Przemytnik narkotyków podszywał się pod sędziego Clémenta Turpina

„L’Équipe” ujawniło, że od kilku lat dane personale Clémenta Turpina były wykorzystywane przy transporcie narkotyków między Belgią a Francją.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Transfery.inf

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

189

„L’Équipe” ujawniło, że od kilku lat dane personale Clémenta Turpina były wykorzystywane przy transporcie narkotyków między Belgią a Francją.

Zorganizowana grupa przestępcza do przemytu narkotyków miała wykorzystywać samochody. Jeden z nich udało się wytropić francuskiej policji. Okazało się, że pojazd zarejestrowany jest na… Clémenta Turpina. 36-latek jest międzynarodowym arbitrem, który w ubiegły wtorek sędziował mecz z udziałem Juventusu i Ajaksu.

Funkcjonariusze odkryli jednak, że rok urodzenia właściciela pojazdu nie zgadza się z faktyczną datą urodzin francuskiego arbitra. Ponadto zdjęcie na dokumencie przedstawiało zupełnie inną osobę.

To wszystko pozwoliło zidentyfikować fałszywego Clémenta Turpina, którym okazał się przywódca wspomnianego gangu. Przestępca został zatrzymany 10 grudnia 2018 roku w Paryżu, a w jego samochodzie odkryto m.in. wyrzutnię rakiet czy karabin szturmowy.

Co na to ten prawdziwy Clément Turpin. Francuz skomentował to jedynie żartobliwym: „Jak często powtarzam, środowisko sędziowskie to wysoce ryzykowny biznes”.

Ustalono również, że wspomniani dilerzy do oznaczania porcji marihuany używali nazwy „Mbappé”.

Oceń treść:

Average: 8 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

13.10.2007

Na początek powiem, że historia jest niepełna, nie jestem w stanie sobie przypomnieć dokładnie wielu szczegółów z rozmowy i przytoczę tutaj najlepsze sytuacje i miejsca z podróży.
Kolega zwany dalej Michał, załatwił 120 grzybków. Umówiliśmy się wstępnie na godzinę 10 kolejnego dnia.

Trip

  • LSD-25
  • Tripraport

SET Stan psychiczny - ok, brak zmartwień Oczekiwania - 1. przetestować microdosing, 2. przeżyć psychodeliczne doświadczenie nad morzem. Podszedłem do sprawy niestety trochę bezrefleksyjnie i nie miałem żadnych oczekiwań psychicznych, chociaż i tak w tym raporcie nie skupiam się zbytnio na mojej psychice, więc nie ma to większego znaczenia SETTING Znani mi ludzie, tolerujący stosowanie psychodelików (jednak tym razem trzeźwi), chill na plaży nad morzem, wakacje, ciepło, słonecznie

Jakoś tak wyszło, że w mojej lodówce leżał sobie jeden, hipotetyczny, starannie zawinięty, kartonik [znany europejski vendor na G (albo P), 155 ug], czekając na odpowiedni na jego spożycie dzień. I jakoś tak wyszło, że podzieliłem go w bardzo nierównych proporcjach. Opiszę 2 hipotetyczne spotkania z LSD, jedno w tak zwanym "microdosingu" (chociaż chyba przegiąłęm trochę z dawką...), a drugie w normalnej, optymalnej dawce.

Spotkanie nr 1

  • LSD-25

  • MDMA (Ecstasy)