CBŚP zlikwidowało laboratoria amfetaminy

Policjanci CBŚP zlikwidowali w Toruniu i pod Warszawą laboratoria substancji psychotropowych, zabezpieczając przy tym kokainę, marihuanę, a przede wszystkim amfetaminę w postaci stałej i płynnej.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

CBŚP

Odsłony

690

Policjanci CBŚP zlikwidowali w Toruniu i pod Warszawą laboratoria substancji psychotropowych, zabezpieczając przy tym kokainę, marihuanę, a przede wszystkim amfetaminę w postaci stałej i płynnej. Przejęli również BMK oraz mnóstwo substancji służących do produkcji narkotyków. Do spraw zatrzymano łącznie 5 osób, w tym także „chemików”. Śledztwa nadzorowane są przez Prokuratury Okręgowe Warszawa-Praga w Warszawie i w Zamościu.

Policjanci z Zarządu w Warszawie Centralnego Biura Śledczego Policji od dłuższego czasu ustalali członków zorganizowanej grupy przestępczej, działających na terenie woj. mazowieckiego. Z ich ustaleń wynikało, że osoby te nie tylko sprzedawały narkotyki, ale także zajmowały się ich produkcją. Pierwsze laboratorium amfetaminy zostało zlikwidowane w 2018 roku. Narkotyki były produkowane na obrzeżach Warszawy i tam także zatrzymano dwóch mężczyzn, pełniących rolę tzw. „chemików”. Zatrzymani w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie usłyszeli zarzuty dotyczące wytwarzania znacznych ilości substancji psychotropowych.

Kolejne działania zostały przeprowadzone w kwietniu br. w powiecie rawskim. Wówczas to, policjanci CBŚP, przy wsparciu antyterrorystów z Komendy Stołecznej Policji, zlikwidowali kolejne laboratorium amfetaminy. Policjanci weszli na prywatną posesję niemal w ostatniej chwili, ponieważ cały sprzęt służący do produkcji substancji został już spakowany do samochodu.

Wśród wielu urządzeń znajdował się sprzęt laboratoryjny pozwalający na skompletowanie co najmniej dwóch kompletnych linii produkcyjnych. Policjanci przejęli ponad 36 litrów substancji zawierającej amfetaminę, którą można wykorzystać do wyprodukowania nawet 50 kg siarczanu amfetaminy, tj. 50 tys. działek narkotyku, o czarnorynkowej wartości około 2 mln zł. Zabezpieczono także ponad 5 litrów BMK, tj. prekursora służącego do wytwarzania amfetaminy oraz wiele innych odczynników chemicznych wykorzystywanych przy wytwarzaniu narkotyków. Wszystkie zabezpieczone substancje obecnie są poddawane szczegółowej analizie. W trakcie akcji zatrzymano trzech mężczyzn, w tym dwóch pełniących rolę tzw. „chemików”.

Na podstawie zebranego materiału dowodowego zatrzymanym w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie przedstawiono między innymi zarzuty wytwarzania znacznych ilości substancji psychotropowych w postaci płynnej amfetaminy tj. o czyn z art. 53 ust. 2 UoPN. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi Północ w Warszawie w stosunku do dwóch mężczyzn zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.

W Toruniu policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji z Zarządu w Lublinie zlikwidowali kolejne laboratorium. Do tego uderzenia funkcjonariusze przygotowywali się przez kilka miesięcy zbierając informacje o osobach mogących mieć związek z przestępczością narkotykową. Podczas działań zatrzymano dwie osoby. Najpierw wpadł 51-letni mieszkaniec Torunia, a chwilę później jego 40-letnia znajoma.

Likwidując laboratorium policjanci CBŚP zabezpieczyli 4 litry płynnej amfetaminy, a także kwasy, odczynniki chemiczne oraz naczynia i narzędzia służące do jej produkcji. Policjanci znaleźli także 4,5 kg amfetaminy, kilogram marihuany i 160 gramów kokainy. W mieszkaniu kobiety policjanci CBŚP znaleźli 117 gramów amfetaminy oraz sprzęt do porcjowania i przygotowywania narkotyków.

