Zwolnienia za alkohol w MPK! Już 34 osoby...

Łódzkie MPK w ciągu dwóch lat zwolniło 34 pracowników będących pod wpływem alkoholu przed rozpoczęciem pracy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Express Ilustrowany

Odsłony

132

Łódzkie MPK w ciągu dwóch lat zwolniło 34 pracowników będących pod wpływem alkoholu przed rozpoczęciem pracy. Umowy rozwiązane zostały ze skutkiem natychmiastowym, bez okresu wypowiedzenia. W ten sposób pracę straciło ośmiu pracowników zaplecza technicznego (mechanicy, elektromonterzy itp.) oraz 26 kierowców i motorniczych.

- Niestety, problemem często okazywało się przychodzenie do pracy po wieczornym piciu alkoholu. Pracownicy myśleli, że są trzeźwi i chcieli rozpocząć pracę, a podczas kontroli spotykała ich przykra niespodzianka. Natychmiast tracili pracę - mówi Sebastian Grochala, rzecznik MPK.

Na szczęście teraz jest dużo lepiej. Ostatni nietrzeźwy kierujący przyłapany został w sierpniu ubiegłego roku. Miał we krwi prawie 0,5 promila alkoholu, a rekordzista - ok. 1 promila. Obaj byli kierowcami autobusów.

Alkomatem codziennie badani są pracownicy zaplecza technicznego, Zakładu Torów i Sieci, kierowcy (także Zakładu Przewozu Osób Niepełnosprawnych) oraz motorniczowie. Najpierw sprawdzani są przy pobieraniu dokumentów i rozpoczynaniu pracy w zajezdni. Kolejna kontrola może ich zaskoczyć na krańcówkach, ale także podczas wszystkich zdarzeń drogowych - wypadków, kolizji, a nawet zatrzymań ruchu, spowodowanych np. awarią pojazdu. Ostatni raz poddawani są kontroli w momencie zakończenia pracy, czyli w dyspozytorni.

Takie procedury obowiązują od tragicznego wypadku na ul. Piotrkowskiej, do którego doszło dwa lata temu. Motorniczy na czerwonym świetle wjechał na skrzyżowanie z ul. Brzeźną i zabił dwie kobiety, trzecia zmarła w szpitalu. Miał we krwi 1,3 promila alkoholu. Skazany został na 13,5 roku więzienia. Po tym zdarzeniu MPK zwiększyło częstotliwość kontroli alkomatem, posypały się zwolnienia, przeprowadzono szkolenia dla kierownictwa i pracowników.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Nie wiem czego oczekiwać, pozytywne nastawienie na dobre przeżycie(?), załatwiony kumpel do tripsitu. Pogoda średnia - zachmurzone i mokre, ale nie pada.

Był to mój pierwszy raz z jakimikolwiek psychotropami i tak zlansował mi mózg, że nie mam słów.

 

Zacznijmy od początku, godzina koło 13. Wyjeżdżamy z kumplem spod centrum handlowego gdzie kupiliśmy sobie ulubioną potrawę na później - gdybym zgłodniał. Kurczak w specyficznym, dość kwaśnym sosie. Kolega prowadzi. Jedziemy gdzieś nad pobliskie jezioro. Wkładam karton pod język.

T: 0:00 - godz. 13

Jedziemy nad jezioro. Nic szczególnego. Trzymam karton bez smaku pod językiem. Czekam aż coś się wydarzy.

T: 0:10

  • Benzydamina

Poziom doświadczenia: marihuana (oj dużo;)), haszysz (kilkanaście razy), gałka (x2), relanium (x2)

Nazwa substancji: benzydamina

Dawka: jedna saszetka Tantum Rosa czyli 0,5g benzydaminy

Metoda zażycia: proszek Tantum Rosa + soczek pomarańczowy




  • Dekstrometorfan

Włany pokój, spkój i czisza....

Notka od moderacji: raport jest pełen błędów i słabo czytelny, jednak takie było założenie autora. Ku przestrodze.

Zaczęło się od tego, żę przer miesią reularnie łykałem acodin coddziennie ilośxi okol 30-35 tabsów dziennie. Rano zaczynałem 10, za pół gzodzimy 30 itd, Do tego 100 mg BeTO ZK na uspokojenie serca o 30-40 mg Croznxenu, Zacząłem zauważać kłopoty  pisasnie tekstu na klawiarutze komputera. Mie były to literówki a mega-likterówkii.

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Nie idealne, ale tak czy siak sprzyjające.

Jestem myślą. Piękną myślą. Kieruję się do apteki. Nudno. Wychodzę ze szkoły, świat jest ciepły i wietrzny. Otwieram pierwsze drzwi:

-Dzień dobry. Poproszę Tussidex- mówię, uśmiechając się niewinnie i myśląc, że na sto procent widać w moich szarych, głębokich oczach powód, dla którego tu jestem.

-Tussidex... nie mamy, ale Acodin jest...

-W porządku, dziękuję, do widzenia!

Heh, myślę, że zna mój zamiar. Ako to przeżytek, kieruję się dalej.

 

Drugie drzwi:

randomness