Krótka historia alkoholu - kto zawodzi w winie, zawodzi we wszystkim

"Upijanie jest u nich chwalebnym zwyczajem, niewątpliwym dowodem szczerości, dobrego wychowania, trzeźwość zaś poczytywana jest za grubiaństwo i znak podstępności charakteru."

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Wprost
Justyna Żukowska-Łyko

Odsłony

383

Alkohol pijemy nie tylko dla stanu odmiennej świadomości. W przeszłości podyktowane było to względami społecznymi, kulturowymi a także… zdrowotnymi.

Pierwsze przekazy o warzeniu i spożywaniu piwa pochodzą z ok. 4000 r. p.n.e., z terenów Mezopotamii. Piwo występowało w Eposie o Gilgameszu, natomiast w Kodeksie Hammurabiego poświęcono mu aż 4 paragrafy. Alkohol spożywali starożytni Egipcjanie, którzy przejęli technologię jego warzenia z Babilonii. Alkohol pojawił się również w egipskich dziełach Zosimosa z Panapolis, który żył na przełomie III/IV w. p.n.e.

Z kolei Grek dokonał pierwszej destylacji alkoholu. Wino powędrowało z Grecji do Rzymu, a z Rzymu zostało zaszczepione już na dalsze terytoria lądu europejskiego. W średniowieczu napoje alkoholowe pito częściej niż wodę. Prawodawcy w tym czasie dbali o jakość i niską cenę napojów alkoholowych ze względu na złą jakość wody, której spożywanie groziło wybuchem epidemii. Również w Biblii, która jest jednym z kanonów tworzących i kreujących kulturę Europy, znajdujemy wcale nie mało odniesień do alkoholu. W Piśmie Świętym przeczytać można:

Ustała radość i uciecha w sadzie i w ziemi Moab. Skończyło się wino w tłoczniach, nikt go nie wytłacza; pieśń radosna nie jest już pieśnią wesela

Niemniej jednak, sama symbolika wina ma pozytywny wydźwięk. W Starym Testamencie brak wina postrzegany był jako stan niepożądany:

Nie pij już samej wody, lecz używaj także trochę wina ze względów na żołądek i twe częste osłabienie.

Na zdrowie polecał Bóg Tymoteuszowi spożywanie wina. Ale zbyt częste picie alkoholu w Biblii było grzechem, który Bóg potępiał. Nie negowano samego spożycia ale nadużywania go i skutków takiego postępowania. Lot pod wpływem upojenia alkoholowego spał ze swoimi córkami. Nadużywanie alkoholu występuje również w Apokalipsie, jako występek, który zostanie unicestwiony w Dniu Sądu. Tak więc, jak widzimy, od starożytności alkohol towarzyszył człowiekowi, występował w tekstach kultury, kodeksach i prawie.

Do matek swoich mówiły: "Gdzie żywność i wino?" Padały jak ciężko ranione na placach miasta, gdy uchodziło z nich życie na łonie ich matek.

Każdy ma swój powód

Do czynników wpływających na zmianę w postrzeganiu alkoholu zaliczyć można: sytuację majątkową, stan gospodarki państwa, polityka państwa, pochodzenie społeczne konsumentów, miejsce spożywania, sposób picia i płeć. Alkohol ze względu na swoje właściwości ma różne funkcje społeczne. Ze względu na fizjologię człowieka wpływa na cały organizm. Wyróżnić można jego właściwości: przeciwbólowe, odurzające, smakowe, odżywcze. W sferze psychologicznej rozładowuje napięcie, rozluźnia, pobudza, dodaje odwagi, wprowadza w trans. Ekonomicznie, ze względu na zainteresowanie jakim się cieszy w każdej warstwie społecznej, alkohol jest istotnym czynnikiem gospodarczym i politycznym, gdzie może być używany jako narzędzie manipulacji.

