[Z uwagi na nikłą ilość raportów o tej substancji - przepuszczam. Może kogoś odwiedzie od próbowania]
Niepokojące wnioski z raportu Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii! Agencja przebadała ścieki z 75 europejskich miast, znajdujących się na terenie 25 krajów pod kątem obecności substancji odurzających i stwierdziła, że mieszkańcy naszego kontynentu coraz częściej sięgają po narkotyki. W Krakowie wzrosło spożycie marihuany i amfetaminy, jednak to popularność innej substancji wyróżnia stolicę Małopolski na tle innych badanych miast.
Niepokojące wnioski z raportu Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii! Agencja przebadała ścieki z 75 europejskich miast, znajdujących się na terenie 25 krajów pod kątem obecności substancji odurzających i stwierdziła, że mieszkańcy naszego kontynentu coraz częściej sięgają po narkotyki. W Krakowie wzrosło spożycie marihuany i amfetaminy, jednak to popularność innej substancji wyróżnia stolicę Małopolski na tle innych badanych miast.
Wnioski z raportu Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii przytacza "Gazeta Wyborcza". Badanie polegało na przeanalizowaniu zawartości ścieków w 75 europejskich miastach, znajdujących się na terenie 25 krajów. Naukowcy badali ścieki pod kątem obecności w nich kokainy, amfetaminy, metamfetaminy, ecstasy oraz konopi indyjskich. Ogólnym wnioskiem jest wzrost spożycia substancji odurzających wśród Europejczyków.
Najwyższą zawartość kokainy w ściekach odkryto w belgijskiej Antwerpii, konopi indyjskich używają zwłaszcza mieszkańcy Barcelony (stężenie tej substancji w ściekach było prawie 4 razy większe niż w Amsterdamie!), mieszkańcy miast czeskich sięgają po metaamfetaminę, a mieszkańcy Skandynawii po amfetaminę. Jak na tym tle wypadają Polacy?
Niestety wnioski również nie są optymistyczne. W badaniu przeprowadzonym przez Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii, Polskę reprezentował Kraków. W stolicy Małopolski wzrosło spożycie marihuany, amfetaminy i kokainy, jednak to spożycie innej substancji wyróżnia Kraków na tle pozostałych badanych miast. Chodzi o ecstasy. Pod względem popularności tego narkotyku Kraków znalazł się na siódmym miejscu wśród 75 metropolii.
Dodatkowo, gdy w innych europejskich miastach spożycie ecstasy spadało ze względu na pandemię koronawirusa i lockdowny, to w Krakowie nastąpił wzrost spożycia. Jak podaje "GW", w 2019 roku w krakowskich ściekach odnotowano 26,8 mg ecstasy na 1 tys. mieszkańców, a w 2021 roku było to już 44,13 mg.
Nastawienie: Nic specjalnego, dzień jak codzień. Otoczenie: Początkowo dom póżniej plener.
[Z uwagi na nikłą ilość raportów o tej substancji - przepuszczam. Może kogoś odwiedzie od próbowania]
Nazwa chemiczna: 5-Metoksy-Diisopropyltryptamina; 3-[2-(diisopropylamino)etyl]-5-metoksyindol
5-MeO-DiPT jest psychoaktywną tryptaminą, którą odkrył Alexander Shulgin około 1980 roku. Od 1990 roku, zaczęła się jej sprzedaż przez wytwórnie chemiczne tzw.\'szarej strefy\'. Obecnie jest najbardziej rozpowszechnioną syntetyczną tryptaminą używaną do celów rekreacyjnych.
Slang: "Foxy Methoxy"; "Foxy"
Jako że była to moja druga przygoda z mefedronem i mniej więcej wiedziałem już jak dawkować i czego się spodziewać, to na imprezę poszedłem we wspaniałym humorze. Nastawienie odpowiadało działaniu specyfiku.
19:30 budzę się po przespaniu siedmiu godzin. Poprzednia noc na mefedronie położyła mnie do łóżka dopiero koło południa. Umówiłem się z M i A na imprezę, jednak M zaproponował wcześniej spalić jointa, bo przez dietę nie mógł pić alkoholu, a nie chciał iść do klubu z trzeźwym umysłem. Uznałem to za świetny pomysł i poleciłem mu stawić się o 22:00 na pętli tramwajowej niedaleko mojego domu.
Umilenie wieczoru na nudnych zajęciach, oraz forma spędzenia czasu ze znajomymi na późniejszej imprezie.
To był bardzo długi (i bardzo nudny) zimowy, piątkowy wieczór. Piątki jeszcze do niedawna śmiertelnie mnie męczyły, gdyż perspektywa prób orkiestry w godzinach 15-18:30 była przerażająca. Tego dnia nie było mowy nawet o tym, żebym się z tych zajęć jakkolwiek wymigała. Świadomość, że wszyscy już dawno mogą cieszyć się weekendem poza mną nieustępliwie nasycała moje rozżalenie już w pierwszych minutach próby. Godzina 17:00: w 20-minutowej przerwie postanowiłam się przewietrzyć i automatycznie skręciłam do nieopodal znajdującej się apteki.