PiS i PO spowodują powrót melin? Chcą ograniczyć sprzedaż alkoholu

Czy alkohol stanie się towarem trudno dostępnym nocą, a sklepów i barów ubędzie? Te i inne ograniczenia proponują posłowie i to wyjątkowo zgodnie, bo podobne pomysły mają i PiS, i PO. To złe wieści dla przedsiębiorców i imprezowiczów, za to terapeuci trzymają kciuki.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dziennik Wschodni
eb, rs, kp

Odsłony

331

Czy alkohol stanie się towarem trudno dostępnym nocą, a sklepów i barów ubędzie? Te i inne ograniczenia proponują posłowie i to wyjątkowo zgodnie, bo podobne pomysły mają i PiS, i PO. To złe wieści dla przedsiębiorców i imprezowiczów, za to terapeuci trzymają kciuki

Nowe prawo ma dać więcej możliwości samorządom, które teraz ustalają tylko limity punktów sprzedaży na wynos i na miejscu. Zmiany już w grudniu zapowiadało PiS i nad projektem ustawy wciąż pracuje. Swój złożyła już PO, która chce, by radni decydowali, ile sklepów i barów może handlować alkoholem od godz. 22 do 6. Mogliby też całkiem zakazać sprzedaży na wynos w pewnych godzinach lub rejonach.

Podobne pomysły ma PiS: gminy mogłyby ustalać godziny handlu alkoholem i limity punktów sprzedaży w pewnych obszarach. – To postulat samorządów, by mogły przynajmniej w niektóre dni wyciszyć centrum miasta w porze nocnej – mówi Szymon Szynkowski vel Sęk, poseł PiS pracujący nad zmianami.

– Żadne rozwiązanie nie jest przesądzone – poseł. – Nie ma potrzeby się spieszyć, chcemy by ustawa powstała w zgodzie i była odpowiedzią na potrzeby miast, ale wykluczała obawy przedsiębiorców.

A obawy są. – Jeśli ogranicza się legalny handel, to wzrasta szara strefa – stwierdza Joanna Chilicka, rzecznik Polskiej Izby Handlu. – To tworzenie przepisów, które są ukłonem w stronę przemytników i melin.

Inaczej widzą to osoby zajmujące się uzależnieniami. – To krok w dobrą stronę – ocenia Piotr Dreher, szef Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Lublinie. Ale obawia się, że samorządy mogą z troski o przedsiębiorców nie korzystać z możliwości ograniczania handlu alkoholem. – Lepiej, by ustawodawca określił limity proporcjonalne do liczby mieszkańców – mówi Dreher. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, by jeden punkt sprzedaży przypadał na 1000 do 1500 mieszkańców. – W Lublinie jest jeden na 207.

– Im więcej punktów, tym większa dostępność alkoholu, tym więcej ludzie kupują i piją. A im więcej piją, tym więcej jest uzależnionych – mówi Paweł Fijałkowski, dyrektor Ośrodka Leczenia Uzależnień w Lublinie. W ub. r. miał 1400 pacjentów uzależnionych od alkoholu, z czego 822 z Lublina. Oblegane są też „alkoholowe” oddziały szpitala przy Abramowickiej: w dziennym jest 40 łóżek, w całodobowym 57. – Przeważnie jest pełne obłożenie – przyznaje Jeremi Karwowski, rzecznik szpitala.

W Lublinie alkoholem handluje 390 punktów gastronomicznych (limit to 400 punktów) i 628 sklepów. Limit dla sklepów wyczerpał się dwa lata temu i chętni – nawet Biedronka – czekali, aż zwolni się jakaś koncesja. Dlatego radni podnieśli próg z 600 do 650 punktów.

Nad zwiększeniem wyczerpanego limitu z 60 do 100 sklepów myślano w Białej Podlaskiej, ale krótko. Pomysł upadł i nie pojawił się ponownie. W Puławach na 97 sklepowych koncesji wykorzystanych jest 89.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Radosław (niezweryfikowany)

Już w obieg idą pomysły o ograniczeniu wypowiadane przez polityków i osoby z ośrodków uzależnień, a statystycy mnożą się i troją ,by szokować liczbami. Nikt nie zadaje pytania skąd ten problem, skąd w ogóle bierze się ten nałóg i dlaczego tylu ludzi pije. Wśród używek i związanych z nimi problemami panuje dziwna tendencja: nie wiadomo jak sobie z tym radzić - wmawiać, że to zło, ograniczać, zakazywać.
Zajawki z NeuroGroove
  • 5-MeO-DiPT

Substancja: 6-7mg 5MeO-DiPT doustnie ok godz. 22





Smak jest obrzydliwie gorzki i mocny, to zupelnie

cos innego niz fenetylaminy. Picie sokow nie pomagalo. Wreszcie po

uporaniu sie ze smakiem pojawily sie pierwsze efekty (+15-20min).

  • 4-HO-MET
  • Bad trip

Klub, podczas rejwu, nad ranem, trochę zmęczony, nieznacznie głodny, chillout room z czwórką znajomych, dwoje z nich również zarzyli tę substancję, jednak w ilości o połowę mniejszą. Przecież to tylko kolejny, ciekawy trip, forma spędzenia czasu, sposób zabawy na imprezie. Ciekawy działania i różnic nieznanej substancji.

Od razu przejdę do rzeczy, bo i potencjał substancji niewiele wart. 

Pierwsze pół godziny wypełnione było iskrą mdma. Na horyzoncie fala przyjemnego ciepła i rozleniwienia. Następne wydarzenia i zmiany potoczyły się bardzo szybko i nie byłem w stanie zarejestrować przedziału czasowego.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Jest to mój pierwszy tr więc proszę o wyrozumiałość

Data wydarzenia 10.05.19

 

Był piątek i szykowało się ognisko z moimi ziomeczkami, nazwę ich B i A, ognisko organizował moj ziomek nazwę go M i kilka innych osób później wpadło. Akurat się złożyło że z soboty na niedzielę miałem wolną chacjente i planowaliśmy wziąć kode + mj, ale na ognisku też trzeźwym nie można siedzieć, a że z kasą było krucho postanowiliśmy że ja i B weźmiemy dxm, a M i A wezmą kodeine, a w sobotę na odwrót.

16:00

  • Diazepam
  • Problemy zdrowotne
  • Tramadol

11.03.2008

Słowo wstępu:

Kursywą będą opisane fragmenty, których nie pamiętam, a znam z opowieści.

Opis tripa jest opisem fragmentu brutalnie przerwanego ciągu opoidowego, na który składał się kratom, kodeina i tramadol, którego zażyłem niecałe 5 gram w ciągu 2 dni, tego dnia pół grama w pracy i niecałe 2g jednorazowo po powrocie do domu (1,7g bodajże). Tak duże dawki nie wynikały (tylko) z mojej wrodzonej głupoty, ale z tego, że rzeczona substancja działa na mnie nad wyraz słabo.

randomness