Hej, może na wstępie napiszę coś o sobie. Mam na imię Adam i od razu dziękuję tobie że poświęcasz swój czas na przeczytanie tego, chciałem tylko zostawić tutaj cząstkę siebie, moich przeżyć i tego co czuję.
Nowe przepisy nie ograniczają liczby "przypadłości", które usprawiedliwiają użycie medycznej marihuany. Znoszą jednak dotychczasowy wymóg zgody specjalnie powołanego panelu medycznego złożonego z lekarzy.
Brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych zdecydowało o zmianie przepisów, na podstawie których od 1 listopada lekarze specjaliści będą mogli wypisywać pacjentom lekarstwa oparte na medycznej marihuanie. Zmiany zostały zatwierdzone z powołaniem na analizę prawną, oraz rekomendacje przedstawione przez rządową radę doradczą ds. nadużywania narkotyków i główną konsultantkę medyczną kraju Dame Sally Davies.
Nowe przepisy nie ograniczają liczby "przypadłości", które usprawiedliwiają użycie medycznej marihuany. Znoszą jednak dotychczasowy wymóg zgody specjalnie powołanego panelu medycznego złożonego z lekarzy.
Zmiana prawa ma pomóc osobom, które cierpią na poważne przypadki epilepsji.
"Biorąc pod uwagę jak poruszyły mnie łamiące serce historie chorych dzieci, było dla mnie szczególnie ważne, abyśmy podjęli szybkie działania, które mogą pomóc tym, którzy potrzebują medycznej marihuany" - tłumaczył szef brytyjskiego MSW Sajid Javid.
Decyzję o przypisaniu pacjentowi lekarstwa opartego o medyczną marihuanę będzie mógł podjąć jedynie lekarz specjalista - np. neurolog lub pediatra - a nie lekarz pierwszego kontaktu i wyłącznie w sytuacji, kiedy na rynku nie ma odpowiedników tych lekarstw.
Impulsem do wprowadzenia reformy były szereg głośnych spraw dotyczących użycia olejku z marihuany przez dzieci cierpiące na regularne zapaści epileptyczne.
Zmiana w prawie obejmie Anglię, Walię, Szkocję i Irlandię Północną.
Rekreacyjne użycie marihuany pozostanie nielegalne.
Hej, może na wstępie napiszę coś o sobie. Mam na imię Adam i od razu dziękuję tobie że poświęcasz swój czas na przeczytanie tego, chciałem tylko zostawić tutaj cząstkę siebie, moich przeżyć i tego co czuję.
Miejsce: Dom rodzinny na wsi otoczonej polami, lasami i łąkami, Czas: Równonoc wiosenna, Nastawienie: ciekawskie :)
Podczas jednego z festiwali trafił w moje ręce malutki kartonik, podobno 140µg LSD... słyszałem, że psylocybina i lsd mają tolerancję krzyżową więc postanowiłem zachować tą drugą na inną okazję... coś mi podpowiedziało, że Kwas będzie idealną substancją na powitanie wiosny i okazało się, że przywitaliśmy się w sposób tak interesujący, że musiałem to opisać... no to lecimy:
Różne, czytaj w raporcie
22.02.2019 (albo jakiś inny dzień lutego)
-Idziesz zapalić? - pyta sąsiad
-Nie mam, ale jak dasz to chętnie.
-Pewnie. Ada nie ma nic przeciwko temu, że jarasz?
-Sama jara. Nie dużo, bo tylko w pracy, jak się wkurwi, ale zawsze coś.
-Ta, w pracy? XD
-Noo, a czemu nie?
Sąsiad miał na myśli zioło, a ja myślałem, że chodzi o papierosy
Idziemy chodnikiem, jest ciemno. Nagle wyciąga blanta z kieszeni i odpala tego łotra.
W moim mózgu mały Error. Po chwili już kumam bazę i mówię: