Ważny każdy sygnał

Rozmawiali ze specjalistą o metodach zapobiegania agresji i przemocy w szkole

Anonim

Kategorie

Źródło

Dziennik Łódzki

Odsłony

2011

W ZSP nr 1 w Sieradzu od lat prowadzone są zajęcia profilaktyczne, w których uczestniczą uczniowie i nauczyciele. Jednak po incydencie, do jakiego doszło w szkole w grudniu ubiegłego roku, dyrektor placówki postanowił organizować je znacznie częściej.

Przypomnijmy, że w jednej ze szkolnych toalet dyrektor szkoły natknął się na ucznia posiadającego narkotyki. 17-latek przyznał, że kupił je przed zajęciami w pobliżu szkoły. Stwierdził również, że narkotyki nabył pierwszy raz i tylko z czystej ciekawości.

Uczeń ten miał przy sobie gram marihuany. Dyrektor ZSP nr 1 wspólnie z radą pedagogiczną szkoły postanowił dać uczniowi szansę. Nie skreślono go z listy uczniów.

Ten incydent spowodował, że od stycznia w szkole zwiększyła się liczba zajęć profilaktycznych. Uczniowie uczestniczyli już w spotkaniach z Pawłem Chojnowskim z Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu, a ostatnio zajęcia dla kadry pedagogicznej przeprowadziła Elżbieta Olejniczak z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Zduńskiej Woli.

- Jeśli chcemy sobie radzić z agresywnymi zachowaniami młodzieży, musimy nauczyć się je rozróżniać - mówiła Elżbieta Olejniczak. - Agresja i przemoc są problemem społecznym, który coraz częściej pojawia się w szkole. Warto podejść do niego jak do chorego, czyli postawić odpowiednią diagnozę i znaleźć właściwe leki.

Spotkaniu towarzyszyła również dyskusja, podczas której nauczyciele pytali o metody zapobiegania agresji i przemocy w ich szkole.

- Wspólnie zastanawialiśmy się, gdzie leży przyczyna tych zachowań i jak sobie z nimi radzić - mówi Urszula Paszkiewicz, pedagog w ZSP nr 1. - To spotkanie dało nam do myślenia, tym bardziej że w skrzynce, do której uczniowie mogą wrzucać swoje obawy i spostrzeżenia, nigdy nie znajdujemy niepokojących sygnałów. (ask)

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Hypnotic (niezweryfikowany)

Jaja sobie chyba ludzie robicie. Chodzę do tej szkoły... obserwuję i wiem o wiele lepiej od dyrektorów i pedagogów co jest grane. <br>Paplanina pani pedagog o jakiś chorobach mnie rozśmieszyło... chyba pomylkiła zawody, doktorem powinna zostać. Agresja w szkole to żadna choroba... Uczniowie, to jedno wielkie stado, w którym słabsi nie maja prawa sie wychylać bo dostaną... Zachowania uczniów nie trzeba diagnozować i leczyć... Wystarczy odpowiednia kadra pedagogiczna... Odpowiedni wychowawca, który dotrze do uczniów i wytłumaczy, zrozumie i porozmawia jak człowiek z człowiekiem. Przykładem świetnej wychowawczynie jest np. Pani Danuta Wrześniewska, nauczycielka języka niemieckiego. <br>Jeśli chodz o narkotyki, to sprawa wygląda tak, ze w ubikacjach, głównie męskich zażywa się wszelakie narkotyki, od marichuany, poprzez amfetaminę aż po psychotropy... o alkoholu szkoda gadać... bo tylko wybitnym jednostką zdażyło sie nie przyjść nigdy do szkoły nawet po piwq:P <br>Sprawa zajęć z tymi policjantami itp. Jaja! byłem na takim spotkanbiu... pare osob z klasy jak chciało mogło pójść i posłuchać jak pan policjant nawija o jakis cwaniaczkach z PKS u, narkotykach i td... Ja sie rzuciłem na tą pogadankę z qmplami bo akurat jakaś nie fajna lekcja była:P <br>Reasumując, nic dodać i nic ująć... Wszystkie te działania na pokaz... przepychanie uczniów na siłę do nastepnej klasy, zeby szkoła nie była uważana za gorszą... obłuda... nie fajna sprawa... ale każda szkoła ma swoje jasne i ciemne strony.
Cain (niezweryfikowany)

Popieram wypowiedź swojego przedmówcy. Na podobne spotkanie również zawitalem i uświadomiono nas tam, że jesteśmy narkomanami i alkoholikami. <br>Do tego kadra pedagogiczna pozostawia wiele do życzenia. Ciężko się czegokolwiek nauczyć, jeżeli nauczycielke widuje sie 5 razy na semestr (chodzi o zwolnioną Janine Szymańską, pseud. Fantazja, nauczyciel;kę bardzo nielubianą przez uczniów). Do tego zamiast zajmowac sie niemożliwym do wytępienia zjawiskiem narkomani w naszej szkole, nauczyciele zajęli by się logistyką i zaopatrzniem w tak podstawowe sprawy jak opał czy papier toaletowy. Nauczyciele i administracja grzeją, ale w gardła bo zimą na korytarzach i w salach można zamarznąć. A do tego, jezeli chcemy zalatwić podstawową potrzebe fizjologiczną jaką jest oddanie kalu, musimy wychodzić ze szkoły (co jest zabronione) i iść do budynku urzedu miasta. W szkole papieru toaletowego nigdy nie widzialem. <br>Jedynymi osobami wykonującymi swoj zawód porzadnie sa woźny Józef i wspomniana już pani Wrześniewska. Nigdy nie widzialem ich &quot;pod wpływem &quot;, czego nie można powiedziec o reszcie grona pedagogicznego. <br>Gdyby dyrektor przestał wzorować się na szkole im. Kazimierza Jagielończyka, gdzie narkomania i alkoholizm szerza się w większym stopniu niz u nas, może ta szkola by jakoś wygladała.
mania (niezweryfikowany)

