Banany z kokainą

Niespodzianka w skrzynce z bananami.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

2110
Ze sporym zdziwieniem pracownik jednego z supermarketów niedaleko Brukseli znalazł w skrzyni bananów ponad 100 kilo kokainy. Wartość narkotyków przekracza 60 mln euro.

Po dostawie towaru magazynier chciał ustawić owoce tam, gdzie zwykle, ale zaintrygował go niezwykły ciężar skrzyni. Otworzył wieko i pod pierwszą warstwą bananów odkrył kokainę - podała w niedzielę telewizja RTL-TVI. Policja podała, że było tam w sumie 112 kg narkotyków.

Nie ujawniono, skąd pochodził ładunek bananów, gdzie miały trafić, ani skąd wzięły się w sklepie. Policja poinformowała jedynie, że do Belgii banany - i zapewne kokaina - dotarły przez port w Antwerpii.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

pok (niezweryfikowany)

gupek
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Benzydamina

senność, oczekiwanie na przyjemne przeżycie, znudzenie wakacyjne, wieczór

Wakacje spowodowały u mnie stan wzmożonego apetytu na eksperementy narkotyczne. Skończyłam pracę i przyjęłam do siebie pod dach psa babci, ponieważ ona wyjechała. Rano zakupiłam w aptece specyfik i tripa zaplanowałam na wieczór/noc, ponieważ była to sprawdzona metoda, dzięki której moi domownicy nie są w stanie zidentyfikować co robię. Obecnie w domu był tylko mój ojciec oraz pies babci. Cała reszta wyjechała.

  • Bieluń dziędzierzawa


  • Substancja: Bieluń

  • Doświadczenie: pierwszy raz

  • Dawka: wywar z 4 dużych kwiatów

  • Metoda: doustnie :-)

  • set & setting spokoj :D[...]


Godzina 22:00 pakuję się do ogródka i zrywam cztery duże i ładnie pachnące czerwone (?) kwiaty. W pobliżu czekają koledzy :D szybko wyskakuję i udaję się w stronę domu by przygotować magiczny wywar, na który długo czekałem.

  • Muchomor czerwony


Poniższy rysunek i tekst został stworzony pod wpływem muchomora czerwonego.



  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Cisza, spokój, własny pokój... czyli S&S dobre.

Witam wszystkich. Postanowiłem znowu napisać trip raport o swoim przeżyciu z czystą marihuaną. Powtórzę: czystą. Nie wiem jak, nie wiem czemu, ale znowu zadziałała na mnie po prostu cudownie. Być może to kwestia tego, że zjadłem uprzednio dwa banany ze skórką :D A może dlatego, że wziąłem (sam nie wiem, po co) średnią dawkę l-argininy? A może to już tylko siła psychiki? Pół dnia przeznaczyłem na czytanie o ayahuasce ze względu na to, że niebawem (jeżeli wszystko pójdzie z planem) jej skosztuję. I mam nadzieję na coś pozytywnego. Ba, mam nadzieję na euforię poznania.

randomness