Nawet 26 ton amfetaminy można by wyprodukować, z przejętych przez celników z lotniska we Frankfurcie, blisko 6,5 tony substancji chemicznej o nazwie MAPA. Z tego prekursora można dzięki prostej reakcji uzyskać BMK, z którego powstaje „speed”. Nielegalna substancja została wysłana z fabryk w Chinach i Hong Kongu.
Nawet 26 ton amfetaminy można by wyprodukować, z przejętych przez celników z lotniska we Frankfurcie, blisko 6,5 tony substancji chemicznej o nazwie MAPA. Z tego prekursora można dzięki prostej reakcji uzyskać BMK, z którego powstaje „speed”. Nielegalna substancja została wysłana z fabryk w Chinach i Hong Kongu.
Niemieckie służby celne odkryły przemyt jeszcze we wrześniu ubiegłego roku, jednak zwlekały z ujawnieniem sprawy, ponieważ trwała operacja specjalna przeciwko odbiorcom zabronionej substancji. Kontrabanda ukryta była w 254 paczkach, które wylądowały na lotnisku we Frankfurcie nad Menem w ciągu tygodnia.
W przesyłkach z Hong Kongu i Chin znajdowało się w sumie ponad 6,5 tony substancji o nazwie MAPA (metylo alfa-fenyloacetoacetytu). To prekursor wykorzystywany od kilku lat do produkcji amfetaminy. Za sprawą prostej reakcji chemicznej można go przerobić na BMK (benzylometyloketon), z którego później powstaje „speed”.
Według ekspertów z takiej ilości MAPA można wyprodukować nawet 26 ton amfetaminy. W hurcie taka ilość narkotyku byłaby warta ok. 29 mln euro.
Paczki z MAPA wysłane były do niemieckiej firmy logistycznej w rejonie Ren-Men. Tam miały być posortowane i wysłane do dalszych odbiorców.
Śledczy z Zollfahndungsamts Frankfurt am Main (Głównego Urzędu Śledczego we Frankfurcie) przeszukali wspomnianą firmę. Za sprawą dalszej inwigilacji ustalili, że prekursor miał trafić do grup przestępczych w Belgii i Holandii.
Śledczy nie ujawnili, ile osób do tej pory zatrzymano w tej sprawie.
Według Międzynarodowej Rady Kontroli Narkotyków (INCB), przechwycona substancja zaczęła się pojawiać na czarnym rynku w 2017 r. Od tej pory służby w kilkudziesięciu krajach regularnie przechwytują ten prekursor, który zdaniem Rady „nie ma żadnego zgodnego z prawem zastosowania”, poza produkcją syntetycznych substancji psychoaktywnych.
Ekscytacja możliwością odbycia swojego drugiego tripa, tym razem na zewnątrz, w pełnej krasie uroków wiosny. Nadzieja na kolejne mistyczne doświadczenia i to, że psychodelik coś mi pokaże. Pragnienie przesłuchania niektórych albumów psytransowych w czwartym wymiarze. Akurat wtedy miałam kilka dni wolnych z powodu matur. Trip planowałam już jakiś czas wstecz. Nastrój podwyższony. Byłam sama, dopiero pod koniec poszłam do koleżanki. Miejsca, w których przebywałam, wymieniłam w samym raporcie, aczkolwiek nadmienię, że przez większość czasu przebywałam blisko natury, w miejscach takich jak las, pola, pobliże strumienia.
Tego raporta miałam wrzucac zaraz po odbyciu poniższego tripa, lecz nie wiem dlaczego sprawa przeciągnęła się aż 2 lata. Także nadrabiam zaległości i udostępniam teraz.
23.04.2013
Opisane we wprowadzeniu do raportu.
Przeżyłem podróż wgłąb siebie.
Tam i z powrotem.
Gdy dziś się obudziłem i chciałem podsumować moją wczorajszą przygodę, w moich myślach było tylko jedno zdanie:
<strong>Byłem na krańcu Wszechwymiaru, gdzie czas i materia przestały mieć jakiekolwiek znaczenie, zgniecione w papkę sensu istnienia.</strong>
<strong>Rozdział 1: Preludium</strong>