CBD uznane w Hongkongu za "niebezpieczny narkotyk". Od środy obowiązują surowe kary

W Hongkongu w życie weszła ustawa delegalizująca CBD i uznająca je za "niebezpieczny narkotyk" - informuje CNN. Od tej pory za samo posiadanie produktów zawierających tę substancję grozić będzie do siedmiu lat więzienia. Za ich produkcję lub dystrybucję - nawet dożywocie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

tvn24.pl
kgo//am

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

70

W Hongkongu w życie weszła ustawa delegalizująca CBD i uznająca je za "niebezpieczny narkotyk" - informuje CNN. Od tej pory za samo posiadanie produktów zawierających tę substancję grozić będzie do siedmiu lat więzienia. Za ich produkcję lub dystrybucję - nawet dożywocie.

Ustawa przewidująca zakaz posiadania i dystrybucji CBD została podpisana przez władze Hongkongu w czerwcu ubiegłego roku, w życie weszła w środę, 1 lutego. Od teraz CBD uznawane będzie za "niebezpieczny narkotyk", czyli znajdzie się w tej samej kategorii, co heroina czy fentanyl. Zanim przepisy weszły w życie, mieszkańcy Hongkongu mieli trzy miesiące na pozbycie się produktów zawierających tę substancję. Od października zbierano je do specjalnych pojemników wystawionych w wielu punktach miasta.

Jak podaje agencja AP, swoją decyzję władze Hongkongu tłumaczyły m.in. trudnościami w wyizolowaniu czystego CBD z konopi, czy możliwością zanieczyszczenia substancji. CNN zauważa, że taki ruch wpisuje się w forsowaną od wielu lat zarówno przez Hongkong, jak i kontynentalne Chiny politykę "zerowej tolerancji wobec narkotyków".

Więzienie za posiadanie wyrobów z CBD

Od środy za posiadanie wyrobów z CBD grozić będzie do siedmiu lat więzienia oraz grzywna w wysokości nawet miliona lokalnych dolarów (ok. 128 tys. dolarów amerykańskich). Osoby skazane za import, eksport oraz produkcję substancji zagrożone będą nawet dożywociem, a także grzywną w wysokości pięciu milionów dolarów hongkońskich (ok. 638 tys. dolarów amerykańskich). Z takimi konsekwencjami liczyć się muszą również turyści, których miejscowy rząd ostrzega przed "kupowaniem takich produktów i przywożeniem ich do Hongkongu". CNN podkreśla, że delegalizacja CBD to fatalna wiadomość dla części firm z Hongkongu, które swoją działalność opierały na produktach zawierających tę substancję. W 2021 w mieście powstała pierwsza restauracja z menu składającym się w całości z dań i napojów z zawartością CBD. Właściciel lokalu podkreślał zdrowotne właściwości substancji, jednak w listopadzie ubiegłego roku został zmuszony do zamknięcia biznesu. Dwa miesiące wcześniej działalność zakończyła założona w 2020 roku kawiarnia, w której dostać można było kawę, piwo czy olejki z dodatkiem CBD.

CBD - czym jest, jak działa?

Kannabidiol, znany pod skrótową nazwą CBD, pozyskiwany jest z konopi. Jest organicznym związkiem chemicznym spośród ponad stu kannabinoidów, które występują w konopiach. Od znajdującego się w odmianach konopi indyjskiej THC odróżnia go brak działania psychoaktywnego. CBD wykazuje za to działanie przeciwzapalne, przeciwbólowe i uspokajające. Przyjmować można je na różne sposoby, jednak dużą popularność zyskały w ostatnich latach zwłaszcza olejki zawierające tę substancję.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-B

2C-B występuje w postaci pigułek przyjmowanych doustnie. Należy do grupy fenyloetyloamin.



Jak i z wieloma innymi substancjami psychedelicznymi opisane niżej efekty nie są takie same dla wszystkich, są badzo indywidualne i bazują na opisach osób, które brały środek, tak więc nie należy się nimi sugerować, że tak będzie na pewno. Może być zupełnie inaczej.

  • Mefedron
  • Pozytywne przeżycie

  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA

luźny, wakacyjny wieczór w moim ukochanym polskim mieście, wszystko pod stuprocentową kontrolą

Kolejna noc pod znakiem chaosu w połączeniach mózgowych. W zasadzie wiedzieliśmy, że tak to wyjdzie, choć cel wycieczki do mojego ulubionego zakątka pozornie był inny; ot, kilka spraw trzeba było pozałatwiać, niemniej okazji na zresetowanie sobie makówek i nastawienie odbiorników na przygotowania do nadchodzącego zapieprzu mogłoby już potem nie być, więc polecieliśmy w otchłań między stare kamienice.

  • Marihuana