nazwa substancji: amfetamina
poziom doswiadczenia: 2 raz
"set&setting": dom, dobre nastawienie
efekty: wow!!!

Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 77-letniej obywatelce Rosji, która miała na swojej posesji uprawiać konopie indyjskie i wytwarzać z nich narkotyki. Na poddaszu jej domu znaleziono 19,5 kg suszu i 197 sadzonek ziela konopi.
Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 77-letniej obywatelce Rosji, która miała na swojej posesji uprawiać konopie indyjskie i wytwarzać z nich narkotyki. Na poddaszu jej domu znaleziono 19,5 kg suszu i 197 sadzonek ziela konopi.
Jak poinformowała prokurator Ewa Węglarowicz-Makowska z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, policjanci z Lubania, wspólnie z funkcjonariuszami Urzędu Celno-Skarbowego w Zgorzelcu, przeszukali zajmowane przez kobietę pomieszczenia mieszkalne i gospodarcze. Na jej posesji znaleźli 197 sadzonek ziela konopi i 19,5 kg marihuany.
„Z takiej ilości suszu, oskarżona mogła uzyskać nie mniej niż 33 189 najmniejszych dawek handlowych" – mówi prok. Ewa Węglarowicz-Makowska.
Kobieta przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów. Powiedziała śledczym, że nasiona, sprzęt do oświetlania i inne przedmioty, niezbędne do uprawy roślin, nabyła od nieznanych jej osób. Nie była wcześniej karana sądownie.
Obywatelce Rosji zamieszkałej w Polsce za zarzucane czyny grozi od 3 do 20 lat więzienia. Sprawa ma charakter rozwojowy, bo śledczy ustalają kto przekazał 77-letniej kobiecie nasiona i sprzęt niezbędny do uprawy konopi indyjskich.
nazwa substancji: amfetamina
poziom doswiadczenia: 2 raz
"set&setting": dom, dobre nastawienie
efekty: wow!!!
Wyjazd do Holandii, koniec upalnego lata i całkiem miłe towarzystwo na codzień.
Jako że na tej stronie nie ma jeszcze raportu o tej roślinie, postanowiłem podzielić się swoimi przeżyciami w związku z jej używaniem.
Ten test miał miejsce podczas mojego pobytu zarobkowo-rekreacyjnego w Holandii.
Plan był taki, żeby spędzić w kraju tulipanów miesiąc, pracując dwa tygodnie i dwa tygodnie wydając zarobione pieniądze.
I tak oto w momencie gdy miałem zacząć już wydawać te uciułane pareset euro w naszym domku pojawił się nowy współlokator.
Wbiegając do łazienki w poszukiwaniu gumek do włosów rzucił mi się w oczy pamiętny zielony ręcznik, dzięki któremu do mojej głowy wpadł pomysł na napisanie tego oto tripraportu. Niestety moje umiętności składnego pisania są znikome, jednakże wspomniany ręcznik nie pozwala o sobie zapomnieć, a zatem zapraszam do przeczytania poniższego tekstu :)