700 kg kokainy ukrytej w bananach trafiło do złego portu

Agencja Kyodo informuje, że w Japonii udaremniono największy przemyt w historii. Narkotyki znajdowały się na statku, który od kilku tygodni nie wypływał z doków.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

realnefakty.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

223

Agencja Kyodo informuje, że w Japonii udaremniono największy przemyt w historii. Narkotyki znajdowały się na statku, który od kilku tygodni nie wypływał z doków.

Organy ścigania wszczęły śledztwo w związku z ujawnieniem znacznej ilości narkotyków. Jak wiadomo, zabezpieczona kokaina została ujawniona w jednym z kontenerów w porcie Yokohama. Narkotyki zostały schowane w skrzyniach z bananami.

Do sprawy przesłuchano całą załogę, jednak wszyscy twierdzą, że nie mają żadnego powiązania z odnalezionymi narkotykami.

Śledczy podejrzewają, że transport kokainy nie miał trafić do tego portu. Kontener mógł zostać wysłany tam przez przypadek, kiedy przemytnicy mieli problemy z odebraniem dostawy. Z tego powodu przez długi okres narkotyki znajdowały się cały czas na statku.

Służby celne informują, że na pokładzie znajdowało się 700 kilogramów kokainy, która została wyceniono na 14 mld jenów, czyli około 140 mln dolarów.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Spróbowałem DXM. Kupiłem sobie Acodin w tabletkach (30x15mg, 5,5zl) i w

sprzyjających warunkach (u babci na wakacjach) go sobie spożyłem na łonie

natury, zapijając sokiem truskawkowym. Przez pierwsze pół godziny delikatne

efekty placebo, a ze nie chciało mi się czekać to poszliśmy do babci. Tam

zmęczony po harówce jaką miałem wcześniej zasnąłem na łóżku. Dziwny to był

sen, czas płynął niesamowicie szybko, czyste rozluźnienie, żadnych obrazów

itp. jedynie jak usłyszałem coś o narkotykach w telewizji (we śnie !)

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Jestem po udanym, po sylwestrowym seksie z moją kobietą życia, którą odprowadziłem do domu po dwudniowej imprezie.

Z góry przepraszam gdyby mój język był zbyt zawiły, bo jeszcze ze mnie schodzi i nie myślę zbytnio normalnie :P. Piszę to teraz specjalnie po to, by zrozumieć i zilustrować działanie ludzkiego mózgu, aby w przyszłości wykorzystać tą wiedzę w psychologii, tworząc własną metodę leczenia.

 

Fruwając między neuronami w moim mózgu kminie sobie od czego zacząć, hmm...

Opowiem w skrócie coś o sobie:

  • Amfetamina
  • Retrospekcja

Czy zauważyliście czasem, jak wypadkowa szkodliwość substancji wpływa na sposób w jaki wypowiadają się o niej użytkownicy? W wypadku marihuany mamy „trawkę”, „grasik”, „gandzię”, „Marysię”, „zioło” – wszystkie określenia niosące pozytywny ładunek i nie zdarzyło mi się chyba widzieć brzydkiego przezwiska dla tej dość niewinnej używki. A pomyślcie teraz o amfetaminie – zaczyna się podobnie poufale: „spidzik”, „fetka”, „metka”, po czym następuje niesamowita przemiana i w pewnym momencie starzy wyjadacze zaczynają na forum pisać o niej: „ŚCIERWO”.

  • Metoksetamina
  • Tripraport

Dwuosobowy pokój w studenckim mieszkaniu, wynajmowany wraz z kolegą. Samopoczucie dobre, lekkie zmęczenie spowodowane kacem.

17.40 Rozpoczęcie. Wsypuję 78 mg po język. Słucham muzyki. Próbuję się wyciszyć.

 

randomness