Ganja w natarciu! - Raport

Czy zalegalizować ganję?

Anonim

Kategorie

Źródło

Dlaczego

Odsłony

4009

Mimo zakazu posiadania marihuany, wciąż rośnie liczba palących. Najwyższy czas wznowić debatę nt. jej legalizacji - postulują „Dlaczego” i organizacje na rzecz liberalizacji prawa narkotykowego.

„Siejmy konopie, nie śmierć”, „Marihuana musi być legalna” - takie slogany można było usłyszeć 1 maja na Placu Zamkowym. O godzinie 16. grupa zwolenników legalizacji marihuany zebrała się pod warszawską Kolumną Zygmunta. - Chcieliśmy uświadomić społeczeństwu jak bardzo istotny jest to problem - mówi Aleksander Leydo, przedstawiciel Ruchu na Rzecz Legalizacji Konopi. Jak twierdzi, prawo nie widzi obecnie różnicy pomiędzy dilerem a użytkownikiem. - Owszem dostaje się większy wyrok jeżeli chodzi o handel, ale jeśli chodzi o posiadanie to kary są takie same - mówi. - Skoro za posiadanie choćby najmniejszej ilości marihuany polskie prawo przewiduje karę więzienia, ponad 45 proc. warszawskich licealistów powinna siedzieć. Według badań taka liczba młodych ludzi miała bowiem do czynienia z marihuaną - dodaje. Zalegalizowanie marihuany odetnie źródło dochodów wszelkim większym grupom przestępczym. - Byłoby to także ogromne wsparcie dla budżetu państwa. Pieniądze z akcyzy z marihuany mogłyby być przeznaczone chociażby na domy dziecka. Ułatwione zostałoby uprawianie konopi przemysłowej, dzięki czemu znacząco poprawiłoby się sytuacja polskiego rolnika - przekonuje Aleksander.

Jego zdanie potwierdza Joep Oomen, koordynator platformy Europejskiej Rady NGO d/s Polityki Narkotykowej. - Legalizacja pozwoli na zaoszczędzenie pieniędzy, które są obecnie wydawane na policję, sądy, więzienia i więźniów. Study Centre of the European Union Undrugs opublikowała raport, w którym napisano, że każdego dnia Unia Europejska przeznacza na walkę z narkotykami 10 milionów euro. Około 80 procent tych wydatków wydaje się na regulacje związane ze stosowaniem marihuany - mówi Oomen.

Ganja - szkodzi czy nie?

W 1998 roku brytyjski magazyn „New Scientists" opublikował fragment raportu WHO na temat marihuany. Napisano w nim: „Nawet długotrwałe palenie kanabisu w dużych ilościach, nie wywołuje poważnych lub silnie upośledzających zaburzeń funkcji poznawczych”. Mimo tego raportu, środowisko naukowe nie jest jednak jednoznaczne co do opinii na temat szkodliwości marihuany. Inne badania z 2002 roku, podawane przez jedną z brytyjskich organizacji charytatywnych pomagających osobom cierpiącym na choroby układu oddechowego potwierdzają, iż wypalenie trzech „skrętów” dziennie czyni w płucach człowieka większe spustoszenie niż 20 papierosów. Podobna niejednoznaczność dotyczy uzależnienia się od marihuany.

Ganja - uzależnia, czy nie?

Przeciwnicy są zdania, że od marihuany nie tylko można bardzo szybko się uzależnić, ale także zacząć zażywać twarde narkotyki. Jak przekonuje w swoim raporcie Janusz Sierosławski z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie używanie substancji psychoaktywnych, zarówno legalnych takich jak napoje alkoholowe, czy tytoń, jak nielegalnych takich jak narkotyki niesie za sobą ryzyko pojawienia się szkód zdrowotnych i społecznych. - Od wszystkiego można się jednak uzależnić - kontruje Aleksander Leydo - Ludzie brać będą zawsze, niezależnie od tego czy prawo będzie na to pozwalać czy też nie. Jego słowa potwierdzają międzynarodowe badania Polish National Focal Point for Drug Prevention z 2002 roku. Według nich w 1997 roku kontakt z marihuaną miało 19,5 proc warszawiaków, podczas gdy po jej zakazaniu w 2002 roku liczba użytkowników wzrosła do 25 proc.

Ganja - jest krokiem do hery czy nie?

O tym, że marihuana jest najczęściej początkiem do narkotyków o wiele mocniejszych i bardziej niebezpiecznych są także przekonani lekarze Monaru. - 95 procent naszych pacjentów zaczynało od narkotyków lekkich - mówią. Raport Światowej Organizacji Zdrowia podaje jednak, że nie udowodniono żadnego działania marihuany, które skłaniałoby palacza do sięgnięcia po inne środki odurzające. - Jeżeli prawo zalegalizuje marihuanę, to ludzie będą ją brali w sposób kontrolowany, marihuana będzie wówczas wysokiej jakości a nie zabrudzona od dilera, bardzo często przemieszana z heroiną - mówi Artur Radosz, koordynator Ruchu na Rzecz Legalizacji Konopi Kanaba.

