Naukowcy opracowują tanie sensory do wykrywania narkotyków

„Dzięki miniaturyzacji będziemy w stanie obniżyć koszty związane z produkcją danych sensorów, jak również sprawimy, że będą one przenośne, przez co będzie można ich używać m.in. na lotniskach, dworcach kolejowych czy na ulicach”

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Nauka w Polsce PAP
Kamil Szubański

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

270

Tanie i niezawodne sensory elektrochemiczne do wykrywania narkotyków chcą opracować łódzcy chemicy. Miniaturyzacja czujników pozwoli na konstrukcję małych, przenośnych wykrywaczy narkotyków, potencjalnie przydatnych na lotniskach, dworcach czy w zwalczaniu ulicznych dilerów.

Celem tego projektu jest dostarczenie nowych narzędzi do walki z problemem społecznym, jakim są narkotyki – mówi PAP szef projektu dr Łukasz Półtorak z Wydziału Chemii Uniwersytetu Łódzkiego.

Obecnie do wykrywania narkotyków służą dwa rodzaje rozwiązań. Jedne to testy kolorymetryczne - proste i tanie, ale obarczone błędami. Dodatkowo interpretacja ich wyników stwarza problemy. Drugie to metody zaawansowane, ale kosztowne, np. spektrometria mas lub chromatografia, wykorzystywane przez laboratoria kryminalistyczne i analityczne.

Nowe rozwiązanie - małe, ale dokładne - ma wypełnić lukę pomiędzy tymi dwoma typami testów - zapowiadają łódzcy naukowcy. Do wykrywania narkotyków chcą zastosować zminiaturyzowane sensory (SmallDrugSens), których działanie opiera się na elektrochemii - dziedzinie nauki tłumaczącej zależności pomiędzy reakcjami chemicznymi a elektrycznością.

W ramach projektu badacze najpierw zajmą się miniaturyzacją, opracowując nowy typ membran polimerowych z mikroskopijnymi porami. To umożliwi zminiaturyzowanie urządzeń pomiarowych.

W efekcie próbki narkotyków do badań będą mogły być mniejsze, niż obecnie. Mniejsza będzie również ilość substancji chemicznych, niezbędnych do ich analizy.

„Dzięki miniaturyzacji będziemy w stanie obniżyć koszty związane z produkcją danych sensorów, jak również sprawimy, że będą one przenośne, przez co będzie można ich używać m.in. na lotniskach, dworcach kolejowych czy na ulicach” - mówi dr Półtorak.

Następnie naukowcy szczegółowo przebadają - pod kątem właściwości elektroanalitycznych - substancje narkotyczne, głównie kokainę i jej metabolity, amfetaminę, metamfetaminę, heroinę oraz tetrahydrokannabinol (aktywny składnik marihuany).

Ważnym elementem zminiaturyzowanego czujnika będą elektrody węglowe, które posłużą jako materiał bazowy do wykrywania substancji narkotycznych.

Jak to będzie działać? W dużym uproszeniu można powiedzieć, że jeśli w pobliżu elektrod znajdzie się cząsteczka substancji narkotycznej, urządzenie zarejestruje przeniesienie jej elektronów na powierzchnię elektrod węglowych. Taką zmianę przetworzy ono zarazem na sygnał elektryczny.

Powierzchnia elektrod może być dodatkowo zmodyfikowana materiałami o dużym powinowactwie do określonych substancji narkotycznych, co ułatwia ich rozpoznawanie. "Reakcja pomiędzy tym materiałem, który znajdzie się na powierzchni elektrody a cząsteczką narkotyczną może zostać przetworzona w sygnał elektryczny wykorzystany w urządzeniu wykrywającym narkotyki" - mówi dr Półtorak.

Naukowcy przebadają też inne rozwiązanie, służące do elektrochemicznej detekcji substancji narkotycznych: system dwóch niemieszających się ze sobą cieczy - wody i oleju. Na granicy fazy wody i fazy oleju, po przyłożeniu potencjału elektrycznego, obecne w wodzie cząsteczki narkotyków przechodzą do roztworu rozpuszczalnika organicznego. Takie przejście może zostać zarejestrowane jako prąd elektryczny, a tym samym - urządzenie przetwarza je na sygnał pomiarowy, świadczący o obecności zakazanej substancji.

Na końcu badacze wybiorą rozwiązania, które dają najlepsze parametry, po czym przetestują je na prawdziwych, „ulicznych” próbkach narkotycznych.

Badania potrwają trzy lata. Ich wyniki można będzie wykorzystać w nowych czujnikach do wykrywania narkotyków. Projekt „Miniaturyzacja dla elektrochemii. Sensory elektrochemiczne do wykrywania substancji narkotycznych – SmallDrugSens” jest finansowany przez NCN.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

Przecież podobne urządzenia są na rynku od lat - tu analizator śliny: https://alkopomiar.pl/httpaquilascanpl-p-91.html Służby zaś używają gdzieniegdzie podobnych urządzeń których na szybko nie mogę znaleźć w Google'u, prostokątnych ale szerszych niż dłuższych, takich niebieskich, pozwalających badać prochy - widać je niekiedy na zdjęciach po zatrzymaniach.
Anonim (niezweryfikowany)

O, bodajże takie: https://dziennikzachodni.pl/chorzowska-drogowka-ma-nowy-tester-narkotykowy-drugread-natychmiast-podaje-wynik/ar/12947554 Prawdopodobnie wystarczy rozpuścić proszek w wodzie i włożyć do urządzenia.
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie negatywne, otoczenie niezbyt sprzyjające

G przywiozła dla mnie rzeczy na candyflipa, dla siebie miała chińską myśl czyli 2-oxo-pcm, gdyż kocha Ona dysocjanty, więc co może pójść nie tak skoro każdy ma to co lubi, oczywiście nie zaczęliśmy od razu brać tych paskudnych uzależniających narkotyków, wpierw piliśmy bardzo zdrowy, nieszkodliwy alkohol, którym to się sponiewierałem odrobinę i zdążyłem zrobić kilka głupich oraz bardzo głupich rzeczy które zepsuły mi nastawienie na kwasa i eMke, starałem się tego nie okazać G i gdy tylko wytrzeźwiałem to miałem już karton w gębie mimo braku nastawienia.

  • Dekstrometorfan

  • LSD-25

To było siedem lat temu, dokładnie 1 sierpnia 1996. Takich dat nigdy się nie zapomina, takie dni pamięta się do końca dni na tym świecie, przynajmniej ja:)


Był słoneczny dzień, olimpiada w Atlancie i Hoffman do podjęcia z BABĄ NA ROWERZE - taki obrazek jak wiecie:) Było dwóch kumpli i trochę żetonów już na koncie. Jednak BABA NA ROWERZE z 1 sierpnia 1996 była najbardziej wyjątkową z bab! Przywieziona prosto z Amsterku aż kleiła się w łapach. Była świeżutka a jej oleistość napawała nadzieją niezłej jazdy...

  • Marihuana

ojej pisze juz do was wlasnie teraz podczas tripu na marii:)

robilem sobie dzis baze danych tj. moj projekt i po skonczonej robocie

zasiadlem do czytania neuro-groove.

Przyznam ze smialem sie bardzo z tych opisow szczegolnie

po-lekowych:))))

juz dawno sie tak nie usmialem.........