Jako, że są wakacje to mój rytm dobowy jest trochę zaburzony, a mianowicie, chodzę spać 3/4 w nocy a budzę się koło południa, tej nocy też nie spałam lecz była wiele ciekawsza od innych, wręcz niezwykła.
1:00
Blisko 800 tysięcy złotych to łączna kwota kar, które elbląski sanepid nałożył na handlarzy dopalaczami. Ci do tej pory nie zapłacili z tego ani złotówki. Kosztami nieudolnej egzekucji długu skarbówka chciała obciążyć... sanepid.
Blisko 800 tysięcy złotych to łączna kwota kar, które elbląski sanepid nałożył na handlarzy dopalaczami. Ci do tej pory nie zapłacili z tego ani złotówki. Kosztami nieudolnej egzekucji długu skarbówka chciała obciążyć... sanepid.
My długów bezpośrednio nie ściągamy. Zajmuje się tym urząd skarbowy. Jeśli nie uda im się ściągnąć kary, po jakimś czasie podejmuje decyzję o umorzeniu postępowania. Poniesionymi z tego tytułu kosztami może obciążyć strony. Urząd Skarbowy w Pabianicach próbował obciążyć nas kosztami nieskutecznej egzekucji w kwocie niewiele ponad 1500 złotych. Mieliśmy dwie takie sytuacje. Odwołaliśmy się do Izby Skarbowej w Łodzi i od obciążenia nas odstąpiono. To wymagało jednak od nas przejścia całej dodatkowej procedury. Gdybyśmy musieli zapłacić te pieniądze doszłoby rzeczywiście do bardzo dziwnej sytuacji.
- mówi Marek Jarosz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Elblągu.
Elbląski sanepid od kilku lat wojuje z handlem dopalaczami. W Elblągu funkcjonuje sklep, w którym bez przeszkód można zaopatrzyć się w te niebezpieczne specyfiki. Ten wielokrotnie był kontrolowany, zmieniał szyld i właściciela, jednak interes, choć z przerwami nadal w tym miejscu kwitnie. Walka z dopalaczami jest niezwykle trudna i to problem nie tylko Elbląga. Najwyższa Izba Kontroli w ostatnim raporcie opublikowała badania, które miały sprawdzić, czy działania organów administracji publicznej ograniczyły dostępność dopalaczy i ich dystrybucję.
Pomimo działań podejmowanych przez organy państwa skala zjawiska dostępności dopalaczy w Polsce oraz zatruć tymi środkami wykazywała na ogół tendencję wzrostową. Akcje podjęte po fali zatruć w 2010 r., w wyniku których zamykano sklepy i wycofywano z obrotu te szkodliwe produkty, mimo czasowej poprawy sytuacji, nie doprowadziły do trwałego ograniczenia dostępności dopalaczy.
– to wniosek z raportu NIK.
Uprawnienia Państwowej Inspekcji Sanitarnej, na którą nałożono obowiązek przeciwdziałania wytwarzaniu i wprowadzaniu do obrotu dopalaczy, były nieadekwatne w stosunku do wyzwań, jakie przed Inspekcją postawił ustawodawca, wyjaśnia swoje stanowisko NIK. Prawo i organy państwa nie nadążały za dynamicznymi zmianami na rynku sprzedaży dopalaczy, polegającymi głównie na przeniesieniu ich dystrybucji ze stacjonarnych sklepów do Internetu, a także do sprzedaży bezpośredniej.
Skuteczność kar pieniężnych nakładanych na zajmujących się dystrybucją i obrotem dopalaczami była bardzo niska, co w ocenie NIK skutkowało to rzeczywistą bezkarnością podmiotów zajmujących się tym nielegalnym procederem. Inspektorzy objęci kontrolą NIK, w tym PSSE w Elblągu, nałożyli kary w wysokości 13 mln zł, z czego wyegzekwowano zaledwie niespełna 5 proc. (0,6 mln zł). Łącznie w całym kraju Organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej w latach 2010-2016 wymierzyły blisko 65 mln zł kar, jednak do budżetu państwa wpłynęło zaledwie 1,8 mln zł (3 proc.).
W Elblągu takich kar nałożyliśmy już na łączną kwotę 800 tys. złotych. Rzeczywiście, gdyby skarbówce udało się obciążyć nas kosztami nieudolnej egzekucji, byłoby to absurdalne. Tak na szczęście się nie stało. Bo te pieniądze musiałbym uszczknąć z budżetu na inny cel. Nie mamy odrębnych funduszy na walkę z dopalaczami.
– dodaje Marek Jarosz.
Wakacyjna noc, ok. godziny 1, przygnębienie, które wynika z tego, że straciłam wszystko na czym mi zależało właśnie przez mefa, pustka, bezradność, wręcz załamanie, po prostu chciałam zapomnieć o wszystkim złym, o cierpieniu, zresztą jak w 90% przypadków, gdy sięgałam po kryształ.. Noc 27.08.2015.
Jako, że są wakacje to mój rytm dobowy jest trochę zaburzony, a mianowicie, chodzę spać 3/4 w nocy a budzę się koło południa, tej nocy też nie spałam lecz była wiele ciekawsza od innych, wręcz niezwykła.
1:00
Dom. Lato. Cisza i spokój w sam raz na rozkminy i spróbowanie nowej substancji jaką jest dla mnie 4-CMC. Nastawiam się na to, że będę ją sprawdzał powoli i być może potem z czymś pomieszam, bo z ketonami nie mam najmniejszego doświadczenia.
[notatka na wstępie: w nawiasach kwadratowych komentarze do tekstu pisane całkiem już na trzeźwo z perspektywy czasu. Może się komuś przydadzą...]
ok. 17:00 wzięto 100mg 4-cmc (refresh) donosowo.
ok 18:00 tabletka 4-meo-mipt oralnie i dorzutka ok kolejne 100mg 4-cmc donosowo. Na symptomy odwodnienia pito duże ilości wody.
nazwa substancji: Tussipect - 15 tabletek
Alkohol - piątek wieczór, kto by to zsumował
Marihuana - podobnie
poziom doświadczenia: marihuana - 1.5 roku codziennego palenia (ze sporadycznymi kilkudniowymi przerwami) wcześniej okazjonalnie raz lub dwa razy w miesiącu, amfetamina - ok. 5 razy w całym moim 21-letnim życiu, extasy - trochę więcej niż amfetamina ale dużo mniej niż baka, alkohol - różne postacie i dawki (za dużo by się trzeba rozpisywać)