Alkohol lekarstwem

Alkohole stosowano do XX wieku jako lek. Sentencja łacińska in vino salus, czyli w winie zdrowie, jest potwierdzeniem stosowania alkoholu w medycynie. Zarówno wino jak i piwo, czyli najstarsze procentowe napoje, posiadają w swoim składzie witaminy, cukry, żelazo, substancje mineralne, regulują trawienie itp. Ale, jak mawiał ojciec medycyny nowożytnej Paracelsus: tylko dawka decyduje o tym, czy dana substancja jest lekiem, czy trucizną. Destylacja, dzięki której uzyskiwano wysokoprocentowy alkohol, jak na przykład spirytus, nadała jedynie mocniejszego akcentu w procederze. Szeroko rozpowszechniono nalewki o właściwościach leczniczych. A aqua vitae, czy też bardziej po polsku okowita, nazywana była wodą życia, gdyż miała posiadać właściwości przedłużania owego życia. Gołębiowski tak pisze pomiędzy innymi w dziele „Domy i dwory”:

Wódka w XIV wieku w Niemczech wynaleziona, aqua vitae, akwawitą zwana, że przedłużać miała życie, u nas gorzałką, horyłką (na Rusi) od palenia. Z Niemiec przeniosło się jej używanie do Polski.

Alkohol jako środek dezynfekujący i antyseptyczny wykorzystywany był podczas operacji. Spożywanie alkoholu miało i ma wymiar towarzyski. Rozumiane tutaj, jako biesiadowanie, uroczystości rodzinne typu chrzciny, wesela, pogrzeby, uroczystości religijne. Alkohol był istotnym elementem tych wydarzeń towarzyskich i zarazem społecznych. Ważne było miejsce spożywania alkoholu. Jak podaje Gall Anonim, pierwsze karczmy działały na terenie Polski od XI wieku. Podawano w nich piwo, miód i proste jedzenie. Od końca średniowiecza zaczął obowiązywać przymus propinacyjny. Chłop mógł kupić określoną ilości alkoholu, jedynie w karczmie należącej do jego pana. Świadczy to o wysokiej świadomości i postrzegania alkoholu, jako narzędzia ekonomicznego. Początek nadużywania alkoholu w Polsce przyniósł wiek XVI, wraz z pojawieniem się wódki. W 1568 roku nuncjusz papieski Juliusz Ruggien pisał do Piusa V o Polakach:

Upijanie jest u nich chwalebnym zwyczajem, niewątpliwym dowodem szczerości, dobrego wychowania, trzeźwość zaś poczytywana jest za grubiaństwo i znak podstępności charakteru.

Za czasów saskich umiłowanie biesiad zrodziło powiedzenie: in vino veritas (w winie prawda), czy qui fallit in vino, fallit in omni (kto zawodzi w winie, zawodzi we wszystkim). Karczmarze w Koronie zobowiązani byli pilnować, by chłopi nie mieli podczas picia niebezpiecznych narzędzi, ponieważ:

[...] chłop przy takich biesiadach, okazjach, spiwszy się jak bydlę, ledwie ten czas wie o sobie, a tak za lada przyczyną tnie nieuważnie jako ślepy, abo uderzy kogo w niebezpieczne miejsce i narwie, jak się często trafia, zabije człowieka, potem, gdy przyjdzie dać dowód, pijaństwem się składa.

Od końca XVIII wieku, wraz z powstawaniem kawiarni i cukierni, nastąpiła ewolucja w gastronomii. Kawiarnie były miejscami publicznymi, do których dostęp mieli ludzie zarówno bogaci jak i biedni. Początkowo kawiarnie serwowały ciastka, herbatę i inne smakołyki. Z czasem zaczęły wprowadzać do swojego menu napoje wyskokowe. Najliczniej w miastach występowały szynki oraz traktiernie. W tych pierwszych serwowano głównie wódkę, piwo i zakąski, natomiast mianem traktierni określano podrzędne restauracje. W stuleciu romantyków panujące mody sprawiły, że przychodzenie do lokali i orientacja w tym, gdzie kto bywa, stało się równoznaczne z uczestnictwem w życiu społecznym i towarzyskim.

