Marihuana obok truskawek

Kłodzcy policjanci zatrzymali ojca z synem przewożących narkotyki

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

24klodzko.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

55

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy obok kosza z truskawkami przewozili w samochodzie foliowe worki w suszem roślinnym. Susz okazał się marihuaną, a mężczyźni – ojcem i synem.

Jak informuje podinspektor Wioletta Martuszewska z KPP w Kłodzku, do zatrzymania doszło kilka dni temu na terenie powiatu kłodzkiego właśnie podczas policyjnej kontroli drogowej. W samochodzie osobowym, którym poruszał się 50-latek oraz jego 23-letni syn, mundurowi ujawnili susz roślinny, który znajdował się w trzech workach foliowych leżących na tylnym siedzeniu. Marihuana – łącznie 3 kilogramy, leżała tuż obok koszyka wypełnionego truskawkami.

Policjanci postanowili również sprawdzić miejsce zamieszkania mężczyzn. Podczas przeszukania pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych zajmowanych przez 50-latka, funkcjonariusze ujawnili oraz zabezpieczyli krajankę tytoniową o łącznej wadze 90 kilogramów.

50-letni mieszkaniec powiatu kłodzkiego oraz jego 23-letni syn decyzją Prokuratora Rejonowego w Kłodzku objęci zostali dozorem policyjnym, zakazem opuszczania kraju oraz poręczeniem majątkowym. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanym zarzutów przestępstwa posiadania znacznych ilości narkotyków oraz posiadania wyrobów tytoniowych bez polskich znaków akcyzy. Za posiadanie narkotyków grozi kara do 3, a gdy przedmiotem przestępstwa jest ich znaczna ilość nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast handel środkami zabronionymi zagrożony jest karą do 10 lat więzienia.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 6-APB
  • LSD-25
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Przed kwasem trochę strachu (jak za pierwszym razem), przed 6-abp wielka chęć spróbowania. Ludzie bardzo w porządku, milutko, prawie cieplutko w domu ;)

Tamtej nocy braliśmy nie to, co wpisałam jako substancję wiodącą. Ale ona jest ważniejsza (choć to może wydawać się nieco dziwne).
Ogólnie tamta noc miała być kwasowym tripem, ale niestety mnie się nie udało. I nie, nie dlatego, że nie wzięłam… tylko to nie było to. Ale o tym zaraz.
               

Godzina 18, zarzucamy LSD. Ja z kolegą na pół – reszta po całym kartonie. Chłopaki mówią, że trzeba czekać na pierwsze akcje jakieś 40 minut, więc siedzimy i czekamy.
               

  • Mieszanki "ziołowe"
  • Przeżycie mistyczne

Set: ciekawy co się stanie, jak posiedzę w ciemnościach i spalę się tą mieszanką ziołową. Settings: ciemno, całkowicie ciemno. Brak bodźców słuchowych i wzrokowych.

UWAGA!!!!! Czytanie tego raportu może wam się spodoać i też zapragniecie takiej fazy. Jednak odradzam takie coś. Gdybym więcej tego spalił, to pewnie był nie wrócił do zmysłów. To, co mnie spotkało jest jak dotąd najlepszym moim przeżyciem. Składnia będzie pewnie tragiczna, ale pisałem to kilka minut po całym zdarzeniu i jeszzce troche dziwnie mi się myśli. Tak więc odradzam palenia mieszanek "ziołowych" w całkowitych ciamnościach, bo możecie skoczyć gorzej, niż ja i już nie wrócić. Chociarz uważam, że dla tekiej fazy warto zwariować. To tylko moje zdanie.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

Wspólne mieszkanie, lekkie zmęczenie całym dniem, wieczór - godzina 21. Kot z rójką trochę opętany. Ogólnie lekki stresik ale to normalka. Oczekiwania to poukładanie sobie trochę w głowie, odrzucenie niepotrzebnych myśli, które wywołują w nas presję i niepokój.

Hej, na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jest to moj pierwszy trip raport jednak uważam, że uda mi się go w miarę dobrze napisać. Piszę go drugi dzień po zażyciu 3,5 grama Psylocybe Cubensis w formie czekoladki. Dostałem takie dwie od pewnej osoby, powiedziała mi, że smak jest okropny i zrobili z tego właśnie taki przysmak. Działa! Nie było czuć nic innego poza intensywnie czekoladowym smakiem.

 

Teraz przedstawię Wam jak wyglądał po krótce cały trip, później opiszę każdy z etapów.

  • Klonazepam

Różnie: raz tylko potrzeba zrelaksowania się i rekreacyjnego użycia, spędzenia miłego wieczoru. Innym razem w celach uspokajających, żeby polepszyć nastrój, poczuć błogostan.

 

Bezsenna noc, klonazepam właśnie się skończył, recepta jest, lecz w aptece zbrakło. Dziś brałam tylko 1 mg rano, co, jak na ostatnie dni i moje balowanie z klonem, to naprawdę mało. Mogę się cieszyć, że jedynym efektem ubocznym jest bezsenność. Ta noc skłania mnie do przemyśleń na temat tego leku, które miałam już wiele razy wcześniej. Teraz postaram się je ułożyć w sensowną całość.

 

O klonazepamie słów kilka

randomness