Jolanta Kwaśniewska: To idiotycznie zabrzmi, ale mąż ma nietolerancję alkoholu

– To idiotycznie zabrzmi, ale mąż ma nietolerancję alkoholu. Nie powinien w ogóle pić żadnych alkoholi – powiedziała w Radio Zet Jolanta Kwaśniewska. Żonę byłego prezydenta zapytano, jak reaguje na memy o mężu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

333

– To idiotycznie zabrzmi, ale mąż ma nietolerancję alkoholu. Nie powinien w ogóle pić żadnych alkoholi – powiedziała w Radio Zet Jolanta Kwaśniewska. Żonę byłego prezydenta zapytano, jak reaguje na memy o mężu.

– My z przyjemnością wypijamy z mężem po kieliszku wina. Przez bardzo długi czas jesteśmy wegetarianami. W ogóle nie pijemy żadnego alkoholu, nie jemy mięsa, wędlin. Prowadzimy zdrowy, bardzo higieniczny tryb życia – powiedziała Kwaśniewska.

Była pierwsza dama skomentowała również sytuację, która miała miejsce w Charkowie w 1999 r. Wtedy to uchwycono na nagraniu, jak przy grobach polskich oficerów zamordowanych przez NKWD Aleksander Kwaśniewski chwieje się, wyraźnie na skutek działania alkoholu.

– Ubolewam i strasznie jest mi przykro, że ta pierwsza sytuacja zdarzyła się w Charkowie. Panowie mieli zmowę milczenia. Mimo że naprawdę chciałam to wtedy rozkminić, wszyscy powiedzieli „nie, nic się takiego niedobrego nie działo” – mówi Kwaśniewska. Była pierwsza dama dodała, że była „załamana”, gdy zobaczyła, jak wygląda prezydent.

– Mąż miał wtedy taką przypadłość, biorąc przez długi czas antybiotyki i jakieś tam jeszcze leki, chyba sterydy. Panowie, lecąc do Charkowa, namówili męża do wypicia jakiegoś koniaku. Przy takiej długiej abstynencji efekt był taki, a nie inny – powiedziała.

Jak mówi, w jej rodzinie problem alkoholowy nie istnieje.

– Współczuję wszystkim rodzinom, gdzie ten dramatyczny problem jest. Memy? Proponuję w innym kierunku. Nie idźcie tą drogą – zaapelowała.

Oceń treść:

Average: 7.7 (3 votes)

Komentarze

Spaniały Polski... (niezweryfikowany)

Zakłamana banda koniuszków. Chleje świnia na umur, a nam zafundował więzienie za posiadanie.
Zajawki z NeuroGroove
  • Morfina
  • Tripraport

duszny, czerwcowy wieczór; ja i mój partner, bardzo w sobie zakochani i bardzo szczęśliwi; w swoim mieszkaniu

Niewiele moich odlotów utrwaliło się w mojej pamięci - było ich tak wiele, były moją codziennościa i rzadko przychodziło mi do głowy szczegółowe zapamiętywanie ich. Ale jedna noc na zawsze pozostanie w moim sercu. Pamiętam wszystko dokładnie, chociaż minął już rok, kolejny zmarnowany prochami rok. Są jednak dni szczególnie, a ten był jednym z nich. Ze mną była moja miłość, czerwiec i... morfina.

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Pozytywne: zmęczenie i ciekawość.

Streszczenie: Pierwsze doświadczenie z DXM. Piątek: 300mg, czyli ok. 4,6mg/kg masy ciała, pozytywne doznanie i lekki, pastelowy niedosyt. Sobota: 450mg, odlot zakończony umiarkowanie nieprzyjemnym zjazdem. Raport pisany w niedzielę, ramy czasowe orientacyjne. Inicjały osób trzecich przypisałem losowo.

  • Bad trip
  • Kannabinoidy

Chill, piątek, moje 4x4

Preludium

Podróż z października ub. roku, więc całość nie jest idealna, odrobinę pisana na kolanie bez absolutnie żadnych zdolności do ładnego i zgrabnego ubierania tekstu. Piątek, popołudnie, ja i 2 kumpli, nazwijmy ich X i Y.

X jest zawodowym testerem trunków wysokoprocentowych, ma lekkie doświadczenie w ryciu sobie bani najróżniejszymi specyfikami z najgłębszych otchłani tego świata

Y, poszkodowany, zielony w temacie gość, który przyszedł na spotkanie po paru miechach, a wyszedł bogatszy o wspomnienia z innego świata

  • 4-CMC
  • clonazepam
  • Katastrofa
  • kwas walproinowy
  • Marihuana

Dwa dni przed sylwestrem, w sumie nic ciekawego. Nudzę się z kolegą i wpadliśmy na pomysł, żeby zajarać trochę zielonego. Czułem całkiem duży stres, bo wisiałem sporo kasy ludziom za ćpanie.

Ogólnie mało pamiętam z tego dnia, ale zaczynając od początku. Przyszedł do mnie kolega, było to dwa dni przed sylwestrem, który miał kończyć rok 2020 a zaczynać 2021. Wpadliśmy na pomysł, żeby zajarać trochę zioła. Poszliśmy do parku obok mnie, spaliliśmy dwie albo trzy lufki. Wróciliśmy do mnie do domu. Siedzimy, słuchamy muzyki. Wszystko leci nam powoli.