Badania mózgu ujawniają w jaki sposób następuje powrót do kokainy

Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Południowej Karolinie odkryli, że specyficzne neurony w jądrze półleżącym napędzają poszukiwanie narkotyku podczas uwalniania się od nałogu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

whatnext.pl
Michał Andruszkiewicz

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

467

Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Południowej Karolinie odkryli, że specyficzne neurony w jądrze półleżącym napędzają poszukiwanie narkotyku podczas uwalniania się od nałogu. Odkrycie ma pozwolić w opracowaniu lepszych terapii dla osób uzależnionych od kokainy.

Póki co terapia behawioralna jest jedyną opcją dla osób uzależnionych od kokainy. Niestety, wielu z nich jest podatnych na nawroty w szczególności, jeśli mają styczność z osobami czy miejscami przypominającymi kokainę.

Nowe badania zidentyfikowały typ neuronu, który ma kluczowe znaczenie dla chęci powrotu do narkotyku. Są to komórki nerwowe znane jako neurony kolczaste, które wykazują ekspresję receptora dopaminy D1 (D1-MSN). Wysyłają one sygnały do gałki bladej brzusznej, gdzie rodzi się zachowanie nakazujące poszukiwanie narkotyku.

Komórki D1-MSN leżą koło D2 -MSN i obydwa typy odgrywają główną rolę w systemie regulującym zachowania ukierunkowane na cel. Mają one na celu znalezienie schronienia czy nawet partnera. Mogą one także prowadzić do szukania narkotyków.

Teraz naukowcy chcą opracować lek, który pomoże w walce z nałogiem. W szczególności ma on sprawić, że nie będzie chciało się wracać do zażywania kokainy. Z pewnością damy Wam o tym znać, jeśli uda się taki lek opracować.

Oceń treść:

Average: 6.3 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Miks
  • Ruta stepowa

Szeroka plaża nad jeziorem w dość wietrzny, raczej pochmurny i niezbyt ciepły wrześniowy dzień (ok. 17-18st. ), las (przelotowo) oraz rozległy obszar łąkowy, otoczony z 3 stron lasem, bez widoku na ślady cywilizacji. Nastawienie: wyluzowane podejście do nadchodzącego tripa.

To, co opisze w trip raporcie, to nie są jakieś szczególnie odkrywcze spostrzeżenia, ale inaczej jest to wiedzieć normalnie a inaczej czuć. Jest różnica pomiędzy świadomością  smaku czekolady, zimnego piwa lub ostrej papryki a jedzeniem ich, jest różnica pomiędzy znajomością tego, jak grzeje wschodzące słońce po chłodnej nocy, a odczuwaniem tego. Jeszcze większa jest różnica pomiędzy znajomością tego, jak to jest być zakochanym, a odczuwaniem tego.

  • LSD-25


ojeeej..


ale bylo...przejebane ;]


poza tym bylem wtedy mlody i glupi (a teraz jestem starszy i glupi)


No wiec....


Bylo to na sylwestra 98-99. Rodzice wyjechali.


Dwa zakupione wczesniej hoffmany czekaly na swoj czas.


Ona byla rok starsza, ja bylem wtedy w drugiej? trzeciej klasie

liceum...


nie..zaraz, musze policzyc...tak. dobrze. W drugiej.



  • DOI

Substancja: DOI ( 2,5-dimetoksy-4-jodoamfetamina )

Dawka: 3,5 mg

Doświadczenie w fenetylaminach: XTC, amfetamina, 2C-E, 2C-I, 2C-

T-2, San Pedro.


Było to moje najgłębsze chyba doświadczenie z fenetylaminami.

Dzieliło się wyraźnie na trzy fazy. Pierwsza - wejście, mdłosci,

nieprzyjemne efekty, druga - natłok halucynacji i pozytywnych i

negatywnych efektów, przerost nad naszymi możliwosciami, trzecia

- stabilizacja. Trwało w sumie 16 h.



  • Amfetamina

Nie będzie to opis pojedynczego tripu, bo wszystkie były podobne. Tak to już jest z amfetaminą. Pierwszy raz to jak lot w chmurach. Każdy następny to powolne opadanie na ziemię…


Doświadczenia: przez około 2 lata z przerwami - klej. Później zioło, dość dużo, ale nie przesadnie, benzodiazepiny, thioridazin, raz LSD (nic kompletnie mi nie było, chyba wałek), dwa razy extasy, ostatnio efedryna i kodeina.

randomness