W Prokuraturze Okręgowej w Zamościu mężczyzna usłyszał zarzut produkcji znacznych ilości substancji psychotropowych oraz posiadania znacznych ilości środków odurzających i substancji psychotropowych. Kobiecie przedstawiono zarzut posiadania znacznych ilości substancji psychotropowych. Decyzją sądu oboje zatrzymani zostali tymczasowo aresztowani na okres 3 miesięcy.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Marihuana
  • Odrzucone TR

Nastawiłam się na niesamowitą banie. W 100% byłam przygotowana na ostre śmianie. Zimowe popołudnie, sobota, weekend u chłopaka na wsi.

Spacer na świeżym powietrzu. Palę fajkę razem z chłopakiem. On wcześniej nia palił, ja już nie raz. Zioło hodowane w domu, więc jest pewność, że niczego nikt nie dodał. Już w czasie palenia delikatnie mi siadło. Poczułam lekką dezorientację. Podczas powrotu do domu zrobiło mi się doćś mocno niedobrze. W przygotowaniu ne bełta stanęłam w krzakach, jednak nic. Sytuacja powtórzyła się nie raz więc postanowiłam zostać przed domem. Chłopak poszedł zrobić mi herbatę.

***

  • Przeżycie mistyczne
  • Szałwia Wieszcza

Set: Pozytywne nastawienie Setting: Domówka z dekoracjami uv, muzyka w klimatach psytrance.

1.

Razem ze znajomymi postanowiliśmy zrobić domówkę, mamy coroczną nazwijmy to tradycję która  polega na spozyciu lsd i pójściu gdzieś w

plener. Niestety, lato minęlo, wraz z nim pogoda i wysokie temperatury, uznałem że przenosimy to do mnie do mieszkania. Dzień wcześniej w

pocie czoła przygotowywaliśmy dekoracje, ozdoby, wszystko żeby mieszkanie ładnie wyglądało, razem z oświetleniem uv i resztą świateł

klimat robił się coraz lepszy. Ludzie się schodzili, robiło się weselej. Kilka osób w tym ja zjedliśmy kwasy, kolory zaczynały powoli

  • Dekstrometorfan

Moja pierwsza jazda na DXM była wyjątkowo spontaniczna. Wróciłem do domu zmęczony, do tego nękało mnie cholerne przeziębienie. Ogólnie czułem się paskudnie do tego na dworze minus trzy stopnie, ciemno i ponuro. Nigdzie wyjść, z nikim pogadać. Porażka kompletna. Usiadłem przy kompie i słuchając muzy surfowałem po necie. Przypomniałem sobie, że dawno już nie byłem na Hyperreal`u. Pomyślałem, że poczytam sobie chociaż jakieś ciekawe artykuły. Co było ciekawego "zlookałem" i postanowiłem odwiedzić Neuro-groove. Tam zaciekawiła mnie rubryka Acodin, której nie było wcześniej.

  • Etanol (alkohol)
  • Kofeina
  • LSD-25
  • Retrospekcja

Podróż z dwoma bliskimi przyjaciółmi i zarazem współlokatorami biorącymi kwas po raz pierwszy - S i P, słoneczny styczniowy dzień, obecny przez większość czasu opiekun - J (też współlokator). Dobre nastroje, długo wyczekiwany trip. Sporo zmian otoczenia - plaża w ciągu dnia, ulice miasta, blokowisko w nocy, mieszkanie kumpla, samochód, jeszcze raz plaża w nocy i na koniec nasze mieszkanie. Mieliśmy do dyspozycji także ostatnią już osobę z mieszkania - H, który podjął się roli kierowcy.

Trip opisywany po upływie długiego czasu. Podawane czasy są więc raczej orientacyjne. Podobnie jak z poprzednimi moimi TR - będzie długo i szczegółowo (tym razem naprawdę aż do przesady). Chcę spisać jak najwięcej z tego, co zapamiętałem. Rola którą staram się spełnić to raczej bycie dobrym kronikarzem niż gawędziarzem. Każdy kto nie poczuł się odstraszony powyższą zapowiedzią jest mile widziany w drugim akapicie, oraz każdym następnym.