Popieram wypowiedź swojego przedmówcy. Na podobne spotkanie również zawitalem i uświadomiono nas tam, że jesteśmy narkomanami i alkoholikami. <br>Do tego kadra pedagogiczna pozostawia wiele do życzenia. Ciężko się czegokolwiek nauczyć, jeżeli nauczycielke widuje sie 5 razy na semestr (chodzi o zwolnioną Janine Szymańską, pseud. Fantazja, nauczyciel;kę bardzo nielubianą przez uczniów). Do tego zamiast zajmowac sie niemożliwym do wytępienia zjawiskiem narkomani w naszej szkole, nauczyciele zajęli by się logistyką i zaopatrzniem w tak podstawowe sprawy jak opał czy papier toaletowy. Nauczyciele i administracja grzeją, ale w gardła bo zimą na korytarzach i w salach można zamarznąć. A do tego, jezeli chcemy zalatwić podstawową potrzebe fizjologiczną jaką jest oddanie kalu, musimy wychodzić ze szkoły (co jest zabronione) i iść do budynku urzedu miasta. W szkole papieru toaletowego nigdy nie widzialem. <br>Jedynymi osobami wykonującymi swoj zawód porzadnie sa woźny Józef i wspomniana już pani Wrześniewska. Nigdy nie widzialem ich &quot;pod wpływem &quot;, czego nie można powiedziec o reszcie grona pedagogicznego. <br>Gdyby dyrektor przestał wzorować się na szkole im. Kazimierza Jagielończyka, gdzie narkomania i alkoholizm szerza się w większym stopniu niz u nas, może ta szkola by jakoś wygladała.
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Dzikie, rozkopane pole nad rzeczką, gdzieniegdzie wielkie, betonowe studnie nazywane mariobrosami, wszechogarniający sceptycyzm z nutką wewnętrznego podjarania, sam na sam z kumpelą.

20:15 zjadłyśmy po 15 tabletek. Po upływie pół godziny zaczęła mnie swędzieć głowa, nogi miękły. Wrażenie wchłaniania się w ziemię. Lekko przerażona wdrapałam się na 1.5 metrową studzienkę. Zajebiście kołysało. Przeszyła mnie fala gorąca, zrzuciłam szalik, kurtkę i sweter. Słońce paliło mi skórę. Wypłynęłam w rejs. Ja na pokładzie statku, wraz ze mną całkiem spora załoga (miałam wrażenie, że otacza mnie grupa bardzo bliskich mi osób, chociaż w rzeczywistości byłam sam na sam z A.). Od tego kołysania zaczęło mnie mdlić. Choroba morska?

  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

tripowy pokoj w tripowych czapkach

Około 22 z dwoma kolegami zjedliśmy po 19 g świeżych grzybów. Uczucie okropne, w życiu bym nie pomyślała, że zjem surowe grzyby żeby sobie przeżyć tripa. Grzyby zaczęły wjeżdżać jakoś po 40 minutach, na początku zaczęłam zwracać uwagę na jakieś dziwne rzeczy, widziałam dużo kształtów. Z dołu gdzie gadałam z rodzicami przeniosłam się na górę do naszego pokoju na tripa, z kompem z muzyczką i wygodnymi krzesłami.

  • 2C-T-2

Udało mi się pozyskać 2C-T2, byłem bardzo podniecony, że mogę spróbować tej substancji. Był piątek, wybrałem się z kumplem do pubu na imprezę techno. Muszę tutaj zaznaczyć, że pierwszy raz wybrałem się na taką imprezkę, do tej pory zazwyczaj obracałem się w metalowych klimatach. Warto także zanotować, że nigdy nie brałem ekstazy - prawdopodobnie dlatego, że nie wchodziłem w te klimaty, a poza tym nie jest ona popularna w moim mieście - tak więc była to moja pierwsza fenetylamina.

  • LSD-25
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nastawienie bardzo pozytywne, ekscytacja przed doświadczeniem, brak strachu przed nieznanym. Główne miejsca: Osiedle kumpla i okolice, las, park miejski, własne mieszkanie, centrum miasta.

Wstęp

Czekałem, czekałem... I się doczekałem, wszedłem w posiadanie tejże legendarnej substancji 16 grudnia, postanowiłem, że 18 rozpocznę tą podróż, która może wszystko odmienić... Dobra starczy tego pitolenia wstępnego, przejdę od razu do konkretów

18 Grudzień 2016 

T-1h(Godzina 9:00)

randomness