Areszt w Łodzi. Haszysz ukryty w drewnianej rączce pędzla do golenia

Od początku tego roku w ośmiu jednostkach podlegających Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Łodzi udaremniono przemyt niedozwolonych środków już 51 razy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Express Ilustrowany

Odsłony

345

Od początku tego roku w ośmiu jednostkach podlegających Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Łodzi udaremniono przemyt niedozwolonych środków już 51 razy. W 28 przypadkach ujawniono środki odurzające. Zdecydowana większość była ukryta w korespondencji dla osadzonych.

W Areszcie Śledczym przy ul. Smutnej w trakcie kontroli paczki higienicznej (za pomocą urządzenia rentgenowskiego) zauważono w kremie do ciała cień o nieregularnym kształcie. Okazało się, że jest to masa plastyczna koloru brązowego o wadze 12,69 grama. Badanie potwierdziło zawartość narkotyku z grupy syntetycznych kanabinoli (syntetyczna marihuana).

Znaleziono też 10 g haszyszu w drewnianej rączce pędzla do golenia, 12,7 g haszyszu w opakowaniu kremu do rąk, 32 g haszyszu w tubie pasty do zębów, 39 g haszyszu i 95 tabletek anabolików ukryte w opakowaniu żelu do kąpieli i dezodorancie w sztyfcie.

W paczkach i listach niejednokrotnie odnajdywano także karty pamięci do telefonów, udaremniono próbę przemycenia za kratki tabletu, a jeden ze skazanych stawił się do jednostki, żeby odbyć karę, z zegarkiem z funkcją telefonu.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)

Komentarze

Gif (niezweryfikowany)

Wow. To te matoly kapnely się że tel ma funkcje tel?szacuken
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

jesienny wieczór ze znajomymi, w domu i w mieście, trzeźwy przewodnik.

Jesień 1996 – to były czasy! Papierek załatwił mi Marcin, mój kumpel z liceum – po prostu wszedł do pierwszej lepszej szulerni przy Piotrkowskiej i wróciwszy po chwili, nie kryjąc się specjalnie, wręczył mi dilerkę z kartonikiem. W akademiku czekał na mnie Witek, znajomy mojej dziewczyny oraz Luke, doświadczony podróżnik, który miał nas (samemu będąc trzeźwym) prowadzić w pierwszą podróż. Podkreślam jeszcze raz – był to jeden kartonik, więc wszystko co stało się potem było efektem działania połowy dawki!

  • Szałwia Wieszcza

Autor: electrofreak

Set & settings: własny pokój, sam w domu, paliłem przez okno

Dokładne dawkowanie: SD ekstrakt x10, ile nie wiem dokładnie - więcej w TR

Wiek: 21

Doświadczenie: salvia po raz pierwszy, tzn. paliłem susz brak efektów, wcześniej MJ, pixy, benzydamina, GBL, LSD, najróżniejsze stymulanty, różne mixy, sporo w szpitalu na różnych opiatach, coś tam jeszcze było, generalnie różnorodne, ale bez szału

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Pozytywne: zmęczenie i ciekawość.

Streszczenie: Pierwsze doświadczenie z DXM. Piątek: 300mg, czyli ok. 4,6mg/kg masy ciała, pozytywne doznanie i lekki, pastelowy niedosyt. Sobota: 450mg, odlot zakończony umiarkowanie nieprzyjemnym zjazdem. Raport pisany w niedzielę, ramy czasowe orientacyjne. Inicjały osób trzecich przypisałem losowo.

  • Marihuana


  • nazwa substancji - dropsy kolorki, baczka (ecstasy i marihuana - redaktorka)

  • poziom doświadczenia użytkownika - hehe .. zaawansowany :) (już nie dziewice - redaktorka)

  • dawka - 3 dropsy , 2 doustnie jeden w nocha ..

  • "set & setting" - dwa światy ...

  • efekty - piekne czarne oczy :) delikatnie zmieniona twarz, błogostan