Proces "króla dopalaczy" w Radomiu. W sądzie będą uczniowie

22 kwietnia przed Sądem Okręgowym w Radomiu ma się odbyć kolejna rozprawa w procesie przeciwko Jakubowi G., który jest oskarżony o handlowanie dopalaczami i narażenie ludzi na utratę zdrowa i życia.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Echo Radomskie
pok

Odsłony

264

22 kwietnia przed Sądem Okręgowym w Radomiu ma się odbyć kolejna rozprawa w procesie przeciwko Jakubowi G., który jest oskarżony o handlowanie dopalaczami i narażenie ludzi na utratę zdrowa i życia. Prawdopodobnie wśród publiczności zasiądą uczniowie.

Jakub G. zarówno w Radomiu, jak i w innych miastach w Polsce pod szyldem należących do niego różnych firm prowadził sklepy zajmujące się sprzedażą dopalaczy. Występowały one w formie suszu roślinnego lub proszku pod nazwami "Cząstka Boga Kunti" czy "Cząstka Boga Ganoa". Osoby, które je zażyły niejednokrotnie wymagały później pomocy medycznej. Prokuratura oskarżyła go o narażenie ludzi na utratę zdrowia i życia.

Proces toczy się od kilku miesięcy, po odczytaniu aktu oskarżenia Jakub G. stwierdził, że nie przyznaje się do winy. Na kolejnych rozprawach zeznania składali świadkowie, termin następnej wyznaczono na 22 kwietnia.

Najprawdopodobniej w ławach publiczności zasiądą uczniowie.

- Prowadzimy akcję społeczno-edukacyjną i w jej ramach organizujemy specjalne lekcje. Młodzież jest oprowadzana po sądzie, zapoznawana z jego pracą, uczestniczy też w rozprawach mających związek z zagrożeniami, jakie stoją przed młodzieżą. Takie lekcje odbywały się już na procesach dotyczących przestępstw narkotykowych, ta 22 kwietnia związana będzie z dopalaczami - mówiła nam Joanna Kaczmarek-Kęsik, rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu.

Oceń treść:

Average: 4.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Miks
  • Pseudoefedryna

Późny wieczór przy komputerze, psychodeliczny nastrój i oczekiwanie na pobudzenie.

Nie zachęcam do powtarzania mojego czynu. Wręcz przeciwnie, odradzam, to może się naprawdę źle skończyć.

 

 

 

O godzinie 18 przyjąłem DXM z Pseudoefedryną, o 20 przyjąłem THC.

Pierwsze efekty nadeszły szybko, tuż po spaleniu (tj. o godzinie 20:15) poczułem lekkie pobudzenie i chęć do słuchania muzyki. Czas mijał strasznie wolno, wydawało mi się że mijają godziny i niedługo będzie rano, lecz w rzeczywistości była 20:30.

 

Godzina 20:45.

  • 2C-T-2

2C-T-2





nazwa chemiczna: 2,5-dimetoksy-4-etyltiofenyletyloamina.

  • MDMA (Ecstasy)
  • Tripraport

Gotowa na nowe przeżycia, kompletnie rozluźniona, oczekiwałam wrażeń sama w swoim łóżku.

Moja przygoda z narkotykami trwa już kilka miesięcy, być może dziwnie to zabrzmi, ale bardzo lubię ćpać sama w nocy. Nie muszę się wtedy obawiać kaca moralnego związanego z moim zachowaniem, każdy objaw zażycia substancji czuję bardzo dokładnie i potrafię się na nim skupić. Z kolei w towarzystwie, nie zwracam uwagi na szczegóły mojej fazy i czuję tylko, że mi przyjemnie. Kupiłam jedną niebieską tabletkę o nazwie punisher. Kilka osób ostrzegało mnie, że jest mocna, ale nie przejmowałam się tym bo jej degustacja miała odbyć się samotnie w domu.

  • MDMA
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

dobre samopoczucie, podekscytowanie, wieczór, mój pokój

Moje gabaryty:

52kg

174cm

Nie wiem ile wzięłam mg, na pewno zbyt mało, zęby czuć się jak na mocnej bombie. Podobno w jednym cukierku miało być 200-280mg. Był to volkswagen zloty. Żółty niby najsłabszy. Wzięłam połowę około 20:15 doustnie i popiłam sokiem jabłkowym. Czułam ten chemiczny smak na jeżyku, nie był on najgorszy, a na pewno sto razy lepszy od cipacza.

Chciałabym jeszcze wspomnieć, że przed przyjęciem tabsy bardzo dużo jadłam. Mój błąd.

randomness