Policjanci w kominiarkach przeszukali „Obóz dla Puszczy”. Szukali narkotyków

W piątek o 8:00 rano 20 policjantów weszło do obozowiska ekologów, protestujących przeciwko wycinaniu Puszczy Białowieskiej. Powodem interwencji było kilkanaście anonimowych donosów, jakoby w obozie przechowywano narkotyki.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Wprost
FB Obóz dla Puszczy

Odsłony

153

W piątek o 8:00 rano 20 policjantów weszło do obozowiska ekologów, protestujących przeciwko wycinaniu Puszczy Białowieskiej. Powodem interwencji było kilkanaście anonimowych donosów, jakoby w obozie przechowywano narkotyki. Podczas policyjnej akcji nie wykryto żadnych nielegalnych substancji.

Ekolodzy na swoim profilu na Facebooku przekazali, że policja wkroczyła do Obozu dla Puszczy 18 sierpnia w piątek. Podstawą do przeszukania było 11 anonimowych donosów. Portal OKO.press ustalił, że znaczna część z nich wpłynęła już w lipcu. Spośród 11 zgłoszeń dotyczących środków odurzających w obozie, 4 pojawiły się niemal jednocześnie - 20 lipca między 19:44 a 19:47, a kolejne 4 następnego dnia, 21 lipca.

„Policja nie znalazła na terenie Obozu żadnych nielegalnych substancji. W czasie kilkugodzinnego przeszukania uczestnicy i uczestniczki Obozu stosowali się do próśb policji. Cała procedura przebiegła spokojnie i w pokojowy sposób – jak wszystkie nasze działania tutaj. Zgodnie z przedstawionym nam przez policję zakazem, nie mogliśmy filmować ani fotografować całego zdarzenia” – pisali aktywiści z Obozu dla Puszczy.

Ich zdaniem cała akcja to ciąg dalszy prowadzonej przeciwko nim kampanii. „Przedwczoraj zostaliśmy niesłusznie oskarżeni o pobicie księdza, etatowego pracownika Lasów Państwowych, dziś podejrzani o posiadanie narkotyków” – zwrócili uwagę. „Ze strony władz i ich sprzymierzeńców nieustannie pojawiają się informacje o tym, że osoby protestujące pokojowo w Puszczy Białowieskiej są zielonymi nazistami, satanistami, są opłacane przez nieznane siły, są zdrajcami, manipulantami, złodziejami kradnącymi warzywa z okolicznych ogródków” – wyliczają.

Aktywiści zapowiadają, że mimo wymierzonych w nich działań nie zamierzają odpuszczać. „Jesteśmy bezustannie obrażani i prowokowani. Skierowana wobec nas mowa nienawiści prowadzi do fizycznej agresji. W lipcu br. jeden z pracowników nadleśnictwa Browsk umyślnie potrącił samochodem aktywistę z Obozu dla Puszczy. Mimo wszystko zachowujemy spokój i zostajemy na miejscu, ponieważ ochrona Puszczy Białowieskiej jest dla nas najważniejsza. Jesteśmy częścią wielkiego ruchu społecznego i nie zniechęci nas spirala nienawiści nakręcana przez Lasy Państwowe, Ministerstwo Środowiska i sprzyjające im media” – pisali na Facebooku. Protesty w Puszczy Białowieskiej rozpoczęły się 24 maja.

(Wprost)

***

Rankiem dzisiejszego dnia policja wkroczyła na teren Obozu dla Puszczy, posługując się nakazem przeszukania Obozu i nas samych pod kątem posiadania nielegalnych substancji. Dowiedzieliśmy się, że służby działały na podstawie 11 anonimowych donosów.

Policja nie znalazła na terenie Obozu żadnych nielegalnych substancji. W czasie kilkugodzinnego przeszukania uczestnicy i uczestniczki Obozu stosowali się do próśb policji. Cała procedura przebiegła spokojnie i w pokojowy sposób – jak wszystkie nasze działania tutaj. Zgodnie z przedstawionym nam przez policję zakazem, nie mogliśmy filmować ani fotografować całego zdarzenia. Przedwczoraj zostaliśmy niesłusznie oskarżeni o pobicie księdza, etatowego pracownika Lasów Państwowych, dziś podejrzani o posiadanie narkotyków.

Ze strony władz i ich sprzymierzeńców nieustannie pojawiają się informacje o tym, że osoby protestujące pokojowo w Puszczy Białowieskiej są zielonymi nazistami, satanistami, są opłacane przez nieznane siły, są zdrajcami, manipulantami, złodziejami kradnącymi warzywa z okolicznych ogródków. Jesteśmy bezustannie obrażani i prowokowani. Skierowana wobec nas mowa nienawiści prowadzi do fizycznej agresji. W lipcu br. jeden z pracowników nadleśnictwa Browsk umyślnie potrącił samochodem aktywistę z Obozu dla Puszczy.

Mimo wszystko zachowujemy spokój i zostajemy na miejscu, ponieważ ochrona Puszczy Białowieskiej jest dla nas najważniejsza. Jesteśmy częścią wielkiego ruchu społecznego i nie zniechęci nas spirala nienawiści nakręcana przez Lasy Państwowe, Ministerstwo Środowiska i sprzyjające im media. Pewni swoich racji, stojąc po stronie prawa i dobrobytu przyszłych pokoleń – nie odpuszczamy. Prosimy o rozpowszechnienie tej informacji, chętnie odpowiemy na wszystkie pytania związane z szykanami i oskarżeniami jakie wobec nas są wysuwane.

(Oświadczenie w sprawie przeszukania Obozu dla Puszczy przez policję)

Oceń treść:

Average: 5.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

1 kwadrat czarodzieja godzina 18:02




mily kwasik, wchodzi gladziutko, po godzinie poltorej dal o sobie przypomniec

w drugiej godzinie skupilem sie na wizualach, w czym wydatnie pomaga

siatka wojskowa rzucona na sciane i sufit odpowiednio podswietlona

maximum przypadlo w 2 do 3 godzinie po wrzuceniu



testy wydajnosciowe:




  • 4-HO-MET
  • Bad trip

Pozytywne Brak jakichkolwiek problemów, szczerze mówiąc chciałem przeżyć coś miłego i ciekawego - niekoniecznie głębokiego Miejsce akcji to działka wokół domu jak i sam dom.

 

 

Od tamtych wydarzeń upłynęły 2 miesiące i zebrałem w końcu myśli na tyle, aby opisać najgorszy stan w całym życiu.

 

Akt I    Dobre złego początki

  • Efedryna

Postanowiłem wypróbować na sobie działanie efedryny. Jak do tej

pory ze środkami odurzającymi nie miałem do czynienia, więc

nadszedł czas coś tu zmienić (chociaż efedryna środkiem

odurzającym nie jest na pewno! :)))




  • DPT

Przytulny, pełen magii pokój współtowarzysza podróży, przygaszone światło, cisza, spokój a w tle leci album shpongle.

25.10.2007

Cały dzień chodziłem troszkę zdenerwowany, obawiałem się tego, że coś może pójść nie tak, nigdy nie podawałem żadnych substancji, a tym bardziej narkotyków metodą domięśniową, jednak wszystko udało się z nawiązką. Wraz z forumowym kolegą leśnikiem ok. godziny 23, przystąpiliśmy do przygotowań. Sporządzono mieszaninę, 4ml wody do iniekcji z 100mg DPT Hcl, używając grzejnika, żeby troszkę podgrzać wodę, wszystko się ładnie rozpuściło i zostało przefiltrowane przed nabraniem roztworu do strzykawek.