EXP 21 lat; MJ, hasz, alkohol, łysiczki, amfetamina, extasy
S&S: las jesienną porą, część przygody na osiedlu. 2 osoby [ja z kumplem], pierwszy raz w życiu- po 75 sztuk świeżych łysiczek. Ostro. Opisuje tylko to co ja czułem i widziałem.
W Anglii i Walii zakończyła się policyjna akcja wymierzona w sieć handlu narkotykami. Miała imponujący rozmach - aresztowano prawie 1500 osób, skonfiskowano narkotyki i gotówkę o łącznej wartości prawie 2 milionów funtów.
W Anglii i Walii zakończyła się policyjna akcja wymierzona w sieć handlu narkotykami. Miała imponujący rozmach - aresztowano prawie 1500 osób, skonfiskowano narkotyki i gotówkę o łącznej wartości prawie 2 milionów funtów.
Już same liczby związane z tą akcją robią wrażenie. W ramach szeroko zakrojonej akcji policyjnej okresie między 11 a 17 października aresztowano dokładnie 1468 osób. Ponadto identyfikowano 2664 osoby szczególnie narażone, w tym 2209 dzieci, i rozpoczęto względem nich działania, mające zapewnić im bezpieczeństwo i ochronę. Skonfiskowano 6 kilogramów kokainy, 28,8 kg heroiny i 26,8 kg kokainy, a także 1 254 384 GBP w gotówce. Skonfiskowano 289 sztuk broni, w tym 49 pistoletów i 120 noży. Wśród broni było maczety, osiem mieczy samurajskich czy nawet... kusze. Policja odwiedziła również 894 adresy wykorzystywane przez gangi narkotykowe do swoich działań wbrew woli ich mieszkańców. "Liczby mówią same za siebie" - komentował Graham McNulty, zastępca komisarza National Police Chiefs Council (NPCC).
Działania, o których piszemy, miały głównie miejsce w Merseyside, West Midlands i w Londynie. Jak podaje BBC narkotykowa sieć do prowadzenia swoich działań wykorzystywała dzieci oraz osoby "wrażliwe", znajdujące się np. w trudnej życiowej sytuacji. Jej celem było dostarczanie narkotyków z dużych miast, do bardziej prowincjonalnych, czy wręcz wiejskich rejonów Anglii i Walii. Według specjalistów w tej materii ten "sektor" narko-biznesu jest wart 3 miliony funtów dziennie. Napiszmy to jeszcze raz - dziennie. W wyniku działań przestępców wraz z narkotykami po całym kraju rozlewała się fala przemocy i przestępstw.
Obecnie policja zmieniła taktykę walki z handlarzami. Uderzając w pojedynczych dealerów, tzw. "line holders", którzy są ostatnim ogniwem narkotykowego łańcucha, poprzez między innymi analizę zapisów telefonicznych i innych dowodów, docierano do osób stojących wyżej w przestępczej hierarchii. Jednocześnie, osobom, które często są brutalnie zmuszane do handlowania narkotykami, zapewnia się odpowiednią pomoc i ochrona, jeśli są one potrzebne.
Według McNulty`ego, siły policyjne Anglii i Walii poczyniły znaczne postępy w rozbijaniu handlu narkotykami, do którego dochodzi na graniach hrabstw. Według danych NPCC liczba aktywnych "county lines" spadł z około 2000 (rok 2018) do 600 obecnie. "Powstrzymujemy odrażających przestępców wykorzystujących młodych ludzi i nabijających sobie przy tym własne kieszenie" - komentował.
EXP 21 lat; MJ, hasz, alkohol, łysiczki, amfetamina, extasy
S&S: las jesienną porą, część przygody na osiedlu. 2 osoby [ja z kumplem], pierwszy raz w życiu- po 75 sztuk świeżych łysiczek. Ostro. Opisuje tylko to co ja czułem i widziałem.
Raz ze znajomym zarzuciliśmy po 20 sztuk na łeb i zapaliliśmy do tego zajebistego skuna (jeden z lepszych jakie paliłem) i tak nas wyjebało poza rzeczywistość, ze krowy nam po osiedlu biegały, żaby na nas skakały, rozmawiałem z koleżanka, która w tym czasie była w Łebie, a gadka miedzy nami polegała na wymianie pojedynczych słów (część mówiliśmy a część tylko myśleliśmy sobie w głowach i nawet się dogadywaliśmy - cos ala telepatia, naprawdę dziwna sprawa).
Wcześniej na specjalnej lekkiej diecie, przed zażyciem zrobiłem ceremonię oraz przygotowałem zasilające przedmioty.
Tekst pisany w wieku 41 lat, waga: 90 kg.
Zjadłem 4 duże kartoniki, które nie wiem ile zawierały, ale spróbuję się dowiedzieć.
Zażyłem o 17, o 18 zaczęło działać...
Było bardzo mocno. Działanie było tak silne, że stwierdziłem, iż mogę się tylko poddać procesowi i pozwalać się wszystkiemu dziać naturalnie i spontanicznie uczestniczyć.
Byłem pod mocnym wpływem substancji do jakiejś 24 - kiedy poczułem, że właśnie chce mi zejść z moczem - złapałem wszystko do kubka i spożyłem jeszcze raz, co spowodowało iż miałem dalszą podróż do 9 rano...
Dobry nastrój, ekscytacja spowodowana myślą o kolejnym przeżyciu psychodelicznym. Miejsce: jednoosobowy pokój na stancji, ranek, za oknem ładna jak na jesienną pogoda.
Trip raport
Po wykładzie idę na pocztę, odbieram przesyłkę, po czym zadowolony, że już przyszła jadę na stancję. Po jej otworzeniu dodatkowa radość, bo oprócz Ho-meta dostałem 3 bilety do kina (wkładasz pod język i czekasz na seans:) )