Rodzina ofiary opioidów pozywa szpital i pogotowie

Rodzina kobiety, która zmarła po przedawkowaniu leków przeciwbólowych, pozwała teraz lekarza i oddział pogotowia chicagowskiego szpitala, którzy według nich, ślepo wspierali jej uzależnienie od tych środków.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

infolinia.com

Odsłony

272

Rodzina kobiety, która zmarła po przedawkowaniu leków przeciwbólowych, pozwała teraz lekarza i oddział pogotowia chicagowskiego szpitala, którzy według nich, ślepo wspierali jej uzależnienie od tych środków.

56-letnia Linda Sanstrom z St. Charles zmarła na początku tego roku.

Jej rodzina twierdzi, że cierpiała na chroniczne bóle kolana, miała napady lękowe i depresję w przeszłości i była uzależniona od opioidów.

Wszystko zaczęło się, kiedy ciężko niepełnosprawny syn Svanstrom został umieszczony w domu opieki, a kobieta popadła w depresję. Według rodziny, Linda często udawała się na pogotowie w szpitalu Northwestern Delnor, aby dostać więcej tabletek.

Córka ofiary twierdzi, że zarówno lekarz jak i szpital „nie tylko nie rozpoznali i nie leczyli nałogowego uzależnienia od narkotyków, ale także podsycali je, przepisując jej duże dawki opioidów i leków na receptę.

Rodzina informowała szpital na temat uzależnienia, ale twierdzą, że nikt ich nie słuchał. Twierdzą, że kobieta dzwoniła ponad 100 razy do swojego lekarza w okresie 6.5 miesiąca, aby zdobyć leki i trzy razy udała się na pogotowie, ale nikt nie zwrócił na to uwagi.

„Oni tylko podsycali jej uzależnienie, to nie było tak, że dostawała te leki na ulicy. Po prostu szła tam i od razu dostawała to, czego chciała” – powiedziała córka ofiary, Nina Koehler.

Rodziła złożyła w środę pozew dotyczące spowodowania śmierci.

Rzecznik prasowy szpitala Northwestern poinformował, że nie komentuje toczących się spraw sądowych.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 25I-NBOMe
  • Pierwszy raz

Byłem bardzo pozytywnie i optymistycznie nastawiony do podróży, miałem ze sobą dwóch kolegów, benzo na wypadek niepożądanych efektów np. bad trip Akcja początkowo rozgrywała się w parku, gdzie jest pusto i spokojnie

Z domu wyszedłem nastawiony pozytywnie i optymistycznie, wychodząc o godzinie 15:55 włożyłem blotter z 1mg 25i-nbome na dziąsło i uderzyłem na miasto, po drodze do sklepu po wodę i pepsi w puszcze na wypadek nudności związacnych z bodyloadem, o którym wcześniej naczytałem się wiele złego ale o tym później

16:20 już po zakupach spotkałem dwóch znajomych i poszliśmy do parku, zaczynało się już ściemniać więc usiedliśmy spokojnie na ławce i czekaliśmy aż zacznę odczuwać pierwsze efekty

  • N2O (gaz rozweselający)
  • Retrospekcja

Nastawiony pozytywnie.

 

Myślę że z kilku moich poniższych opisów łatwo wyłapać charakterystyczne efekty działania podtlenku azotu. Żeby wyciągnąć fun z tej substancji najlepiej zamiast crackera używać syfonu i naboi do bitej śmietany, przy crackerze trzeba bardzo uważać bo można sobie pomrozić ręce od bardzo niskiej temperatury podczas wypuszczania gazu a czas ładowania balona jest długi oraz proporcjonalny do stanu w jakim się jest. Syfon za to nie robi żadnych problemów przy używaniu i można ładować nim nabój za nabojem w bardzo szybki sposób.

 

  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Problemy w życiu, permanentne zmęczenie psychiczne i fizyczne, późny wieczór, pusty dom.

Z perspektywy czasu wiem, że to doświadczenie nie było najmocniejszym, jakie dane mi było przeżyć. Było jednak tytułowym przełomem, chwilą w której przeszedłem bezpowrotnie na drugą stronę, a życie zmieniło swój bieg. Było mi wtedy naprawdę trudno, mnogość problemów przytłaczała, a towarzyszące permanentne zmęczenie tylko potęgowało poczucie przygnębienia i marazmu. Wypisz wymaluj, depresja, choć nigdy nie zdiagnozowana przez specjalistów (od których stronię). 

 

  • Heroina

Każdy młodociany pseudo-ćpun (w tym i ja dawniej) wyobraża sobie heroinę jako nieosiągalną, przepotężną i boską substancję, rzeczywistość jednak jest odmienna od domniemań.

Każdy opiat/opioid ma w sobie to "coś", co go wyróżnia i czyni jednym z lepszych. Przykładowo kodeina daje uczucie ciepła, lekkiej euforii, a na twarzy zagaszcza uśmiech - przecież dzisiaj to nic! Lepiej wziąć DXM czy Benzydaminę, przynajmniej są jakieś doznania... no właśnie, więc po kiego tureckiego ludzie ją biorą?