Kolejny proces

Sąd apelacyjny uchylił wyrok w sprawie "Tysona" oskarżonego o przemyt i handel narkotykami

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wrocławska

Odsłony

2116
WROCŁAW Sąd apelacyjny uchylił wczoraj wyrok w sprawie byłego wrocławskiego kickboksera o pseudonimie "Tyson", oskarżonego o przemyt i handel narkotykami. Według prokuratury, mężczyzna działał w zorganizowanej grupie przestępczej.

"Tyson" już dwukrotnie był skazany przez wrocławski sąd okręgowy na 3,5 roku więzienia. Również dwukrotnie sąd apelacyjny uchylał ten wyrok, wytykając błędy sędziom niższej instancji.
- Sprawa po raz kolejny została przekazana do rozpoznania - dowiedzieliśmy się w sekretariacie sądu apelacyjnego. Zdaniem prokuratury, "Tyson" działał w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się przemytem z Holandii do Polski marihuany oraz tabletek ekstazy. Mężczyźni przewozili środki odurzające w wypożyczonych samochodach. Mieli je rozprowadzać we wrocławskich klubach. W tej sprawie skazano już kilkanaście osób. Sprawę "Tysona" wyłączono jednak z procesu grupy przestępczej.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

LaSziDo (niezweryfikowany)

TYSON trzymaj sie - KRATY
prz,cin,k (niezweryfikowany)

tajson zna ludzi niewoli, <br>tajsona ci ludzie puszczą wolno.
Zajawki z NeuroGroove
  • DOC
  • Etanol (alkohol)
  • Tripraport

Zimowy dzień, który dość szybko zamienił się w wieczór, a potem noc i w końcu ranek. Początek w lesie, później w mieszkaniu kumpla, parku i ostatecznie w knajpie. Kondycja i ogólny nastrój - tego konkretnego dnia w miarę nieźle, choć w szerszej perspektywie bez szału. W podróży towarzyszyli mi: P i S, z którymi tripowałem już kilka razy, oraz H i J, z którymi odbyłem jednego delikatnego tripa dwa miesiące wcześniej.

Wstęp: Trip był testem nowej substancji, dlatego też zaczynałem ostrożnie. W czasie zbierania informacji o DOCu, natknąłem się na informację, że 3mg to zalecana dawka. Wywnioskowałem, że 2mg też powinno dać jakieś efekty, zapewniając jednocześnie komfort, który dobrze mieć kiedy bierze się coś po raz pierwszy. Zwłaszcza zimą w lesie. Z nielicznych opisów wynikało, że DOC jest dosyć podobny do LSD. Moje oczekiwania były zatem wysokie. Opis jak zwykle po długim czasie (3 lata).

  • LSD-25


najpotezniejszy mix jakiego w zyciu zapodalem i ktorego byc moze jeszcze zapodam ale sie baaardzo boje bo chyba od tamtej pory nie jestem taki jak bylem wczesniej, choc niewiem czy nie bylo to spowodowane ciągiem kwasowym było

DXM + LSD w dawce 420mg DXM + 3 papierki (wrony) LSD, powiem krotko.



To te:





Rano zjedlismy po 3 kwasniki z Y., był jeszcze z nami ewangelik Ł. który w dalszych epizodach pragnął wyssać suczkę, ale nie o nim mowa .

  • Marihuana
  • Powoje

Set & Setting:

Specjalnie zaplanowałam swój pierwszy trip na dzień wolny od pracy i czegokolwiek innego, co mogłoby mnie rozpraszać w mojej podróży. Siedziałam sama w pokoju.

Niedziela, godzina 14.

Dawkowanie:

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Nastawienie było takie by poznać siebie. Moją intencja były pytania : Kim jesteś ? oraz Po co tu jesteś ?

Umówiłem się z kumplem, że przyjdę do niego na cały dzień ( niedziela ). Wcześniej oczywiście zrobiłem zakupy byśmy mieli coś do jedzenia na obiad oraz jakieś picie. Jest godzina 9 rano, wstępnie umówiliśmy się, że od razu po przyjściu zarzucamy kwasa i czekamy na efekty. Jednak zleciało nam trochę czasu i ostatecznie zażyliśmy go ok 9:40. Według K. miał on wyraźny gorzki smak, z tego co wyczytaliśmy wcześniej to gorzkość świadczy o tym, że nie jest on czysty, natomiast ja smaku w ogóle nie poczułem. Może dlatego, że wcześniej wypiłem kubek kawy.