Argumentem zwolenników legalizacji marihuany są także badania potwierdzające większe niebezpieczeństwa wynikające np. z alkoholizmu niż palenia ganji. Jak piszą autorzy raportu WHO, akty przemocy po marihuanie są znacznie rzadsze niż po alkoholu. - Jak się mówi - alkoholik idzie na miasto, pije alkohol, wraca do domu i bije żonę. Narkoman idzie na miasto, pali joiny lub bierze herę, wraca do domu i ona go bije - mówi Jerzy Vetulani z Instytutu Farmakologii PAN. Potwierdzają to badania Sierosławskiego z 2003 roku. W kontekście używania narkotyków do kłótni lub sprzeczki przyznawało się 5,4 proc. respondentów, podczas gdy w kontekście używania alkoholu aż 20,2 proc. Do bójki po zażyciu narkotyków przyznaje się zaledwie 1,2 proc. badanych, a po alkoholu ponad 13 procent badanych.

Co w takim razie powoduje, istnieje powszechny sprzeciw marihuanie? Zapewne brak rozstrzygających badań naukowych i fakt, że o czymś, co nie jest jeszcze legalne, mówi się w kontekście zabawy. Niewątpliwie marihuana wchodzi do świata popkultury, pojawia się w książkach, komiksach, coraz częściej gości w wypowiedziach idoli, którzy odbierani są jak autorytety. I Tu przeciwnicy mają rację.

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się do SID! Weź udział w naszej debacie - szczegóły znajdziesz w czerwcowym „Dlaczego” { już nieaktualne, debata się odbyła - agquarx }

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Doman (niezweryfikowany)

Jedno wam powiem! <br> <br>Chcesz to jaraj nie chcesz to nie jaraj! <br> <br>Bede robił to co chce , wierzył w co chce! mówił,co chce i kiedy chce i gówno mnie obchodzi jak bardzo bezsensowne jest prawo. <br>Nikt mi niczego nie zabroni bo zycie jest tylko jedno i chce zrobic z nim co chce! jesli będe chciał sie ujarać w 3 dupy lub nacpać czymś innym to i tak to zrobie! to moje ciało moje życie! moje zdrowie! wieć odwalcie sie! nikomu krzywdy nie robie! robie to dla siebie! i tylko dla siebie....
amanita (niezweryfikowany)

wuasnie tylko taka gadka pozostanie tobie jesli znajdziesh sie w nieodpowiednim czasie w nieodpowiednim miejscu i znajda przy tobie nieodpowiedni dla nich temacik....i oni beda mieli w dupie to ze to twoje cialo twoje zycie....To ich prawo, i to ty mash przesrane...Mam nadzieje ze jednak zalegalizuja ganje bo z tego co czytalem w tym artukule rozwiazalo by to wiele problemoof, nie tylko ten mooj jeden...
ZIELAS (niezweryfikowany)

ZALEGALIZOWAC
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Planowane od kilku dni naćpanie się w stałym gronie. Przyjazd do innego miasta w celu odwalenia obowiązków rodzinnych i szybka ucieczka w celu tripowania.

Historia ta stanowi zapis wspomnień z etapu mojego życia, który z perspektywy oceniam jako dość wartościowy, ale jednocześnie pouczający. Nie będzie tu alfy pvp dożylnie i popalonych kabli, bo od zawsze uważałem ten rodzaj zabawy za nic nie warte, krótkodystansowe gówno dla przygłupów, którym nie zależy na życiu. Preferowałem psychodeliki - marię, która działała na mnie za mocno i czasem psychotycznie, a od niedawna lsd i grzyby, których to spróbowałem pierwszy raz już około 3 lata wcześniej.

  • 4-ACO-DMT
  • Pierwszy raz

Zimne, deszczowe i gnuśne popołudnie w domciu. Pomimo tego, że wszystko dookoła od rana chciało mi popsuć nastrój to na samą myśl o tripie od razu miałem banana na ryju. Także nastawienie całkiem dobre. Żadnych konkretnych oczekiwań- i tak wiedziałem, że nie ma sensu tworzyć sobie w głowie jakiś schematów co może się stać. Domowników, przynajmniej na początku, nie było.

Godzina około 17.00.

Wysupuję substancję na kartkę papieru. Dzielę pierw na połowe, potem połowe na połowę, wsypuję do szklanki z wodą i zdrówko! Resztki substancji, które pozostały na kartce czy kartoniku, którym starałem się usypać równą kupkę również konsumuje.

15 minut później

  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

Bardzo wysoki poziom ekscytacji związany z pierwszą próbą, lekko zdenerwowana. Pełna pozytywnego nastawienia i gotowa na przeżycie.Towarzystwo bardzo bliskiej osoby, Di. Miejsce - mój pokój. Lekkie obawy o zmarnowanie potencjału pigułki w związku z przebywaniem w pokoju.

Ekstazy - jak sama nazwa sugeruje - dostarcza niesamowitych wrażeń. Dobrej jakości, czysty towar zapewnia naprawdę euforyczną, nieoczekiwaną i niespodziewaną podróż w głąb siebie. W głąb czystej przyjemności duchowo fizycznej. A to wszystko za cudownym połączeniem amfetaminy i syntetycznej meskaliny, razem tworzących niesamowicie zgrany duet.

Miejsce akcji - mój pokój

Czas akcji - noc z soboty na niedzielę (5-6.07)

Czas trwania - około 4-5 godzin

Osoby towarzyszące - Di

Sposób zażycia i wielkość dawki - doustnie, 125 mg (pół tabletki).

  • Benzydamina

Set & Setting : deszczowy smętny dzień, jakoś pierwsza niedziela Maja, zapowiadało się całkiem nudnie. Impreza rodzinna - tzw. komunia. Spontaniczne opuszczanie imprezy i powrót do nadciągającej, wiszącej w powietrzu benzy. Jako iż spacerowaliśmy podczas tripa i jeździliśmy autem miejscówek było sporo czyt. niżej