Policyjny pies bezbłędnie wskazał miejsce ukrycia narkotyków

Radujmy się.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Radio Wrocław

Odsłony

524

Funkcjonariusze z Lubina zatrzymali mężczyznę, podejrzanego o posiadanie haszyszu. Miejsce gdzie zostały ukryte narkotyki bezbłędnie wskazał policyjny pies Lary, przeszkolony do wykrywania środków odurzających. Za popełnione przestępstwo grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd tymczasowo aresztował 25-letniego mężczyznę.

Funkcjonariusze Wydziału Prewencji lubińskiej Policji, na terenie gminy, zatrzymali do kontroli samochód osobowy. Nerwowe zachowanie jednego z mężczyzn wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy. Do akcji wkroczył policyjny pies przeszkolony do wykrywania środków odurzających. Lary bezbłędnie wskazał miejsce ukrycia narkotyków. Policjanci zabezpieczyli ponad 59 gram haszyszu oraz wagi elektroniczne służące do jego porcjowania.

Policjanci w dalszym ciągu wyjaśniają okoliczności całej sprawy, w tym skąd zatrzymany mężczyzna miał środki odurzające, czy i ewentualnie, na jaką skalę zajmował się ich rozprowadzaniem.

W tej sprawie został zatrzymany 25 letni mieszkaniec powiatu legnickiego. Mężczyzna odpowie za posiadanie znacznej ilości środków odurzających. Za popełnione przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

agada

Kurw@.... ja pi@rdolę... ile czasu ja haszyszu nie jarałem... z 20 lat będzie... Pamiętacie plastelinę... to był hasz... co za smak.... aromat...
LittleQueenie

Że też nie potrafią tego zapakować próżniowo... Jak się tego nie umie, to nie ma co za dilerkę się brać. Dobrze, że niebiescy ładują za kratki takich bezmózgów.
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Odrzucone TR
  • Pierwszy raz

Miejsce : las , domek na drzewie Osoby : jedna osoba oprócz mnie Nastrój : wesoła Myśli : moj chłopak nie był by zadowolony jak by sie dowiedział co robię Oczekiwania : chce być po tym wyluzowana i chce sie śmiać

Mój pierwszy raz z marihuaną według mnie był to bad trip. 12.00 rano poszłam z koleżanka nazwijmy ją litera P do lasu na taki domek na drzewie. Miałyśmy ze sobą 2 piwa i zielone. Nie wiem skąd ono było (zielone) bo to było P. Mojej koleżanki to nie był pierwszy raz mówiła,że jest fajnie , że jest sie wyluzowanym i sie ze wszystkiego śmieje. Stwierdziłam ze czemu nie można spróbować. 12.30 byłyśmy na miejscu. Siedzimy juz w domu na drzewie otworzyłyśmy piwa. P nabiła fifke i dała mi ją. Powiedziała, że mam palić pierwsza.

  • LSD-25
  • Tripraport

Pozytywne nastawienie, chęć przeżycia samotnego nocnego tripa, domek nad jeziorem, pełnia księżyca, Jowisz na południowym niebie, niecały miesiąc do przesilenia letniego. 24h bez jarania trawy (dla mnie to spora przerwa) 3 piwa wypite w ciągu dnia, ostatni łyk ponad 2h przed zarzuceniem

T+0

Około północy zarzuciłem karton i wyszedłem z kumplem połazić nad jezioro i inne miejsca pogadać, w domu spał mój brat i rano wstawał do pracy, więc nie chcieliśmy hałasować

T+90min.

  • Mefedron
  • Retrospekcja

Kilkumiesięczna "zabawa" z RC

Wyjaśnienie osób i zdarzeń w pierwszej części czyli tu -> https://neurogroove.info/trip/moda-na-mefedron-vol1

 

Dzień po powrocie z urlopu zostałam zwolniona z pracy.

  • AM-2201
  • Tripraport

bez strachu palony AM, na kanapie w opuszczonym domku wśród wielkich padających za oknem wczesną wiosną płatków śniegu, szczerze nie oczekiwałem takiego haju, ponieważ paradoksalnie przy podobnej dawce, zażytej parę dni wcześniej, nie było takiego łomotu ;)

Ten dzień miał być taki, jak poprzednie marca 2011r. Wstając jak zwykle o 5.30 do szkoły, pierwszą myślą było, aby przed prysznicem odpalić niezwykły proszek, zwany AM-2201. Będąc już od rana na potężnym haju, przetrwałem 8 godzin męki w szkole, paląc co przerwę niebiański syntetyk. Po powrocie do siebie, zjedzeniu porządnego obiadu, wyruszyłem do opuszczonego domu, znajdującego się niedaleko mojej stancji. W drodze zostałem zaskoczony przez wielkie majestatycznie spadające na moje miasto płatki śniegu.