Nanotechnologia zabije skręta? Nie sądzę, ale może powiększyć rynkowy zasięg marihuany

Marihuana to jeden z bardziej kontrowersyjnych tematów, jeśli chodzi o używki. Dla części osób jest to taki sam narkotyk jak ciężkie, a może nawet groźniejszy, bo „od niej się zaczyna”. Druga, równie spora grupa uważa, że popularna „trawa” jest bezpieczniejsza od alkoholu i w ogóle nie ma co przed nią nikogo ostrzegać. Kłótnie obu środowisk zostawmy portalom politycznym, a oceny szkodliwości lub jej braku medycznym, my zajmijmy się tym, jak nowe technologie wchodzą w ten biznes tam, gdzie ta używka jest legalna.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Antyweb, Krzysztof Kurdyła

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

86

Marihuana to jeden z bardziej kontrowersyjnych tematów, jeśli chodzi o używki. Dla części osób jest to taki sam narkotyk jak ciężkie, a może nawet groźniejszy, bo „od niej się zaczyna”. Druga, równie spora grupa uważa, że popularna „trawa” jest bezpieczniejsza od alkoholu i w ogóle nie ma co przed nią nikogo ostrzegać. Kłótnie obu środowisk zostawmy portalom politycznym, a oceny szkodliwości lub jej braku medycznym, my zajmijmy się tym, jak nowe technologie wchodzą w ten biznes tam, gdzie ta używka jest legalna.

Skręty i ciasteczka

Jeśli ktoś z Was miał styczność z marihuaną, najprawdopodobniej miał okazję wypalić klasycznego „skręta”. Niektórzy spożywają ten środek także w postaci… ciasteczek, czy innych wypieków. Obie metody mają jednak swoje, spore wady. Palenie wiadomo, wszystko śmierdzi, a dym w płucach do najzdrowszych nie należy. W przypadku ciastek z kolei łatwo można przegiąć, ponieważ uwalnianie THC przebiega tam bardzo różnie.

I tutaj właśnie z pomocą przychodzą naukowcy i przedsiębiorcy. Problemy z formą, w jakiej sprzedawana jest marihuana dostrzegł Amerykanin Josh Kirby, który wszedł w „cannabisowy” biznes po tym, jak sprzedaż marihuany dla celów rekreacyjnych zalegalizowała część stanów. Szczególnie popularne w Stanach ciasteczka budziły jego irytację i postanowił, że znajdzie sposób na bardziej cywilizowane zażywanie THC.

W pierwszej kolejności próbował stworzyć gumę do żucia, ale szybko okazało się, że to ślepa uliczka. Marihuana ma właściwości lipofilne i bardzo dobrze rozpuszcza się w tłuszczach, które są głównym składnikiem masy gumowej. Ponieważ tej ostatniej się nie połyka i nie trawi, a rzucie jest zbyt mało wydajne w ekstrakcji tych cząstek, w efekcie do krwiobiegu trafiało ich zbyt mało,żeby wywołać jakiś efekt.

Paski podjęzykowe

Kolejnym pomysłem, tym razem już całkowicie trafionym było wykorzystanie rozpuszczalnych pasków podjęzykowych. Ekipa Kirbie’go opracowała kilka metod ekstrakcji (np. przy użyciu płynnego CO2) oleju konopnego. Następnie ten jest oczyszczany na poziomie cząsteczkowym z niepotrzebnych elementów . Na jego bazie tworzone są zawiesiny, z których następnie w procesie homogenizacji i odgazowania powstają wspomniane paski. Stworzono kilka rodzajów zawiesin, które dzięki dodawaniu różnych związków mają różne walory zapachowe i smakowe, a także różne zestawienia kannabinoidów.

W ten sposób powstała cała rodzina produktów o nazwie Kin Slips, która w porównaniu do innych form przyjmowania THC, ma kilka niepodważalnych zalet, przekładających się na większe bezpieczeństwo użytkownika. Po pierwsze, paski są produkowana w kontrolowanym i naukowo opracowanym procesie. Produkt jest znacznie czystszy i dostarcza stricte to, na czym używającym marihuany zależy.

