Posłanki Razem: Brakuje marihuany. Piszą do ministra

Czy Ministerstwo Zdrowia podjęło kroki, by zdiagnozować przyczynę i jak najszybciej rozwiązać problem braku dostępu do medycznej marihuany? - piszą do ministra zdrowia posłanki Razem Magdalena Biejat i Marcelina Zawisza.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

135

Czy Ministerstwo Zdrowia podjęło kroki, by zdiagnozować przyczynę i jak najszybciej rozwiązać problem braku dostępu do medycznej marihuany? - piszą do ministra zdrowia posłanki Razem Magdalena Biejat i Marcelina Zawisza.

Pacjenci skarżą się, że w aptekach nie można dostać preparatów na bazie medycznej, legalnej marihuany - informowała na początku lutego „Gazeta Pomorska”. - Zauważamy, że popyt zdecydowanie przewyższa nasza podaż - mówił w rozmowie z dziennikiem Tomasz Witkowski, menedżer w Spectrum Cannabis, należącym do kanadyjskiej grupy kapitałowej Canopy Growth. Importer zapewniał, że jeszcze w lutym do Polski trafi największa, jak dotąd dostawa suszu konopnego.

Interwencję w tej sprawie podjęły posłanki partii Razem. Marcelina Zawisza i Magdalena Biejat przedstawiły pięć pytań, adresowanych do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. „Z czego wynikają przerwy w dostępie do leku dla chorych? Kiedy chorzy mogą spodziewać się powrotu leku do sprzedaży? Jak długo w tej chwili trwa procedura dopuszczenia do obrotu w Generalnym Inspektoracie farmaceutycznym, biorąc pod uwagę dane od 2019 roku? Czy Ministerstwo Zdrowia podjęło kroki, by zdiagnozować przyczynę i jak najszybciej rozwiązać problem braku dostępu do medycznej marihuany? Czy Ministerstwo Zdrowia podjęło kroki w celu uniknięcia podobnych sytuacji w przyszłości?” - pytają posłanki.

Partia Razem zauważa, że „odkąd medyczna marihuana pojawiła się w Polsce – co jakiś czas pojawiają się problemy z jej dostępnością”. „Niestety, jest w tej chwili importowana tylko z Kanady, na rynku jest w praktyce jeden producent a jej dostawy nie są płynne. Koszty leczenia są też bardzo wysokie. Obecnie za 1 gram marihuany medycznej w aptece płaci się prawie 70 zł, a miesięczne terapia potrafi kosztować kilka tysięcy” - czytamy na stronie Razem.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Metropolis_last (niezweryfikowany)

Właściwie od razy widać po wyglądzie zwłaszcza tej z prawej na zdjęciu, że brakuje nie tylko marijuany.
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina

Nazwa substancji : benzydamina


Poziom doswiadczenia : thc (kilka razy), benzydamina (1 raz)


Dawka, metoda zazycia : 1g, wekstraktowana i wpakowana do kapsulek i czesciowo zjedzona lignina z ekstraktu.


Set&settings : dom, ulica, garaze, przed poludniem.


Efekty : halcynacje, blyski, swiatelka, smugi.





Kiedy dowiedzialem sie, ze cos takiego istnieje poszedlem do apteki po Tantum Rose.

  • LSD-25


> Czy ktos juz jadl tego kwasa? [Elvis Presley]


> Ja jadlem wczoraj i dzis jestem bardzo zadowolony :)






A ja zjadłem ~ 1,5 tygodnia temu, i mam o nich do powiedzenia tylko

jedno : syf i partactwo(lub świadome oszustwo).




Tak się składa, że w sylwestra zapodałem 2xCampbell - i był to

absolutnie najlepszy trip kwasowy w moim życiu. Wręcz ekstatyczny.




  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

- bardzo pozytywne nastawienie, ukrywałem uśmiech podczas kupowania - miejscówka to mój pokój, jedyne źródło światła to ekran laptopa

Piątkowe wyjście ze znajomymi dobiega końca. Dosyć pijany idę w kierunku domu, jest nieznośnie zimno i w dodatku leje deszcz. Nagle do głowy wpada mi genialny pomysł - zahaczę o całodobową aptekę i sobie polatam - pomyślałem. Tak też zrobiłem, w nocnym kupiłem jeszcze 2 litrowy sok grejpfrutowy i całkiem przemoczony wróciłem do domu. Na klatce schodowej przytulam grzejnik aby odzyskać czucie w palcach, połykam pięć tabletek i zapijam kilkoma dużymi łykami soku. Po wejściu do domu wycieram włosy i wypijam jeszcze dwie szklanki soku. Troszkę przetrzeźwiałem na tym zimnie.

  • Bad trip
  • Marihuana
  • Powój hawajski

mieszkanie, paru znajomych

 Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info. 

 

To miał być zwykły wieczór w towarzystwie czysto męskim, bez przeżyć płciowo istotnych. Piwo i kwiatostany konopii w szerszym gronie. Ta zwykłość bolala Franiela najbardziej. Głód solidnego odurzenia odzywał się w nim coraz donośniej. W końcu skrystalizował się w zamiarze konsumpcji paru nasionek rośliny z odległych wysp. Spożyte przed przybyciem przyjaciół na długo pozostawiły gorzki smak w jego ustach i  jak się później okazało, nie tylko w ustach.