zmienilo Cie w jakis sposob : jak kazde inne,

czyz nie ?


g.. jezeli to nie byl Twój pierwszy raz z danym srodkiem, czym róznil sie

od poprzednich : wszystkim

randomness