Użytkownik nie musi zadymiać swoich płuc substancjami smolistymi, nie obciąża układy trawiennego, a środki psychotropowe trafiają w precyzyjnej ilości bezpośrednio do krwioobiegu. Z racji tego, że efekty przychodzą zawsze po 10-15 minutach minimalizuje się też ryzyko przedawkowania.

Cywilizowanie marihuany

Niezależnie od tego co sądzimy o samej marihuanie, wydaje się, że wprowadzenie jej do normalnego obrotu i poddanie precyzyjnym, naukowo kontrolowanym procesom powinno dać pozytywne skutki. Materiał podlega stałej kontroli w czasie produkcji, a za ewentualne błędy odpowiada konkretny podmiot gospodarczy. Przy legalnej sprzedaży łatwiej też pilnować, żeby tego typu produkty nie trafiały w ręce dzieci.

Koniec końców, firmy oferują konkretne doznania i starają się je osiągnąć jak najmniejszą ilością środków typu THC, co musi mieć wpływ na mniejszą groźbę uzależnienia. W przypadku sytuacji takiej jak w Polsce, kupujący za każdym razem ryzykuje, że trafi na towar zanieczyszczony czy nawet podkręcony cięższymi narkotykami. Warto amerykański eksperyment obserwować, może się okazać, że ich opcja będzie znacznie bezpieczniejsza społecznie od naszej.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Hydroksetamina
  • Hydroksetamina
  • Pierwszy raz

Dom, wolne, lekki wkurw

15:10

Odważam 5 mg, wciągam. Pachnie trochę kiszonymi ogórkami, smak jeszcze niezbyt mi się wyklarował. stawiam na po syntezie. Może dałbym radę wyczyścić acetonem ale nie mam pewności czy to zadziała i nie mam tez najmniejszej ochoty czekać choćby i sekundy dłużej. 

15:16

Wydaje mi się, że czuję pierwsze, delikatne efekty w postaci mrowienia w głowie i lekkiej, neutralnej dysocjacji. Możliwe placebo. 

15:20

  • Morfina
  • Tripraport

duszny, czerwcowy wieczór; ja i mój partner, bardzo w sobie zakochani i bardzo szczęśliwi; w swoim mieszkaniu

Niewiele moich odlotów utrwaliło się w mojej pamięci - było ich tak wiele, były moją codziennościa i rzadko przychodziło mi do głowy szczegółowe zapamiętywanie ich. Ale jedna noc na zawsze pozostanie w moim sercu. Pamiętam wszystko dokładnie, chociaż minął już rok, kolejny zmarnowany prochami rok. Są jednak dni szczególnie, a ten był jednym z nich. Ze mną była moja miłość, czerwiec i... morfina.

  • Chlorprothiksen
  • Tripraport

Nastawienie: Nic specjalnego, dzień jak codzień. Otoczenie: Początkowo dom póżniej plener.

[Z uwagi na nikłą ilość raportów o tej substancji - przepuszczam. Może kogoś odwiedzie od próbowania]

  • Klonazepam
  • Pozytywne przeżycie
  • Tramadol

Ogólnie to wczoraj w miarę udana randka... zwieńczona pójściem spać koło 3:30. Obudziłem się około 8 rano zniszczony i wczorajszy (jednakże bez kaca) udałem się do domu. Koło 14 poszedłem się jeszcze na moment przespać gdyż muliło. Obudziłem się chwilę po 17 no i to tyle... Nastawienie pozytywne - humor na poziomie 70% w domu ciepło bez żadnej ewentualności na przypał... just chill. :)

Witajcie kochani, raport będzie miał charakter pisanego na żywo i jest to mój pierwszy wpis, tak więc z góry dziękuję za wyrozumiałość.

18:20 - rozgniecenie oraz rozpuszczenie w 70/100ml zimnej wody 7 tabletek Tramalu Retard 100

18:26 - wypicie roztworu 700mg tramadolu (przyznam się szczerze że w smaku nieprzyjemny ale nie na tyle aby wywołać odruchy wymiotne - choć to tylko moja skromna opinia)

18:29 - spożycie 2mg clonazepamu drogą oralną w postaci tabletki bez rozgryzania