29.02.2008
Jest to mój pierwszy TR, więc z góry przepraszam za jakieś niedociągnięcia i zbędne pierdoły. Trip miał miejsce tydzień temu, więc na pewno nie jest tak dobrze opisany jakby mógł być.
Jedyny na świecie "zarejestrowany" bar z kokainą przemierza właśnie kolejne górskie ścieżki w Boliwii. Potencjalni goście ryzykują chorobą wysokościową, aby odwiedzić sekretne miejsce nomadów. Takie rzeczy tylko w Ameryce Południowej.
Jedyny na świecie "zarejestrowany" bar z kokainą przemierza właśnie kolejne górskie ścieżki w Boliwii. Potencjalni goście ryzykują chorobą wysokościową, aby odwiedzić sekretne miejsce nomadów. Takie rzeczy tylko w Ameryce Południowej.
Route 36 w La Paz w Boliwii słynie z tego, że jest jedynym na świecie miejscem użytkowym z nielegalną w naszym kraju substancją. Miejsce nazwano pierwszym barem kokainowym – nie jest to raczej dozwolony model biznesowy, więc trudno to faktycznie zweryfikować. Choć kokaina w Boliwii nadal pozostaje nielegalna, dostaniemy ją bez większych problemów, w dodatku najczęściej za śmieszne pieniądze. Kokainę w Boliwii można kupić do celów leczniczych i gastronomicznych, co czyni ją trzecim największym producentem tej substancji po Kolumbii i Peru.
Jakim więc cudem powstał w tym państwie bar z kokainą? Wystarczy wyłożyć odpowiednią sumkę, aby przekonać do pomysłu skorumpowanych urzędników. Route 36 znany jest z tego, iż zmienia swoją lokalizację każdego miesiąca, aby nie zwracać na siebie uwagi poprzez notoryczne skargi sąsiadów. Dodatkowo jest to miejsce dedykowane wyłącznie dla turystów, rodowici Boliwijczycy nie kupią tutaj popularnej białej substancji.
Tajny bar kokainowy Route 36 jest w trakcie objazdówki po górach Boliwii, aby pozostać poza zasięgiem wzroku władz. Ludzie z całego świata, walcząc z chorobą wysokościową, podróżują do najwyższego miasta świata, La Paz w Andach, aby odnaleźć jedną z największych turystycznych atrakcji Boliwii.
W jaki więc sposób dostaniemy się na miejsce? Nie ma adresu, więc ciekawscy turyści, którzy chcą go znaleźć, muszą polegać na sieci informacji taksówkarzy w La Paz. Nie ma taksówkarza w Boliwii, który nie znałby aktualnego miejsca zlokalizowania popularnego turystycznego wabika.
Taksówka podrzuca nas pod drzwi na ciemnej ulicy, gdzie dwóch poważnie wyglądających mężczyzn stoi na baczność. Czuję lekkie zaniepokojenie. Ochroniarze patrzą na nas z góry i z dołu, po czym odblokowują drzwi, otwierają je i szybko wprowadzają nas do środka. W całym pomieszczeniu są skupiska kanap wokół stolików do kawy. Za 150 bolivianos (około 18 funtów) możemy dostać gram kokainy, kolejne 25 bs (3 funty) za cuba libre lub 15 bs (2 funty) za piwo. Raj na ziemi.
opowiada jedna z odwiedzających bar turystek.
Tymczasem Australijskie Terytorium Stołeczne zdekryminalizowało osobiste posiadanie nielegalnych narkotyków. Na liście znajduje się kokaina, MDMA, heroina, crystal meth i amfetamina. Od października 2023 r. osoby przyłapane z niewielkimi ilościami tych substancji będą upominane bądź kierowane do programu dywersji narkotyków.
pokój hotelowy, wieczór, 2 pijących i jarających kolegów (D i J), pozytywne nastawienie na w miarę "imprezowy" klimat.
29.02.2008
Jest to mój pierwszy TR, więc z góry przepraszam za jakieś niedociągnięcia i zbędne pierdoły. Trip miał miejsce tydzień temu, więc na pewno nie jest tak dobrze opisany jakby mógł być.
Pozytywne nastawianei do świata, radosne oczekiwanie na THC. Dom kolegi, wolny od jakichkolwiek niewtajemniczonych osób.
Szedł chodnikiem, czując się na wpół przytomny. Ostatnio źle sypiał i jego „trzeźwość” była absurdem, względna niczym filozoficzne prawdy, w które starał się wierzyć, by jakoś odnaleźć swoje miejsce w świecie. Bez używek wcale nie był skupiony i obecny. Odpływał. Niemalże śnił na jawie. Wmówienie sobie, że to, co obecnie widział, jest projekcją umysłu, było jednakowoż trudne. Każdy detal tego jesiennego dnia raził oczy urzekającym pięknem, szczegółowością. Jego los zachowywał porządek i trzymał się resztek ładu, co w snach zdarza się rzadko.
Set & Setting - weekend, ciepły dzień roku 2009. Nastrój bardzo dobry ze względu na to, że w plenerze wypiłem sobie ze znajomymi po 3 zimne piwka. Wracając do domu spotkałem starego przyjaciela, który powiedział, że ma pieniądze, fajki i ochotę do picia. Jako, że moja matka poinformowała mnie, że wychodzi na noc postanowiłem przyłączyć się do przyjaciela i jego kolegów ze szkoły.
Doświadczenie - MJ, dopalacze, alkohol.
Dawkowanie - 30 tabsów. 5 co 2-3 minuty zapijane piwem.