Ja i kolo musieliśmy odebrać papierki ze studiów w poznaniu bo nas wyjebali,
więc wzieliśmy moją dziołchę i wyruszyliśmy rano. Na przystanku rozdałem
papierki (Hoffman) i dalej. Po pół godzinki jak już wsiadaliśmy do pociągu
kręciło nas juz ostro (0 halu tylko humor). Siedzieliśmy w przedziale z
dwoma dziadkami i rechotaliśmy się aż wszystkich kichy bolały. Jako że
otworzyliśmy okno a deszcz lunoł znienacka (nam to nie przeszkadzało)
dziadek nr 1 uprzejmia nas poprosił o zamknięcie - popatrzyliśmy na niego a
- LSD-25
- Kodeina
- Pierwszy raz
Na kodeinę trafiłem w najgorszym momencie, w jakim tylko można trafić na opiaty. Ciężki okres w życiu, problemy zawodowe, problemy z związku. Przez pełne stresu miesiące, nie potrafiłem się zrelaksować choćby na minutę, potrzebowałem przerwy i tak oto jestem. Samotny, piątkowy wieczór. W zanadrzu czeka playlista z ulubioną muzyką i woda w razie potrzeby. Jestem dość podekscytowany, mam spore oczekiwania i ciekaw jestem, czy rzeczywistość pokryje się z wyobrażeniami. Biorę na pusty żołądek, jestem też nieźle zmęczony fizycznie.
Gdyby mój pierwszy raz, zamienić z drugim, to wziąłbym to tylko raz w życiu i zapomniał...
Dlaczego? Ponieważ drugim razem efekty były delikatne, mało euforyczne, słabe i zwyczajnie nudne. Ale pierwszy, który tu opiszę, pokazał mi na co stać tą substancję.
- Kodeina
- Pierwszy raz
Zmuła, znudzienie, ospanie, nie chęć
Zaczeło się tak - Bliska mi osoba kupiła lek sobie lek na bóle, z kodą. Jednak z niego nie korzystała, bo wywoływał u niego alergie czy coś takiego, więc pomyślałem, że się nie sprzyda. Minusem tego leku jest jego musujaca forma, jednak gdzies na H odnalazłem opis ekstrakcji, zeby chociaz troche przepuścic paragówna. Wypiłem troche białego roztworu, FUJ! obrzydliwe. Całosci wyszło 150 mg kodeiny, jednak zarzyłem tylko ok. 100 mg, bo reszta wywoływała u mnie odruch wymiotny. Po zarzuceniu kilka minut, miałem ochote zejść piętro niżej posiedzieć z babcią.
- Pozytywne przeżycie
- Tramadol
cisza i spokój
W poprzednim TR pisałem o tym, że Tramal na mnie w ogóle nie działa. Nie poddawałem się i próbowałem dalej. Zjadłem do końca opakowanie 50 tabsów po 100 mg w odstępie około 3 tygodni. Coraz częściej zaczyałem odczuwać pozytywne sprawy związane z tym specyfikiem. Raz nawet miałem bardzo silną fazę po wzięciu zaledwie 300 mg. Dziś stwierdzam, że tramal daje odseparowanie od problemów, znieczulenie myślowe, obojętność, która tak mi jest potrzebna.
Przebieg dnia dzisiejszego:
17.00. Pogryzłem 400 mg tramalu retard i popiłem piwem.