Medyczna marihuana jest dostępna tylko w... 3 aptekach w Polsce

Lek Sativex – pierwszy zarejestrowany preparat na bazie marihuany, który zawiera syntetyczny ekstrakt z konopi indyjskich – jest nie do zdobycia w większości aptek. Zaledwie 3 placówki w całym kraju mają go w swojej ofercie. Dlaczego mimo zmian w prawie Polacy nadal mają problem z leczeniem medyczną marihuaną?

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

zdrowie.radiozet.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

741

Lek Sativex – pierwszy zarejestrowany preparat na bazie marihuany, który zawiera syntetyczny ekstrakt z konopi indyjskich – jest nie do zdobycia w większości aptek. Zaledwie 3 placówki w całym kraju mają go w swojej ofercie. Dlaczego mimo zmian w prawie Polacy nadal mają problem z leczeniem medyczną marihuaną?

Teoretycznie medyczną marihuanę można w Polsce dostać na receptę. W praktyce przepisy, które wprowadzono w życie w ubiegłym roku, niewiele znaczą. Lekarze niemal w ogóle nie przepisują pacjentom tego typu preparatów, a nieliczni, którym zaleca się terapię, nie są w stanie zakupić potrzebnych im leków niemal w żadnej aptece.

Większość chorych wyposaża się w niezbędne im środki w Holandii. W Polsce syntetyczny lek na bazie marihuany jest dostępny tylko w 3 aptekach – mimo że mógłby pomóc prawie 1 mln osób cierpiących na dolegliwości, których objawy można łagodzić preparatami z konopi. Potwierdza to farmaceutka z Konina – Małgorzata Wagner, która prowadzi aptekę mającą w ofercie Sativex. Przyjeżdżają do niej pacjenci z całego kraju. W rozmowie z „Cannabis News” kobieta wyjaśnia, dlaczego dostęp do medycznej marihuany jest u nas ograniczony.

Medyczna marihuana – pomocna m.in. pacjentom ze stwardnieniem rozsianym, nowotworami czy padaczką lekooporną – miała ułatwić życie chorym już w zeszłym roku, kiedy weszły w życie stosowne zmiany w prawie. Nowe przepisy, które wprowadzono po interwencji organizacji walczących o prawa pacjentów oraz polityków solidaryzujących się z Tomaszem Kalitą z SLD chorym na glejaka mózgu, który ostatecznie doprowadził do jego śmierci, mogły ułatwić terapię medyczną marihuaną – wówczas niedostępną w Polsce.

Farmaceutka z Konina, która po zmianach w prawie ma w ofercie prowadzonej przez niej apteki Sativex – syntetyczny lek na bazie konopi, tłumaczy, że jest to jedyny legalny w Polsce środek, jaki można w ogóle określić mianem medycznej marihuany. Można go kupić tylko w 3 miejscach w Polsce. Dlaczego?

Spory wpływ ma na to nie tylko cena, ale także niechęć lekarzy do leczenia chorych za pomocą tego typu środków. Zdaniem Małgorzaty Wagner specjaliści zwyczajnie boją się wypisywać na nie recepty. Większość nadal traktuje marihuanę wyłącznie jak narkotyk. Nawet jeśli zalecą chorym taką terapię, to mają świadomość, że narażają pacjentów na dodatkowe kłopoty. Pół roku trwa samo ściągnięcie z Kanady suszu, którym farmaceuci mogą posłużyć się do stworzenia zalecanego leku. Import docelowy w zasadzie nie istnieje.

Podobnie wygląda sytuacja z popularnymi kroplami konopnymi CBD. Farmaceutka z Konina wyjawia, że po niedawnej kontroli Wojewódzki Inspektorat Farmaceutyczny zabronił ich dystrybucji, powołując się na paragrafy, które uniemożliwiają sprzedaż tego typu środków w aptece.

Na dodatek Ministerstwo Zdrowia dysponuje negatywną opinią Agencji Ochrony Technologii Medycznych i Taryfikacji, która twierdzi, że leczenie medyczną marihuaną jest mało efektywne. Daje to podstawę do tego, by regularnie odmawiać refundowania sprowadzanych z zagranicy drogich leków na bazie konopi. Z kolei krajowym inwestorom, którzy mogliby zaproponować niższe ceny, odmawia się zgody na to, by mogli je produkować.

Większość osób, którym niezbędna jest medyczna marihuana, zaopatruje się w nią poza granicami naszego kraju. W Holandii funkcjonuje nawet apteka, która oferuje Polakom realizację wystawionych w naszym kraju recept.

