Przasnysz: Nastolatek połknął torebkę z marihuaną

Do cokolwiek niecodziennego zdarzenia doszło w Przasnyszu. Nastolatek połknął torebkę z marihuaną - sam potem przyznał, że był w niej właśnie susz.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

WP Wiadomości
Marcin Borciuch

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk podanego źródła, foto ilustracyjne.

Odsłony

805

Do naprawdę niecodziennego zdarzenia doszło w Przasnyszu (woj. mazowieckie, ponad 100 kilometrów na północ od Warszawy). Nastolatek połknął torebkę z marihuaną. Sam potem przyznał, że był w niej susz marihuany.

Stało się to trzy dni temu, jednak dopiero teraz informacja zaczęła trafiać do większego grona odbiorców. Tamtego dnia około godziny 15:45 dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Przasnyszu oświadczył, że 17-letni uczeń połknął torebkę z nieznaną wówczas zawartością. Zrobił to w obecności dyrektora i jednego z pracowników placówki. Nastolatek sam się potem przyznał, że było tam 0,5 grama suszu z marihuany. Chłopak powiedział, że myślał, że w ten sposób uniknie odpowiedzialności karnej za posiadanie.

Trafił z miejsca do szpitala, ale tam nie udało się usunąć torebki z jego żołądka. W tej chwili wyjaśnianiem sprawy zajmuje się policja.

Zgodnie z art.62 ust.1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii za przestępstwo posiadania narkotyków grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech. Zdarzają się wyroki w zawieszeniu - wszystko jest zależne od tego, jaki to jest narkotyk, w jakich ilościach, dotychczasowej karalności i stylu życia oskarżonego oraz zachowania przed sądem.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

ZX

Młody, niedoświadczony, zioło połyka się tak, że najpierw wyjmuje się je z torebki (dla szybkości można torebkę rozerwać) a nastepnie połyka zawartość. Torebkę się wytrzepuje. Resztki w torebce nie liczą się jako przestępstwo (jest o tym dokładny zapis). <strong><<<<<< This comment was blocked and unpublished because <a href="http://www.projecthoneypot.org/">Project Honeypot</a> indicates it came from a suspicious IP address.</strong>
Zajawki z NeuroGroove
  • Powój hawajski

Nazwa substancji: ipomea violacea, czyli powój po prostu.




poziom mojego doświadczenia: dwa lata w częstym towarzystwie mj xD




dawka: sześć nasion wciśniętych do wafelka, bo nie chciało mi się robić ekstraktu.




set&setting: nastawiona na dobrą zabawę, na filozoficzne przemyślenia, nadzieją na haluny. Miejscem spożycia był pokój mój i moich koleżanek na obozie w Czechach.




  • 4-HO-MET
  • Etanol (alkohol)
  • Metoksetamina
  • Miks

Nastawienie pozytywne, ciemny pokój ze świecą, w mieszkaniu studenckim w Krakowie, tradycyjnie poświęcany psychodelicznym podróżom (dexojaskinia).

Pierwszy raz mieliśmy spróbować hometa. Substancja, o której długo czytałem, nareszcie zagościła w naszych skromnych progach, doniesiona przez pana listonosza.

Siedzimy wieczorem i postanawiamy spróbować co to ten 4-ho-met z głową robi. Gasimy światło, włączamy muzykę (Asura), zapalamy świecę i dzielimy dawkę. Odmierzamy z tripkompanem po ~20 mg 4-ho-meta i pod język, jak mxe.

Nie będę pisał tego raportu w tradycyjny sposób, z podziałem czasowym, T+x itd, chciałbym po prostu wylać z siebie myśli, które otaczają dzisiejszą noc z prorokiem i metoksetaminą.

  • Marihuana

Był letni wieczór, ostatni dzień wakacji. Od dawna

czekałam żeby się zbuhać i zapomnieć o nękających mnie

problemach, a zresztą następnego dnia trzeba było iść

do szkoły, więc musiałam to jakoś wykorzystać. Kolega

zaproponował mi jaranie, zgodziłam się bez wahania,

tym bardziej, że było za darmo. Było z nami jeszcze

parę osób, ale nie znałam ich zbyt dobrze... Wzięłam

pierwszego bucha... może trochę za mocno się

zaciągnęłam, bo zaczęłam się ksztusić. Trwało to może

  • Dekstrometorfan

randomness