skruszyłem przeźroczysty kryształ i wsypałem zważone 0.6g do chusteczki , po czym ją połknąłem popijając wodą .
"Aktor Robert Lindsay zamieścił na Twitterze ostrzeżenie przed grupami używającymi pigułki gwałtu w proszku. Według niego, młoda dziewczyna została w ten sposób zaatakowana przed jednym z londyńskich klubów nocnych, kiedy ktoś dmuchnął w jej twarz niebezpiecznym narkotykiem."
Aktor Robert Lindsay zamieścił na Twitterze ostrzeżenie przed grupami używającymi pigułki gwałtu w proszku. Według niego, młoda dziewczyna została w ten sposób zaatakowana przed jednym z londyńskich klubów nocnych, kiedy ktoś dmuchnął w jej twarz niebezpiecznym narkotykiem.
"Uwaga! Córka przyjaciół została ostatnio zaczepiona przez 3 mężczyzn przed jednym z klubów. Jeden z nich dmuchnął jej w twarz niezidentyfikowaną substancją. Zszokowana dziewczyna niechcący wciągnęła proszek. Okazało się, że jest to pigułka gwałtu. Koleżanki przyszły jej na pomoc, ale w ciągu sekund straciła przytomność. Teraz nic nie pamięta" - brzmiał wpis.
Dziennikarze serwisu Metro skontaktowali się w tej sprawie z policją metropolitarną.
Rzecznik Met Police stwierdził, że służby nie są w stanie zidentyfikować sprawy ze względu na zbyt małą ilość danych na temat incydentu.
"Pomimo że aktor niewiele pisze o użytej substancji, to okoliczności zdarzenia przypominają wcześniejsze informacje z Europy, gdzie ofiary były narkotyzowane proszkiem znanym pod nazwą devil's breath. Jest on określany jednym z najstraszniejszych narkotyków na świecie” - skomentował "The Mirror".
dobre nastawienie wraz z miłą świąteczną aurą domową
skruszyłem przeźroczysty kryształ i wsypałem zważone 0.6g do chusteczki , po czym ją połknąłem popijając wodą .
To było jakoś w czerwcu. Toruń. Kolejne piwo z sokiem malinowym, w gorącym, południowym słońcu, rozkosznie zniekształcało myśli i obrazy. Powoli zbliżaliśmy się do dość obszernego lasu pod Toruniem, z zamiarem zebrania w nim jagód. Wzięliśmy nawet ze sobą gliniane miseczki kocura, ale i tak jedliśmy na poczekaniu. Przeszliśmy kawałek tego lasu, Mruku, Kocur, Słoniu, Dominik, no i ja. Dominik, naturalnie nawet tutaj przytaszczył ten swój idiotyczny aparat. Miał taki zwyczaj podrywania dziewczyn i doprawdy ujmuje mnie jego wiara w to, że tu także może się przytrafić okazja.
Jednej jesieni przyszedł do mnie kuzyn. miał ze sobą litrowy słoik grzybków i zapytał mnie (i moich braci), czy
chcemy spróbować. jak nie jak tak. wzięliśmy chleb, masło :) i grzyby i poszliśmy na siłownię miejscowego
budynku stowarzyszenia kulturalno oświatowego. oczywiście nigdy tu nie ćwiczyliśmy ale o tej porze nikogo tu
nie było. przygotowaliśmy sobie kanapki (po pięćdziesiąt) i po zjedzeniu poszliśmy do baru. tu po piwku i prosto
ze słoika jeszcze po 20. do tego paluszki :).