Trzeba znać umiar

Nadmierna konsumpcja alkoholu miała miejsce zarówno na wsiach, jak i w miastach. Za nieporządek w mieście zarówno elity, jak i formujące się ruchy robotnicze, winiły przede wszystkim alkohol. Wiek XIX niósł ze sobą falę wzrostu zainteresowania alkoholem. W pierwszej poł. XIX wieku szacowano, że w Polsce przypada 10 litrów czystego alkoholu rocznie na jednego mieszkańca, a w niektórych powiatach sięgało ono 42 litrów. Jednocześnie w XIX wieku i na początku XX wieku przez Europę przetoczyły się fale ruchów zmierzające ku umiarkowaniu spożycia alkoholu. W 1852 roku została wydana książka Alcoholismus chronicus, napisana przez szwedzkiego lekarza Magnusa Hussa, w której określił po raz pierwszy nadużywanie alkoholu jako chorobę, zwaną alkoholizmem. W 1960 roku Elvin Morton Jellinek opublikował Koncepcję alkoholizmu jako choroby. W przeprowadzonym wywodzie analizował przyczyny powstawania alkoholizmu, oraz określił kolejne fazy tej choroby. W kolejnych latach naukowcy na całym świecie wydawali kolejne publikacje. Oparte często na pogłębionych badaniach społecznych dokumentowały, podkreślały i badały zjawisko alkoholizmu, kładąc akcent na druzgocące skutki dla zdrowia chorego, a także negatywny wpływ na otoczenie i społeczeństwo.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza

własny pokój, godzina wieczorna, spontaniczna decyzja „spalę dzisiaj resztę tego ekstraktu i niech się dzieje, co chce”.

11.11.2008

Do tej pory nie miałem do czynienia z Salvią Divinorum, chociaż sądziłem, że mam wystarczającą wiedzę teoretyczną, by sprawdzić na własnym ciele i umyśle jak działa ta roślina. Parę dni temu znalazłem korzystną dla siebie ofertę 20g suszu, który zamierzałem zamówić jak tylko mój portfel przestanie świecić pustkami, jednak życie jak zwykle potoczyło się swoim torem, jakże odmiennym od moich planów i w piątek moją własnością stał się ekstrakt x6.

  • Amfetamina
  • Pozytywne przeżycie

Nastawienie psychiczne: bardzo pozytywne, już wcześniej miałam na to ochotę. Otoczenie: prawie cały czas w ruchu, także ciężko cokolwiek tu sprecyzować. Okoliczności: nagła możliwość kupna narkotyku. Stan psychiczny: trochę rozstrojony przez ostatnie negatywne doznania z marihuaną. Nastrój: lekkie napięcie, czy aby na pewno wszystko będzie działo się dobrze. Myśli i oczekiwania: oby tylko towarzyszka nie wyleciała z żadną złośliwością, bo jest do nich skłonna.

„Chwile, które opiszę nie posiadały żadnych odczuć na kształt strachu, on choć

obok obrazowany w innych osobach, ich słowach nie mógł przejść do mojej duszy.”

Nie bez powodu taki tytuł nadaję memu trip raportowi, chcę by już w pierwszych słowach

zwrócono  uwagę na głównie zapamiętaną we mnie wtedy nadzwyczajność.

 

Żadna czysta wyobraźnia nie jest w stanie pojąć, wyimaginować sobie tego tak,

by zrozumieć tę formę błogostanu, która wywołana jest właśnie narkotykami.

 

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

U mnie w domu na wsi, na tarasie przed ogrodem. Towarzyszył mi mój chłopak jako tripsitter. Nastrój: pozytywny. Ogólne zaciekawienie i fascynacja tym, co się zaraz wydarzy

To było piękne, słoneczne popołudnie. Praktycznie przeddzień lata, wiosna w pełnym rozkwicie. Dookoła mnie zieleń bujnie rosnąca w moim ogrodzie i ja - dopiero co zerwawszy świeże grzyby z growkitu. Miałem pewne obawy, czy uda mi się wyhodować je prawidłowo, bo czytałem o doświadczeniach innych użytkowników i często przejewiał się motyw pleśni w growboxie, więc spodziewałem się, że za pierwszym razem może mi się nie udać.

  • Bad trip
  • Dekstrometorfan
  • Dimenhydrynat

spokojny wieczor w domu rodzinnym po zasnieciu lokatorow

Chciałem przeżyć znowu jakieś ciekawe wizje - zawsze fascynowały mnie wszelkie halucynacje oczne. Tego dnia zmęczenie i lekki bol głowy mnie nie powstrzymały.

Dodam jeszcze ze czasem ten bol głowy jest spowodowany przez wyższe ciśnienie kilka godzin po uprawianiu sportu. Około 3godziny przed zarzuceniem jeździłem na rowerze i odwodniłem się, co jeszcze bardziej mi zaszkodziło. Wtedy nie dopuszczałem do siebie myśli, ze to może  spowodować bad tripa.

t 0 

randomness