"Benzobabcia" zrobiła awanturę w gabinecie lekarza

"Benzobabcie" w pułapce tabletek! Okazuje się, że w Polsce mamy poważny problem z nadużywaniem psychotropów przez osoby starsze. Jeden z lekarzy opowiedział o tym, co działo się w jego gabinecie, gdy odmówił kobiecie wypisania recepty. O zgrozo! Najgorsze, że to nie jest jednostkowy przypadek.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakt
Patrycja Malik

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

197

"Benzobabcie" w pułapce tabletek! Okazuje się, że w Polsce mamy poważny problem z nadużywaniem psychotropów przez osoby starsze. Jeden z lekarzy opowiedział o tym, co działo się w jego gabinecie, gdy odmówił kobiecie wypisania recepty. O zgrozo! Najgorsze, że to nie jest jednostkowy przypadek.

Kim są "benzobabcie"? To starsze kobiety uzależnione od benzodiazepin. Do tej grupy leków należą leki o działaniu przeciwlękowym, uspokajającym, nasennym i przeciwdrgawkowym. Przez lata problem był przemilczany, a teraz fakty wychodzą na światło dzienne.

Dr Mateusz Kowalczyk, znany psychiatra i wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej (NIL) przekazuje szokujące dane w rozmowie z interia.pl: najczęściej z problemem uzależnienia od tych tabletek borykają się właśnie starsze kobiety.

Dr Kowalczyk przypomina, że benzodiazepiny powinny być stosowane jedynie przez kilka tygodni! A co z praktyką? Medycy przez lata zbyt łatwo przepisywali te leki, a to doprowadziło wielu pacjentów w sidła uzależnienia. Lekarze biją na alarm — to nie są cukierki, a niektórzy pacjenci są w potrzasku nałogu.

Skutki takiego wieloletniego przyjmowania tych leków potrafią być opłakane — pacjenci mają problemy z koncentracją czy zaburzenia pamięci.

Co się dzieje, gdy lekarz odmówi przepisania "magicznych" tabletek? Sceny jak z filmu — od nerwowych wybuchów, przez groźby, po "cudowne ozdrowienia" po otrzymaniu recepty.

Chcący pozostać anonimowymi lekarzami z POZ opowiedzieli o tym, jak bardzo są bezradni wobec agresji i manipulacji uzależnionych.

"Raz zdarzyło się, że pacjentka we wściekłości zrzuciła mi wszystko z biurka" — przywołuje przerażającą historię z gabinetu jeden z lekarzy, który rozmawiał z interia.pl. Dodał, że zdarzało mu się też słyszeć groźby odebrania sobie życia od pacjentki, której nie chciał wypisać leku.

Portal opisał też historię z udziałem jeszcze jednej "benzobabci". Po wejściu do gabinetu była "nieuprzejma, agresywna i zdesperowana", aby dostać swoje, czyli receptę na lek. Kiedy udało jej się ją wymusić "cudownie ozdrowiała" i stała się wobec niego "miła".

Dr Kowalczyk zdradza metody leczenia uzależnienia od tego preparatu — od zamiany leku po wsparcie terapeutyczne. Podkreśla, że jest to proces wymagający czasu i determinacji ze strony pacjenta.

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

Piotr (niezweryfikowany)

Lekarzom wypisującym lekką ręką benzo przez tak długi okres całkowicie nieświadomym i ufającym pacjentom, szczególnie tym z mniej krytycznym osadem i dostępem do informacji (czyli często starszym) powinno robić się dużo więcej, niż zrzucać wszystko z biurka. Bo to nie „babcia” jest tu przestępcą, tylko ten skurwiel. Za takie coś powinny być astronomiczne odszkodowania dla pacjentów, a dla „lekarza” odsiadka. Skurwysyny bez cienia empatii, o moralności nie wspominając.
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

Pamiętam mojego pierwszego kwasa - czarny kryształ, na którego namówił mnie J. Bardziej się bałam, niż chciałam rzeczywiście spróbować. Pamiętałam niektóre bad tripy grzybowe, poza tym mam paranoiczno-histeryczną osobowość i bardzo często sama sobie coś wkręcam ;-)

Pojechałam do J. Zjadłam ową magiczną czarną kropeczkę [J.też wziął] i czekam. Niebieskie światełko, muzyczka, dom, `strażnik`J. obok [na wypadek Panicznej Paranoi] - niby komfort, ale czułam się spięta. Nie znałam J. zbyt dobrze, byłam trochę zasznurowana.

  • Efedryna

Moja przygoda z Tussim zaczęła się wczoraj :) Wcześniej wyżerałam tylko Tramal, pozostawiony przez babcię w spadku :), ale Tramal się skończył i zmuszona zostałam do szukania innych tableteczek. Poczytałam sobie trochę waszych tekstów i postanowiłam następnego dnia wybrać się na spacer po aptekach, aby kupić Antidol i Tussipect. Niestety Antidolu nigdzie mi nie sprzedali ("lek z kodeiną bez recepty Pani chciała?"), no więc kupiłam 3 opakowania Tussiego. Jedno dla mnie, pozostałe 2 dla dwóch kumpeli.

  • Marihuana

ojej pisze juz do was wlasnie teraz podczas tripu na marii:)

robilem sobie dzis baze danych tj. moj projekt i po skonczonej robocie

zasiadlem do czytania neuro-groove.

Przyznam ze smialem sie bardzo z tych opisow szczegolnie

po-lekowych:))))

juz dawno sie tak nie usmialem.........



  • N2O (gaz rozweselający)
  • Pierwszy raz

Sam w domu, ciekawy działania.

TR z dedykacją dla machabeus & yojoe którzy napisali „Magiczny świat N2O -Wdech to śmiech!” Po przeczytaniu którego byłem już pewny której używki spróbuję jako kolejnej.
https://neurogroove.info/trip/magiczny-swiat-n2o-wdech-smiech

randomness