O problemie z dostępem do terapii za pomocą środków na bazie marihuany w Polsce wspomniała niedawno znana dziennikarka Agata Młynarska, walcząca z nieswoistym zapaleniem jelit. Popularna prezenterka przyznała, że na szczęście udało jej się trafić na „światłych lekarzy”, którzy zdają sobie sprawę z tego, jak pomocne może być włączenie do leczenia m.in. oleju CBD. Sama przyznaje, że:

„W chorobach autoimmunologicznych medycyna tradycyjna w leczeniu przewlekłym oferuje dość niewiele. Sterydy, leki autoimmunosupresyjne lub leczenie biologiczne. Nie są to niestety rozwiązania, które leczą przyczynę. Dlatego tak ważne jest otwarcie na badania nad marihuaną medyczną, która dołączona do terapii daje znakomite rezultaty. Trafiłam na szczęście na światłych lekarzy, którzy nie odcinają się od takich rozwiązań. Olej cbd włączyłam już od pewnego czasu i być może dlatego teraz wykałapućkałam się w miarę szybko, utrzymując nienajgorszą formę. Nie wolno bagatelizować tej wiedzy i koniecznie trzeba szukać rozwiązań wspierających leczenie konwencjonalne.”

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)

Komentarze

alfa (niezweryfikowany)

Ja ponad rok temu kupowałem dla ciężko chorej osoby Sativex- dwa opakowania , oczywiście na receptę. Lekarz nie za bardzo wiedział jak wypisać receptę- pierwsza musiała zostać (wg wskazań farmaceuty) poprawiona, po tym przyjęto ją do realizacji w aptece. W regionalnej aptece nie mieli tego leku, sprowadzenie go trwało tydzień. No i potem, trzeba go było tylko wykupić...no i tu największy problem- jedno opakowanie 2700 zł... <strong><<<<<< This comment was blocked and unpublished because <a href="http://www.projecthoneypot.org/">Project Honeypot</a> indicates it came from a suspicious IP address.</strong>
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Taki jak zwykle: pusto w domu, głęboka noc, zero oczekiwań i dobry nastrój.

Przyszedł czas by się pożegnać z ostatnimi kosmitami w pudełku. Ze dwa lata wcześniej wyhodowałem z kita kilkadziesiąt gramów suszu, w międzyczasie kilkanaście rozdałem i w ten oto sposób doszliśmy w naszej wspólnej podróży do chwili, gdy gramatura pozwalała na jeden konkretny trip, albo dwa na poziomie podstawowym (a muszę tutaj nadmienić, że odrobinę mocy już straciły). Zdecydowałem się na opcję "raz, a dobrze", ze względu na pełne zaufanie do Grzybów, a także chęć nieco donioślejszego uczczenia zdarzenia. Wszak przez ten czas przeszliśmy razem wiele.

 

  • Ketamina


Właściwie nie wiem od czego zacząć. Ketamina to strasznie chaotyczny

narkotyk. Doświadczenie jest bardzo intensywne, ale ciężko cokolwiek o nim

powiedzieć ;). To jest coś odwrotnego do kwasa, po którym dostrzegamy

idealną harmonię i ciągłość tętniącego życiem świata który nas otacza,

miłość, pokój... K to wręcz śmierć, fragmentacja otaczającej nas

rzeczywistości, zamknięcie się w swoim świecie. K to ciągłe dygresje i

przeskakiwanie z tematu na temat. Teraz nie dziwię się treści raportu

  • Grzyby Psylocybinowe
  • Pozytywne przeżycie

Lepiej się nie da

Pełnia przyszła. Zawsze, gdy zbliża się pełnia, ciągnie mnie by przejść na drugą stronę. Splot niefortunnych zdarzeń sprawił, że ostatnią pełnię 2022 roku musiałem odpuścić. Nie ma jednak tego złego, pełni księżyca będzie jeszcze wiele w moim życiu i tak się złożyło, że przywitałem 2023 w blasku naszego naturalnego satelity. Coś w tym musi być.

  • Ayahuasca
  • Mimosa Hostilis
  • Pierwszy raz
  • Ruta stepowa

Nastawienie psychiczne dobre, aczkolwiek lekki strach przed spożyciem potężnej substancji. Otoczenie: podkrakowskie bezdroża, łąki i wzgórza.

<Trip-raport pochodzi z okolic roku 2000>

 

Prolog: 

Wszystko, co poniżej napisane, to jedynie maleńka cząstka tego, co udało mi się zapamiętać, a także ledwie muśnięcie tego, co zdołałem określić słowami, by sprostać wymogom komunikowalności.

Wywar AYAHUASCA, jaki przyrządziłem dla 3 osób ja, stary postindustrialny curandero, kilkanaście dni temu, składał się z 18 gramów ruty stepowej wymieszanej z 45 gramami mimosy. Składniki zostały zakupione w znanymi sprawdzonym sklepie szwajcarskim. 

randomness