przybyłam z wami pobluźnić o naszych słabościach :@
- Muszę Cię zmartwić, ale chyba nie masz czego tu szukać.
Czy alkohol stanie się towarem trudno dostępnym nocą, a sklepów i barów ubędzie? Te i inne ograniczenia proponują posłowie i to wyjątkowo zgodnie, bo podobne pomysły mają i PiS, i PO. To złe wieści dla przedsiębiorców i imprezowiczów, za to terapeuci trzymają kciuki.
Czy alkohol stanie się towarem trudno dostępnym nocą, a sklepów i barów ubędzie? Te i inne ograniczenia proponują posłowie i to wyjątkowo zgodnie, bo podobne pomysły mają i PiS, i PO. To złe wieści dla przedsiębiorców i imprezowiczów, za to terapeuci trzymają kciuki
Nowe prawo ma dać więcej możliwości samorządom, które teraz ustalają tylko limity punktów sprzedaży na wynos i na miejscu. Zmiany już w grudniu zapowiadało PiS i nad projektem ustawy wciąż pracuje. Swój złożyła już PO, która chce, by radni decydowali, ile sklepów i barów może handlować alkoholem od godz. 22 do 6. Mogliby też całkiem zakazać sprzedaży na wynos w pewnych godzinach lub rejonach.
Podobne pomysły ma PiS: gminy mogłyby ustalać godziny handlu alkoholem i limity punktów sprzedaży w pewnych obszarach. – To postulat samorządów, by mogły przynajmniej w niektóre dni wyciszyć centrum miasta w porze nocnej – mówi Szymon Szynkowski vel Sęk, poseł PiS pracujący nad zmianami.
– Żadne rozwiązanie nie jest przesądzone – poseł. – Nie ma potrzeby się spieszyć, chcemy by ustawa powstała w zgodzie i była odpowiedzią na potrzeby miast, ale wykluczała obawy przedsiębiorców.
A obawy są. – Jeśli ogranicza się legalny handel, to wzrasta szara strefa – stwierdza Joanna Chilicka, rzecznik Polskiej Izby Handlu. – To tworzenie przepisów, które są ukłonem w stronę przemytników i melin.
Inaczej widzą to osoby zajmujące się uzależnieniami. – To krok w dobrą stronę – ocenia Piotr Dreher, szef Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Lublinie. Ale obawia się, że samorządy mogą z troski o przedsiębiorców nie korzystać z możliwości ograniczania handlu alkoholem. – Lepiej, by ustawodawca określił limity proporcjonalne do liczby mieszkańców – mówi Dreher. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, by jeden punkt sprzedaży przypadał na 1000 do 1500 mieszkańców. – W Lublinie jest jeden na 207.
– Im więcej punktów, tym większa dostępność alkoholu, tym więcej ludzie kupują i piją. A im więcej piją, tym więcej jest uzależnionych – mówi Paweł Fijałkowski, dyrektor Ośrodka Leczenia Uzależnień w Lublinie. W ub. r. miał 1400 pacjentów uzależnionych od alkoholu, z czego 822 z Lublina. Oblegane są też „alkoholowe” oddziały szpitala przy Abramowickiej: w dziennym jest 40 łóżek, w całodobowym 57. – Przeważnie jest pełne obłożenie – przyznaje Jeremi Karwowski, rzecznik szpitala.
W Lublinie alkoholem handluje 390 punktów gastronomicznych (limit to 400 punktów) i 628 sklepów. Limit dla sklepów wyczerpał się dwa lata temu i chętni – nawet Biedronka – czekali, aż zwolni się jakaś koncesja. Dlatego radni podnieśli próg z 600 do 650 punktów.
Nad zwiększeniem wyczerpanego limitu z 60 do 100 sklepów myślano w Białej Podlaskiej, ale krótko. Pomysł upadł i nie pojawił się ponownie. W Puławach na 97 sklepowych koncesji wykorzystanych jest 89.
przybyłam z wami pobluźnić o naszych słabościach :@
- Muszę Cię zmartwić, ale chyba nie masz czego tu szukać.
Psycha good, siedzę jedynie z ziomkiem u niego, podnieceni nowymi tabsami. Oczekujemy od nich dość mocnych visuali i generalnie działania - jak to ludzie ujmują - coś pomiędzy MDMA a LSD.
T+0
Ziomek walnął dwie ultra linie z tabsa (szara Zelda Moonface 24mg) i mówi, że nak*rwia. Pobiegł do zlewu. No to chyba pora na mnie. Walę pierwszą - od razu spływ. Też biegnę do zlewu. Przez 2-3 minuty walczę ze spływem - ile bedę się męczyć, idę zrobić drugą krechę. Gotowe. Szybciej do zlewu nie biegłem chyba nigdy. Odruchy wymiotne x1000 + plucie szarą pixą. Ziomek mówi że już coś czuje, ja tylko lekką stymulację.
T+15
Własne mieszkanie godzina 23.00, trzech dobrych znajomych. Pół mrok świeczki lampa w rogu pokoju. Okna pozasłaniane kotarami. Wygodne kanapy, fajki zapalniczka tabaka wszystko przy sobie. Dobrze mieć rzeczy przy sobie.
Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.
23.00 – Dzielimy grzyby i zaczynamy konsumpcje, początkowy pomysł na robienie zapiekanek został odrzucony. Grzyby zostały bezpośrednio przeżute i połknięte. Z głośników leci seta Infected Mushroom - Open KaZantip 16.
{Świetny set. Powinien być hymnem wszelkiej maści anarchistów idealnie oddaje emocje na grzybach. Wyraża bunt, drwi ze świata i życia.}
Nazwa substancji: Aviomarin
Wcześniejsze doświadczenia: alkohol, MJ notorycznie, raz w życiu gałka
Dawka i sposób użycia: 850mg - 17 tabletek x 50mg, doustnie
Set & setting: Całkowicie bezpieczne mieszkanie, letnie popołudnie,
zarzucamy w dwie osoby. Byłem lekko zaniepokojony, wszak pierwszy raz
zarzucam leki. Oczekiwania - haluny.
Przejdźmy do meritum, czyli EFEKTY:
Komentarze