Haszysz na receptę

Holenderskie apteki będą mogły sprzedawać haszysz na podstawie recept

Anonim

Kategorie

Odsłony

3397

Holenderskie apteki będą mogły sprzedawać haszysz na podstawie recept. Decyzję w tej sprawie podjął w piątek rząd Holandii.

Rząd podzielił opinię minister zdrowia Els Bors, która zwróciła uwagę, że pacjenci cierpiący na stwardnienie rozsiane, AIDS lub raka coraz częściej sięgają po haszysz w celach terapeutycznych.

W uzasadnieniu decyzji rządu odnotowano takie pozytywne skutki haszyszu, jak złagodzenie bólu, osłabienie dolegliwości, związanych z chemoterapią, a także złagodzenie objawów stwardnienia rozsianego.

Władze przyznały, że nie ma jeszcze naukowych podstaw takiego oddziaływania haszyszu. Coraz częściej jednak lekarze zapisują go chorym, a apteki realizują takie recepty, choć formalnie jest to sprzeczne z prawem.

Stosowanie haszyszu zgodnie z zaleceniami lekarza jest już dozwolone w Kanadzie oraz w 19 stanach amerykańskich.

Rząd holenderski ma w najbliższym czasie opracować szczegółowe przepisy regulujące produkcję i sprzedaż haszyszu o jakości farmaceutycznej.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-C
  • 5-HTP
  • Pierwszy raz

Ogromna radość i euforia, trip wcześniej zaplanowany i oczekiwany od dawna. Piękne niebo, umiarkowanie ciepło i słonecznie, miły zimny wiaterek, środek mojego ulubionego pola. Towarzystwo przyjaciela B. który był całkowicie trzeźwy.

Na początek chciałbym zaznaczyć, że jest to mój pierwszy kontakt z fenyloetyloaminą, postaram się opisać wszystko jak najdokładniej.
Po rocznym studium internetu i książek na temat setek różnych substancji psychoaktywnych poczułem się w pełni gotowy na swój pierwszy raz z czymś konkretniejszym. Pozostało czekać jedynie na odpowiedni dzień, który w niebawem nadszedł.

  • Bad trip
  • LSD-25

 

Psychoanalityczna reasumpcja podświadomości czyli bad trip i jego interpretacja

 

Czas: noc z 13 na 14 lutego 2012 roku

Materiał: LSD 180 µg

Przebieg:

Start ~ 23:30

Wejście ~ 01:10

Koniec ~ 05:30

 

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Nie idealne, ale tak czy siak sprzyjające.

Jestem myślą. Piękną myślą. Kieruję się do apteki. Nudno. Wychodzę ze szkoły, świat jest ciepły i wietrzny. Otwieram pierwsze drzwi:

-Dzień dobry. Poproszę Tussidex- mówię, uśmiechając się niewinnie i myśląc, że na sto procent widać w moich szarych, głębokich oczach powód, dla którego tu jestem.

-Tussidex... nie mamy, ale Acodin jest...

-W porządku, dziękuję, do widzenia!

Heh, myślę, że zna mój zamiar. Ako to przeżytek, kieruję się dalej.

 

Drugie drzwi:

  • Amfetamina
  • Miks

Nastawienie psychiczne było bardzo dobre, bardzo jarałem sie tą imprezą(klub) Amfetamina działala już pare godzin przed imprezą jednak największa bania zaczęła sie około godzine po łyknięciu piguły Zioło palone w drodze do klubu, przed wejściem do klubu i pare razy jak wychodziłem do auta na wąsa złapałem pare buchów

A więc nie będę pisał co działo sie przed imprezą bo nie ma to większego sensu, alkoholu nie czułem wcale, byłem lekko zjarany ale najbardziej naćpany. Dostalem pigule (monster energy ciemno zielony z tego co pamiętam) łykam no i vixa.

Pierwsze efekty odczułem odziwo po jakichś 10-15 minutach. Nie nosiło mnie do muzyki jednak światła były o wiele bardziej intensywniejsze

Po 30 minutach klasycznie skacze tańcze poce sie, czuje że szczęka lata mi na wszystkie strony jak nigdy dotąd, światła zrobiły sie tak intensywne że zacząłem widzieć tak jakby klatkami